Konsumenci w Polsce – podobnie jak w innych krajach Europy – stają się coraz bardziej świadomi potrzeby zarządzania swoimi finansami i koncentrują wydatki na podstawowych kategoriach. Z badania Bain & Company wynika, iż w 2025 roku także w Polsce, coraz więcej konsumentów ogranicza wydatki, rezygnując z zakupów dóbr aspiracyjnych czy usług premium.
Aż 80% badanych wciąż aktywnie poszukuje sposobów na optymalizację kosztów, a utrzymująca się przez ostatnie 12 miesięcy stabilność tego trendu wskazuje, iż mamy do czynienia z trwałą zmianą w zachowaniach konsumenckich, a nie jedynie reakcją na chwilowe warunki rynkowe.
Polska: Pragmatyzm w obliczu rosnącej presji finansowej
W Polsce coraz wyraźniej rysuje się trend pogarszającej się sytuacji finansowej gospodarstw domowych w porównaniu do jesieni ubiegłego roku. W obliczu rosnącej niepewności gospodarczej, coraz mniej osób może pozwolić sobie na odkładanie oszczędności czy zakup produktów, które nie są niezbędne do codziennego funkcjonowania. W październiku 2024 roku 26% Polaków deklarowało, iż ich budżet wystarcza wyłącznie na pokrycie podstawowych potrzeb, a w 2025 roku ten odsetek wzrósł do 28%. Równocześnie, zauważalny jest umiarkowany wzrost odsetka konsumentów, którzy oprócz podstawowych wydatków, mogą również oszczędzać, wzrastając z 11% do 13%. Mimo to, wciąż wielu Polaków zmuszonych jest do koncentrowania się na zaspokajaniu najistotniejszych potrzeb, takich jak jedzenie, opłaty mieszkaniowe czy transport. Coraz więcej osób ogranicza wydatki do absolutnego minimum, co staje się nową normą w wielu gospodarstwach domowych.
– W porównaniu do innych krajów, w Polsce odsetek osób posiadających komfortową poduszkę finansową jest mniejszy, co oznacza, iż mniej osób dysponuje dodatkowymi środkami na wypadek kryzysu.W ujęciu rocznym odnotowano wzrost o jeden punkt procentowy w odsetku osób, które w ciągu ostatnich trzech miesięcy nie były w stanie opłacić rachunków – z 2% w 2024 roku do 3% w 2025 roku. Równocześnie widoczny jest jednak pozytywny trend: 28% Polaków deklaruje możliwość pokrycia podstawowych wydatków, co oznacza wzrost o 2 punkty procentowe r/r. Co istotne, rośnie również udział konsumentów, którzy – oprócz zabezpieczenia potrzeb pierwszego rzędu – są w stanie odkładać środki i dokonywać zakupów spoza kategorii niezbędnych, co może wskazywać na stopniową poprawę stabilności finansowej w dłuższej perspektywie – powiedziała Marta Szostak, młodsza partnerka Bain & Company.

W Wielkiej Brytanii odsetek osób, które dysponują jedynie środkami na niezbędne wydatki, wzrósł z 16% do 21%, podczas gdy liczba tych, którzy mogą odkładać pieniądze, spadła z 33% do 27%. We Francji zaobserwowano najwyższy odsetek osób, które nie mogły opłacić swoich rachunków w ciągu ostatnich trzech miesięcy (7%) lub które spodziewają się, iż nie będą mogły tego zrobić w nadchodzących trzech miesiącach (8%).
Natomiast odpowiedzi włoskich respondentów pokazują, iż 27% ankietowanych dysponuje jedynie środkami na codzienne wydatki, a odsetek osób, które mogą pozwolić sobie także na oszczędności, pozostaje na niskim poziomie 18%, bez większych zmian w porównaniu do poprzedniego badania. W Hiszpanii obserwuje się podobny trend – 24% respondentów przyznaje, iż wystarcza im jedynie na niezbędne wydatki, a odsetek osób, które mogą pozwolić sobie na oszczędności, spadł do 18% (z 21% w ubiegłym roku).
Wydatki poza domem pod największą presją
Z badania wynika, iż konsumenci coraz częściej skłaniają się ku oszczędzaniu, co u Europejczyków widać szczególnie w przypadku wydatków „poza domem”. Największy odsetek dotyczy wizyt w restauracjach i kawiarniach – 38% badanych przyznało, iż rezygnuje z takich przyjemności częściej niż dotychczas. Kolejnym obszarem, gdzie konsumenci ograniczają wydatki, są odzież i akcesoria (34% badanych).
Zmiany są również zauważalne w postrzeganiu zamawiania jedzenia na wynos – 32% osób uznaje taką usługę za niecodzienny wydatek, na który nie zawsze może sobie pozwolić. Podobnie, 31% badanych rezygnuje z zamawiania alkoholu w barach. Jednocześnie już ponad połowa respondentów ogranicza częstotliwość wyjść poza dom, a 33% deklaruje całkowitą rezygnację z takich aktywności.
W odpowiedzi na te zmiany, konsumenci szukają miejsc, które oferują korzystniejsze warunki. Coraz więcej osób decyduje się na lokale z atrakcyjnymi cenami (20%), wybierając tańsze dania (13%) lub po prostu ograniczając liczbę zamówionych pozycji (11%). Choć promocje i kupony mogą stanowić wsparcie w podejmowaniu decyzji, nie są one głównym motorem zmian – korzysta z nich jedynie 10% badanych.
Konsumenci ograniczają wydatki na ubrania
Zmiany nie omijają również sektora mody. 37% Europejczyków decyduje się na ograniczenie wydatków na odzież i akcesoria, co stanowi reakcję na rosnące koszty życia. Konsumenci najczęściej skłaniają się ku ograniczeniu zakupów, kupując mniej nowych ubrań (62%) i czekając na promocje (49%). Wśród alternatywnych opcji, konsumenci coraz częściej sięgają po sklepy oferujące niższe ceny (30%) lub wybierają odzież z drugiej ręki (26%). Co więcej, część osób postanowiła sprzedać lub wynająć swoje rzeczy, a około 10% całkowicie wstrzymało zakupy, traktując je jako zbędne w obecnych warunkach.
Pokolenia i dochody: wspólny kierunek zmian
– Widzimy wyraźne różnice w podejściu do ograniczeń finansowych wśród różnych pokoleń. Młodsze generacje, takie jak Gen Z i millennialsi, oszczędzają głównie na produkty i doświadczenia (np. wyjścia do restauracji, rozrywka czy zakupy odzieżowe). W przypadku starszych pokoleń obserwujemy większą dyscyplinę w zakresie zarządzania finansami osobistymi, i jednocześnie w tej grupie widoczna jest strukturalna zmiana w alokacji wydatków – w kierunku kategorii podstawowych (np. fundusz awaryjny, wsparcie dla rodziny), kosztem dóbr i usług aspiracyjnych, które jeszcze niedawno stanowiły integralny element codziennej konsumpcji – dodała Marta Szostak.
Pomimo presji makroekonomicznej konsumenci wciąż utrzymują selektywną przestrzeń na wydatki związane z drobnymi przyjemnościami, traktując je jako element podtrzymujący poczucie normalności i dobrostanu. Najczęściej wybierają podróże (30%), wizyty w restauracjach i kawiarniach (28%) oraz rozrywkę (22%). Znacząca część konsumentów (19%) przez cały czas utrzymuje wydatki na domowe comfort food, traktując je jako relatywnie nisko kosztowy substytut droższych form konsumpcji poza domem. Ponadto konsumenci aktywnie inwestują w obszary związane ze zdrowiem i dobrostanem – 14% w produkty pielęgnacyjne oraz 11% w usługi wellness – postrzegając je jako istotny komponent self-care. Jednocześnie 19% badanych deklaruje pełną rezygnację z wszelkich form przyjemności.
Na co oszczędzamy?
W Polsce oszczędności mają przede wszystkim charakter pragmatyczny. Blisko połowa (45%) konsumentów oszczędza na doświadczenia, wynik ten jest poniżej średniej europejskiej (51%). Polska wyróżnia się na tle Europy najwyższym odsetkiem konsumentów odkładających środki na dobra materialne (29%). Trend ten wskazuje na wyraźne przesunięcie priorytetów w stronę akumulacji zasobów trwałych, postrzeganych jako inwestycja w długoterminowy komfort i stabilność życia.
Dla porównania, w Niemczech i Hiszpanii ponad połowa respondentów (54%) oszczędza na przeżycia, a w Wielkiej Brytanii ten odsetek wynosi 57%. Z kolei Francja i Włochy plasują się bliżej średniej, co sugeruje, iż w tych krajach równowaga między oszczędzaniem na dobra materialne a inwestowaniem w przeżycia jest bardziej wyrównana.
Badanie zostało przeprowadzone na próbie 8 953 dorosłych respondentów z sześciu państw europejskich: Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Włoch, Hiszpanii oraz Polski.

4 dni temu








