Polacy są zdezorientowani. Nie wiedzą, czy warto oszczędzać

1 tydzień temu
Duża grupa Polaków gubi się w przewidywaniach dotyczących wysokości stóp procentowych w najbliższej i dalszej przyszłości - wynika z najnowszego badania VeloBanku. Ta "niewiadoma" niesie poważne finansowe konsekwencje - nie wiemy, czy warto w tej chwili zaciągać kredyty i nie mamy pewności, czy warto oszczędzać przy w tej chwili proponowanym przez banki oprocentowaniu.


- Występuje dosyć duży odsetek Polaków, którzy nie wiedzą, co się wydarzy ze stopami procentowymi. (...) Orientacja w trendach rynkowych i potencjalnych działaniach RPP jest kluczowa dla zapewnienia bezpieczeństwa finansowego i podejmowania racjonalnych wyborów, takich jak oszczędzanie, inwestowanie czy zaciąganie kredytów - komentuje Piotr Arak, główny ekonomista VeloBanku.


Co zrobi RPP? Wynik najbliższego posiedzenia raczej jest przesądzony


Wiele wskazuje na to, iż podczas najbliższego posiedzenia (środa-czwartek) Rada Polityki Pieniężnej pozostawi stopy procentowe bez zmian. Taka prognoza pojawia się najczęściej w komentarzach analityków. Inflacja w kwietniu (według wstępnych danych GUS) wzrosła (nie tylko w ujęciu rocznym, także w relacji miesiąc do miesiąca), więc argumentów za obniżeniem stóp jest mniej. Ekonomiści będą jednak wsłuchiwać się w "przesłanie", jakie pojawi się po posiedzeniu RPP - na tej podstawie będą czynione prognozy dot. ewentualnych terminów zmian stóp procentowych.Reklama


Polacy przyzwyczaili się do wysokich stóp procentowych


Polacy zdążyli przyzwyczaić się do wysokich stóp procentowych i związanych z tym wyższych rat kredytów - sugerują eksperci VeloBanku, którzy przeprowadzili badania dot. przewidywań rodaków dotyczących ewentualnych zmian oprocentowania.
Ankietowani liczą jednak, iż nie potrwa to długo. Sporo osób nie wie, jakie będą kolejne decyzje Rady Polityki Pieniężnej (37 proc.), ale łącznie 43 proc. ankietowanych uważa, iż spadki pojawią się najpóźniej w drugiej połowie 2025 roku - wynika z badania zleconego przez VeloBank. Zaledwie 4 proc. badanych uważa, iż decyzja o spadku stóp procentowych zapadnie dopiero w 2026 roku, a 16 proc. zamiast obniżki spodziewa się podwyżek.


Łatwo już było - teraz prognozowanie wysokości stóp procentowych jest trudniejsze


Jak przypominają analitycy VeloBanku, jeszcze we wrześniu 2021 roku główna stopa procentowa wynosiła zaledwie 0,1 proc. Związane z tym stawki WIBOR3M i WIBOR6M, od których zależy oprocentowanie kredytów opartych o zmienną stopę procentową, nieznacznie przekraczały 0,2 proc.


W październiku 2021 roku sytuacja zaczęła się zmieniać. Doszło wtedy do wzrostu o 40 punktów bazowych - z poziomu 0,10 proc. do 0,50 proc. Od tego momentu stopy procentowe wzrosły jeszcze dziewięć razy. Ostatnia, dziesiąta podwyżka miała miejsce w lipcu 2022 roku. Wtedy Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe o 50 punktów bazowych, do poziomu 6,5 proc. Był to najwyższy poziom od sierpnia 2004 roku. Następnie stopy procentowe zostały dwukrotnie obniżone - we wrześniu i październiku 2023 roku - i aktualnie wynoszą 5,75 proc. Ten finansowy rollercaoster pokazuje, jak różne czynniki (pandemia i wojna) mogą zmienić koszt pieniądza.


Stopy procentowe. Jak obstawiają Polacy?


Z badania VeloBanku wynika, iż mężczyźni bardziej optymistycznie patrzą w przyszłość polityki pieniężnej w naszym kraju. Częściej niż kobiety spodziewają się, iż obniżka stóp procentowych nastąpi w przeciągu najbliższego półtora roku (co drugi mężczyzna tak uważa, w porównaniu do co trzeciej kobiety).
O przewidywaniu wysokości stóp procentowych decyduje również wykształcenie. 51 proc. osób z wyższym wykształceniem spodziewa się korzystnych dla kredytobiorców decyzji maksymalnie do końca przyszłego roku, podczas gdy wśród osób ze średnim wykształceniem ten odsetek wynosi 36 proc. Najmniej optymistyczne są osoby z najniższym wykształceniem - jedynie 30 proc. z nich spodziewa się, iż RPP zacznie obniżać stopy procentowe jeszcze w tym, a maksymalnie w przyszłym roku.
- Większość analityków rynkowych spodziewa się, iż stopy procentowe nie ulegną zmianie w ciągu tego roku. Pokazują to też kontrakty terminowe na obligacjach, które wyceniają tylko jeden ruch, który mógłby mieć miejsce jesienią - podsumowuje Piotr Arak, główny ekonomista VeloBanku.
***
Idź do oryginalnego materiału