Polak w kosmosie – co to oznacza dla inwestorów?

21 godzin temu

Na środę zaplanowano start w przestrzeń kosmiczną polskiego astronauty Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego. Będzie pierwszym Polakiem, który odwiedzi Międzynarodową Stację Kosmiczną, a dotrze do niej dzięki kapsule Crew Dragon od SpaceX. Operatorem lotu jest firma Axiom Space. Ten fakt dobrze podkreśla boom, który trwa w tej chwili w przestrzeni kosmicznej. Na orbitę jest w tej chwili wysyłana rekordowa liczba astronautów i ładunków. To wszystko dzieje się za sprawą rosnącej konkurencji i coraz większej liczby prywatnych firm dołączających do tego wyścigu. Dzięki temu także mniejsze kraje, jak Polska (wspierana przez Europejską Agencję Kosmiczną), mogą wysłać w kosmos swojego przedstawiciela.

Dziś Polak poleci w kosmos!

Już dziś czeka nas kolejny lot polskiego astronauty. Poprzednie i jedyne takie zdarzenie miało miejsce 27 czerwca 1978 roku, kiedy Mirosław Hermaszewski odbył lot pojazdem Sojuz na stację kosmiczną Salut 6. Lot to ważne wydarzenie dla rozwijającej się w Polsce branży kosmicznej. Byłoby jednak ono niemożliwe bez wsparcia i współpracy w ramach Europejskiej Agencji Kosmicznej. W tym roku polska składka do ESA wynosi niecałe 200 mln euro. Wzrost aktywności polskiej branży kosmicznej następuje na tle ogólnego boomu w branży kosmicznej na świecie.


PRZECZYTAJ: Akcje Eutelsat w kosmosie! Czy satelity to branża przyszłości? [Poradnik]


W latach 2023 i 2024 ludzkość wyniosła na orbitę rekordowe liczby obiektów – odpowiednio 2895 i 2849, co potwierdza trwający globalny boom technologii kosmicznych. Prym wiodą Stany Zjednoczone (ponad 2200 obiektów rocznie), a dynamicznie rosną Chiny (z 210 do 266), Rosja (z 66 do 98) oraz mniejsze, ale coraz bardziej aktywne kraje, jak Francja, Japonia i Indie. W 2024 roku Polska po raz pierwszy wystrzeliła 2 obiekty, zaznaczając swoją obecność w kosmosie. Dane pokazują, iż trwa nowa era wyścigu kosmicznego, w którym stawką jest kontrola nad danymi, łącznością i technologiczną przyszłością. Do tego dochodzą ogromne aspiracje tej branży, która zapowiada, iż w ciągu kilku lat człowiek ma ponownie zawitać na Księżyc, a w ciągu dekady dotrzeć do Marsa.

Za start rakiety Falcon 9 wynoszącej kapsułę Crew Dragon, na pokładzie której znalazł się polski astronauta, odpowiada SpaceX – prywatna firma Elona Muska, wyceniana dziś na astronomiczną kwotę 350 mld dolarów, czyli więcej niż rynkowa kapitalizacja Boeinga czy Lockheed Martin. Choć spółka kontroluje ponad 60 proc. globalnych startów orbitalnych, ostatnie dni pokazały, iż jej przyszłość może być zagrożona przez narastający konflikt między Muskiem a prezydentem Trumpem. Kontrakty z NASA i Pentagonem to nie tylko źródło istotnych przychodów, ale też fundament wyceny opartej na długoterminowych relacjach z rządem. Polityczne napięcia mogą także uderzyć w rozwój Starlinka, który zależy od zezwoleń i międzynarodowych licencji. Mimo obaw o przyszłość SpaceX, przykład tej firmy pokazuje, iż możliwości inwestycyjne na tym rynku są coraz szersze – od rakiet, po satelity, a także pozyskiwane z przestrzeni kosmicznej obrazy i dane. Innowacje stworzone przy okazji eksploracji kosmosu zwykle później znajdują zastosowanie przy wielu produktach używanych na Ziemi.

Branża kosmiczna to przyszłość?

Branża kosmiczna nie znika z radarów inwestorów, choć wiele ważnych firm z tej branży, jak SpaceX, znajduje się poza rynkiem publicznym. Inwestowanie w tę młodą, pochłaniającą dużo kapitału branżę kosmiczną bywa wyzwaniem. W ciągu ostatniego roku fundusz ETF ARK Space Exploration and Innovation (ARKX) wzrósł o 44,6 proc., a iShares US Aerospace & Defense ETF (ITA) wzrósł o 33,6 proc., co znacznie przebiło wyniki indeksu S&P500 (+11,9 proc.). Trzeba jednak pamiętać, iż część funduszy wiąże ze sobą branżę kosmiczną z branżą obronną, która także w ostatnim czasie przeżywa boom. W perspektywie 5 lat wyniki branży wyglądają już mniej spektakularnie – w ciągu ostatnich pięciu lat ETF ARKX zyskał tylko 3,97 proc., podczas gdy S&P500 zarobił 97,3 proc. W tym czasie zbankrutowała spółka córka Virgin Galactic (SPCE) – Virgin Orbit.

Spółki kosmiczne na giełdzie

Inwestorzy mają coraz szerszy dostęp do akcji firm z sektora kosmicznego. Są wśród nich firmy wojskowe, jak Lockheed Martin (LMT), firmy budujące rakiety – Rocket Lab (RKLB), silniki – HEICO (HEI), czy zajmujące się nawigacją – Trimble (TRMB). Ciekawą gałęzią pozostaje turystyka kosmiczna, której przedstawicielem jest Virgin Galactic (SPCE). Do grona innowacyjnych spółek dołączyły także AST SpaceMobile (ASTS), rozwijająca satelitarną sieć komórkową, Planet Labs (PL), oferująca codzienne obrazowanie Ziemi z orbity, oraz Redwire (RDW.L), dostawca zaawansowanych komponentów i technologii dla NASA i ESA.


O autorze

Paweł Majtkowski – analityk eToro na polskim rynku, który dzieli się swoim cotygodniowym komentarzem na temat najnowszych informacji giełdowych. Paweł jest uznanym ekspertem rynków finansowych z dużym doświadczeniem jako analityk w instytucjach finansowych. Jest on też jednym z najczęściej cytowanych ekspertów w dziedzinie gospodarki i rynków finansowych w Polsce. Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Jest także autorem wielu publikacji z zakresu inwestowania, finansów osobistych i gospodarki.

Idź do oryginalnego materiału