Daron Acemoglu, Simon Johnson. Władza i postęp. Przeł. Agnieszka Sobolewska. Wydawnictwo Zysk i S-ka. Poznań 2025
Nigdy nie byłem fanem najbardziej znanej książki turecko-amerykańskiej gwiazdy współczesnej ekonomii Darona Acemoglu. Jego "Dlaczego narody przegrywają" uważam za pracę spod znaku trzech "p". To znaczy przegadaną, przyczynkarską i jeszcze na dodatek w międzyczasie mocno przeterminowaną. jeżeli nie musicie to jej nie czytajcie, a świat się od tego nie zawali.
"Władza i postęp" wydana po polsku. "Próba odpowiedzi na fundamentalne pytanie ekonomii politycznej"
Zupełnie inaczej jest jednak z nową (nowszą) książką tego samego Acemoglu napisaną dwa lata temu do spółki z byłym głównym ekonomistą MFW Simonem Johnsonem. Zresztą to ta książka była (jak się wydaje) bezpośrednim powodem, dla którego obaj ekonomiści dostali w ubiegłym roku nobla z ekonomii. Ich "Władza i postęp" wyszła teraz po polsku. I bardzo dobrze. Jest to bowiem próba odpowiedzi na fundamentalne pytanie ekonomii politycznej. A pewnie i także samej polityki. Reklama
Brzmi ono: czy postęp technologiczny i ekonomiczny w naturalny sposób prowadzi do produkcji dobrobytu społecznego? A ponieważ Acemoglu i Johnson odpowiadają na nie ostrym przeczeniem ("nie, postęp nie przekłada się w sposób automatyczny na dobrobyt!") to konieczne jest dalsze borowanie tematu. I o tym jest właśnie ta książka. Ekonomiści wyjaśniają w niej, dlaczego jest tak, iż czasem przeróżne wynalazki sprawiają, iż kraj albo społeczeństwo wznoszą się na wyższy poziom rozwoju cywilizacyjnego. Ale czasem wcale się tak nie dzieje - i wtedy postęp jest pozorny. Prowadzi bowiem do sytuacji, w której bogaci są jeszcze bogatsi, przez co odjeżdżają reszcie, a społeczeństwo pęka dochodowo i cywilizacyjnie i wychodzi z tego nie postęp, a regres mierzony wojnami, rewolucjami i ogólną zawieruchą.
Książka Acemoglu i Johnsona ma podtytuł "Tysiąc lat walki o technologię i dobrobyt", bo metoda zastosowana tutaj przez autorów jest przekrojowa. Mamy więc mnóstwo przykładów, jak postęp się w naturalny sposób na dobrobyt właśnie... nie przekładał. I jak trzeba było go w związku z tym manualnie przełożyć. Najlepiej widać to na przykładzie rewolucji przemysłowej XIX wieku. Acemoglu i Johnson piszą wyraźnie, iż gdyby w drugiej fazie tej rewolucji (koniec XIX i początek XX stulecia) nie pojawiła się zorganizowana presja ze strony pracowników i gdyby ci pracownicy poprzez presję polityczną oraz związkową nie upomnieli się o swój udział w owocach wzrostu, to o żadnym zachodnim dobrobycie mowy by nie było.
Chat GPT wchodzi do kolejnych dziedzin. "Postęp technologiczny poprowadzi nas do regresu społecznego"
To już jednak historia - w międzyczasie opisana na wiele sposobów nie tylko przez Acemoglu i Johnsona. Ale jest u nich jeszcze coś. Jest to fakt, iż ekonomiści chcą się poprzez publikację "Władzy i postępu" wmieszać w najważniejszą ze współczesnych debat o przyszłości społeczeństwa. A konkretnie zabierają głos w sporze o to, jak trzeba manualnie poprowadzić rewolucję technologiczną związaną z rozwojem sztucznej inteligencji oraz wielkich modeli uczenia maszynowego. Oto na naszych oczach trwa już przecież kolejna faza technologicznego skoku naprzód związana z postępującą automatyzacją - a po roku 2023 także z superszybkim rozwojem rynkowych zastosowań sztucznej inteligencji. Pytanie Acemoglu i Johnsona jest jak echo, które powraca kolejnymi odbiciami tej samej frazy, która brzmi: co się stanie z owocami postępu technologicznego ery AI, o ile zyski stąd płynące pozostaną tylko w rękach nielicznych plutokratów? Jak poradzimy sobie w sytuacji, gdy zabraknie instytucji potrzebnych do upominania się o tych zysków bardziej sprawiedliwy rozdział? Czyli o to, by w ekonomicznej praktyce postęp przełożył się na dobrobyt. A nie na biedę.
jeżeli to się nie wydarzy - czytaj - o ile zyski z kolonizowania przez kolejne odmiany Chata GPT kolejnych dziedzin rzeczywistości nie zostaną przełożone na dobrobyt ogółu, to postęp technologiczny poprowadzi nas do regresu społecznego. Aby temu zapobiec, potrzebne jest uspołecznienie zysków związanych z rozwojem AI. Na dodatek musi się to wydarzyć bardzo szybko.
Czy gdzieś na świecie idzie się w tym kierunku? Nie widzę tego...
Rafał Woś
Śródtytuły pochodzą od redakcji.
Cykl "Półka Ekonomiczna" w Interii Biznes co drugi wtorek.