Polscy inwestorzy ograniczają inwestycje w USA, ale przez cały czas ufają dolarowi

1 tydzień temu

Z najnowszego kwartalnego raportu Pulsu Inwestora Indywidualnego platformy inwestycyjnej eToro wynika, iż polscy inwestorzy przez cały czas postrzegają Stany Zjednoczone jako region o wysokim potencjale długoterminowych zwrotów, choć odsetek ten spadł o 2 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem – z 32 proc. do 30 proc. Nieco spadło też zaufanie do europejskich akcji, które zmniejszyło się z 39 proc. do 36 proc. Polscy inwestorzy wykazują większą pewność wobec europejskich (w tym polskich) papierów wartościowych, mimo iż również one straciły na wartości.


W pigułce:

  • Polscy inwestorzy tracą zaufanie do amerykańskich akcji i coraz częściej kierują swoje zainteresowanie ku rynkom wschodzącym oraz Chinom.
  • Wykazują większą ostrożność wobec spółek technologicznych z grupy „Magnificent 7”, ograniczając ich udział w portfelach lub całkowicie je pomijając.
  • Większość polskich inwestorów indywidualnych (90 proc.) wciąż ufa dolarowi jako głównej walucie rezerwowej świata, choć część rozważa alternatywy, takie jak cyfrowe waluty banków centralnych czy juana.

Ankietowani z Polski coraz chętniej skłaniają się ku rynkom wschodzącym i akcjom chińskim. Zaufanie do Chin wzrosło o 3 proc., z 19 proc. do 22 proc., natomiast sentyment wobec rynków wschodzących, takich jak Ameryka Południowa, Europa Wschodnia, Bliski Wschód i Azja, wzrósł z 17 proc. do 20 proc.

Komentując dane, analityk eToro, Paweł Majtkowski, powiedział:

Badanie przeprowadzone w dniach 5–19 sierpnia 2025 roku przypadło na okres wyjątkowej zmienności na warszawskiej giełdzie. W tym czasie WIG20 osiągnął szczyt notowań, po czym rozpoczął spadki, które uczyniły sierpień pierwszym miesiącem przeceny od listopada poprzedniego roku. Tło lokalnej korekty sprzyjało większej ostrożności w ocenach inwestorów i przełożyło się na spadek zaufania zarówno do warszawskiego parkietu, jak i do giełd europejskich. Widać także utrzymującą się rezerwę wobec rynków amerykańskich, które w oczach polskich inwestorów są mniej atrakcyjne nie tylko z powodu tradycyjnych preferencji, ale też ze względu na wysokie wyceny ograniczające potencjał dalszego wzrostu. W efekcie część uwagi przesuwa się w stronę rynków wschodzących i Chin, które coraz częściej są postrzegane jako źródło długoterminowych okazji inwestycyjnych.

Polscy inwestorzy ostrożni wobec „Magnificent 7”

Gdy zapytano ich o prognozy dla tzw. „Magnificent 7” (Amazon, Apple, Microsoft, Meta, Tesla, Nvidia i Alphabet) w 2025 roku, polscy inwestorzy indywidualni przedstawili umiarkowany obraz sytuacji: 14 proc. spodziewa się, iż akcje te znacząco przewyższą średnią rynkową, a 37 proc. ocenia, iż przewaga będzie jedynie niewielka.

Najświeższe wyniki raportu Puls Inwestora Indywidualnego eToro wskazują, iż polscy inwestorzy wykazują większą ostrożność wobec spółek technologicznych z grupy „Magnificent 7”. Odzwierciedla to wyższy odsetek respondentów deklarujących brak obecnej lub planowanej ekspozycji – w przypadku Tesli wzrost z 28 proc. do 34 proc., Amazona z 25 proc. do 33 proc., Meta z 30 proc. do 35 proc., a Apple z 26 proc. do 31 proc.

Równocześnie coraz mniej inwestorów planuje zwiększać swoje udziały, przy czym największe spadki odnotowano w przypadku Tesli (z 16 proc. do 10 proc.) i Microsoft (z 20 proc. do 15 proc.). Z kolei Amazon, Meta i Apple wykazują niewielki wzrost pozytywnego nastawienia, z minimalnym przyrostem osób planujących zwiększyć ekspozycję (odpowiednio: Amazon 16 proc. do 15 proc., Meta 12 proc. do 15 proc., Apple 17 proc. do 17 proc.).

Komentując wyniki Paweł Majtkowski dodał:

Polscy inwestorzy już od dłuższego czasu mają obawy co do wycen, zwłaszcza w przypadku spółek z grupy „Magnificent 7”. Na warszawskiej giełdzie wskaźniki wyceny pozostają znacznie niższe niż w USA, gdzie to właśnie te firmy, jak Tesla, osiągają najwyższe poziomy. W efekcie rośnie przekonanie, iż ich potencjał dalszych wzrostów jest ograniczony, co sprzyja ostrożności i redukowaniu ekspozycji. Nie brakuje jednak głosów, iż dzięki rozwojowi sztucznej inteligencji część z tych spółek może wciąż oferować istotne możliwości wzrostowe.

Roczna zmiana nastrojów polskich inwestorów indywidualnych wobec „Magnificent 7” (III kwartał 2024 vs III kwartał 2025)

Dolar wciąż niekwestionowaną walutą rezerwową

Choć polscy inwestorzy indywidualni przygotowują się na potencjalne długoterminowe osłabienie dolara, z 65 proc. deklarujących, iż dostosowali lub planują dostosować swoje portfele (w poprzednim kwartale było to 67 proc.), większość (90 proc.) przez cały czas wierzy, iż dolar pozostanie globalną walutą rezerwową przez następne 10 lat – niezależnie od tego, czy spodziewają się jego osłabienia (33 proc.), wzmocnienia (22 proc.) czy utrzymania stabilności (27 proc.).

Tylko 4 proc. polskich inwestorów uważa, iż dolar utraci status waluty rezerwowej w ciągu najbliższej dekady. Wśród alternatyw 26 proc. Polaków wskazało cyfrowe waluty banków centralnych, 21 proc. – juana, a po 18 proc. – aktywa realne lub bitcoina.

Zaufanie do dolara jako waluty rezerwowej pozostaje wyższe w Polsce (90 proc.) niż globalnie (83 proc.). Jedynie niewielka mniejszość w obu grupach spodziewa się utraty tego statusu, przy czym preferencje co do alternatyw różnią się. Polacy częściej wskazują cyfrowe waluty banków centralnych i juana, podczas gdy inwestorzy globalni skłaniają się ku bitcoinowi, euro i złotu.

Paweł Majtkowski skomentował: Polscy inwestorzy, mimo napięć związanych z cłami i polityka handlową, wierzą zarówno w dolara, jak i w siłę amerykańskiej gospodarki, a ich przekonanie o utrzymaniu pozycji USA jako globalnego lidera jest silniejsze niż wśród inwestorów na świecie. Choć część badanych przygotowuje swoje portfele na możliwe osłabienie dolara, to nie podważa to ich wiary w jego rolę rezerwową. Dla inwestorów inwestujących poza Europą takie przygotowanie ma najważniejsze znaczenie, ponieważ zmiany kursu amerykańskiej waluty mogą znacząco wpływać na wyceny i wyniki portfeli.

Napięcia geopolityczne jako największe ryzyko, obawy przed recesją utrzymane

Najnowszy raport Puls Inwestora Indywidualnego pokazuje, iż w Polsce międzynarodowy konflikt pozostaje największym postrzeganym zagrożeniem dla portfela inwestycyjnego, wzrastając z 19 proc. w II kwartale do 25 proc. w III kwartale 2025 r.

Postrzeganie ryzyka recesji zarówno dla gospodarki polskiej, jak i światowej pozostało bez zmian – przez cały czas 12 proc. inwestorów indywidualnych uznaje je za zagrożenie dla swoich portfeli. Inflacja natomiast nieco zmalała w rankingu zagrożeń, a odsetek inwestorów wskazujących ją jako ryzyko spadł o 2 punkty procentowe, do 22 proc.

Paweł Majtkowski podsumował:

Polscy inwestorzy wyraźniej niż globalni koncentrują się na napięciach międzynarodowych. Wyniki badania potwierdzają zmianę hierarchii ryzyk, które dostrzegają polscy inwestorzy – po raz pierwszy od kilku kwartałów inflacja ustąpiła miejsca konfliktowi międzynarodowemu jako najpoważniejsze zagrożenie dla portfeli. To przesunięcie nastrojów nie jest przypadkowe, ponieważ III kwartał zbiegł się z wyjątkowym momentem geopolitycznym, jakim było spotkanie Trump – Putin 15 sierpnia na Alasce. Wydarzenie to mogło skupić uwagę na globalnych napięciach i wzmocniło poczucie niepewności, przyćmiewając obawy inflacyjne, które wcześniej dominowały w badaniach.

Tylko 5 proc. polskich inwestorów obawia się natomiast wzrostu zadłużenia państwa w stosunku do PKB, i to w okresie, kiedy deficyt budżetowy w roku 2025 oraz prognozowany na 2026 wynosi aż 6,7 proc. PKB

Idź do oryginalnego materiału