W I kwartale 2024 roku polski PKB wzrósł o 2 proc., natomiast w II kw. wzrost gospodarczy sięgnął 3,2 proc.
GUS podał dane o PKB. Polska gospodarka zwolniła
Produkt krajowy brutto (PKB) niewyrównany sezonowo w III kwartale 2024 r. zwiększył realnie się o 2,7 proc. rok do roku wobec wzrostu o 0,5 proc. w analogicznym okresie 2023 r. - podał w czwartek Główny Urząd Statystyczny.
"W 3 kwartale 2024 r. realny PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2020) uległ zmniejszeniu o 0,2 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 1,7 proc." - podał GUS.Reklama
Na temat najnowszych danych, w sieci od razu pojawiła się fala komentarzy. "GUS potwierdza to co było widoczne w danych miesięcznych. W III kw. nastąpiło wyhamowanie wzrostu aktywności gospodarczej" - czytamy na X ekonomistów mBanku.
"Trwające od końca 2022 r. ożywienie jest najwolniejszym w ostatnich 30 latach" - skomentowali analitycy Pekao.
"Wciąż liczymy na umiarkowane ożywienie w 2025. Polska ma krajowe motory wzrostu, pozwalające się opierać stagnacji w Eurolandzie i ryzykom, jakie niesie protekcjonistyczna polityka Trumpa" - napisano na X ING Economics Poland.
Polski PKB w III kwartale 2024 r. Ekonomiści o "spowolnieniu"
Prognozy ekonomistów już od pewnego czasu mówiły, iż w III kw. 2024 r. wzrost PKB spowolni. "Sądzimy, iż PKB w III kw. wzrósł o 2,7 proc. rok do roku. To nieco poniżej prognoz rynkowych, które mówią o wzroście rzędu 2,8-2,9 proc." - prognozował PAP ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski. W jego opinii, niższy wzrost w III kw. stanowi negatywną niespodziankę w stosunku do wcześniejszych prognoz.
"To spowolnienie jest negatywną niespodzianką w stosunku do wcześniejszych prognoz jeszcze z pierwszej połowy roku, które mówiły o tym, iż wzrost gospodarczy w 2024 r. z kwartału na kwartał będzie przyspieszał" - powiedział ekonomista. "Główną przyczyną jest słabość konsumpcji prywatnej sugerująca utrzymanie wysokiej skłonności konsumentów do oszczędzania. Niższa konsumpcja dotyczy zwłaszcza towarów, czego dowodem był bardzo słaby odczyt sprzedaży detalicznej za wrzesień" - wyjaśnił.
Dodał, iż prognozy Banku Pekao nie zakładały, iż rok 2024 będzie okresem boomu konsumpcyjnego, jednak skala wzrostu skłonności do oszczędzania okazała się większa od przewidywań.
Seria rozczarowujących danych z polskiej gospodarki
O serii rozczarowujących danych w polskiej gospodarce pisaliśmy w Interii Biznes na bieżąco.
Słabsze od oczekiwań okazały się wyniki z przemysłu i budownictwa - produkcja przemysłowa spadła o 0,3 proc. rok do roku, po spadku o 1,2 proc. rdr w sierpniu. Produkcja budowlana obniżyła się o 9 proc. rdr po spadku o 9,6 proc. miesiąc wcześniej. Jednak największym zaskoczeniem okazał się odczyt sprzedaży detalicznej, która (liczona w cenach stałych) tąpnęła o 3 proc. rok do roku, chociaż rynkowy konsensus zakładał jej wzrost o 2,1 proc.
"W miesięcznych danych z III kwartału widzieliśmy trochę rozczarowań w porównaniu z naszymi prognozami. Dane dotyczące produkcji przemysłowej, produkcji budowlano-montażowej i sprzedaży detalicznej były słabsze niż się spodziewaliśmy" - powiedział w rozmowie z Interią Piotr Bielski, dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych w Santander BP.
I tak w rozmowie z nami Santander przewidywał rewizję prognozy wzrostu PKB w III kwartale z 3,3 proc. do 2,8 proc. rdr., zespół Banku Millennium mówił o 2,9 proc., Instytut Ekonomiczny - 2,6-2,7 proc., ekonomiści Credit Agricole - 2,7 proc., a ING Banku Śląskiego - 2,5 proc. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.