Polska jednak nie przejmie Talgo? Właściciel PESY chce całość, ale Hiszpanie kręcą nosem

6 godzin temu

Polski Fundusz Rozwoju (PFR), właściciel bydgoskiego producenta PESA, oficjalnie potwierdził swoje zainteresowanie zakupem Talgo i jest gotów nabyć 100% udziałów. Jednak w Hiszpanii pojawiają się wątpliwości, a hiszpańscy politycy i inwestorzy nie są jednomyślni co do tego, czy Polska powinna przejąć ich narodowego producenta pociągów. Jak w tej chwili wygląda sytuacja i jakie są szanse, iż Polska przejmie Talgo?

Nie wiadomo czy Polska przejmie Talgo

Polski Fundusz Rozwoju zapewnia, iż dysponuje odpowiednimi środkami, aby samodzielnie przejąć Talgo, ale jednocześnie deklaruje otwartość na ewentualną współpracę z hiszpańskimi inwestorami mniejszościowymi. Ma to na celu złagodzenie oporu ze strony hiszpańskiego rządu i lokalnych władz, które obawiają się, iż gdy już Polska przejmie Talgo, osłabi to krajową kontrolę nad strategicznym sektorem kolejowym.

PFR podkreśla, iż chce działać jako długoterminowy inwestor, który będzie rozwijał Talgo, zwiększając jego skalę i inwestując w innowacje. Rozważa również utrzymanie fabryk i biur projektowych w Hiszpanii, a choćby pozostawienie siedziby firmy w kraju.

Jednak nie wszyscy w Hiszpanii wierzą w te zapewnienia. Pojawiają się głosy, iż obietnice to tylko „zasłona dymna”, a w rzeczywistości Polska może chcieć przenieść najważniejsze kompetencje Talgo do PESY i ograniczyć działalność firmy w Hiszpanii. Zarówno rząd centralny, jak i władze Kraju Basków, gdzie Talgo ma silne korzenie, nie chcą, by decyzje dotyczące firmy podejmowano poza granicami Hiszpanii.

Hiszpanie już wcześniej zablokowali sprzedaż Talgo węgierskiemu konsorcjum Ganz-Mavag, argumentując, iż powiązania niektórych węgierskich inwestorów z Rosją mogłyby zagrozić interesom ich kraju. Podobnie jak w przypadku wcześniejszej oferty Węgrów, również polska oferta przejęcia Talgo będzie musiała przejść przez system ochrony strategicznych spółek. Tym razem sytuacja wygląda jednak inaczej – Polska jest kluczowym partnerem Unii Europejskiej i NATO, więc trudno będzie Hiszpanom znaleźć argumenty polityczne przeciwko transakcji. Jednak niechęć do oddania kontroli nad Talgo w ręce zagranicznego inwestora pozostaje.

To hiszpański wywiad zaalarmował rząd Pedro Sancheza przed powiązaniami z Rosją węgierskiej firmy Ganz-MAVAG – informuje hiszpański dziennik El Pais.

„Rząd Hiszpanii chce utrzymać narodowy charakter Talgo, dlatego to Sidenor miał wysunąć się na prowadzenie w wyścigu o przejęcie firmy”

Słucham?!

To oni nie słyszeli, iż kapitał nie ma narodowości?

— Filip Lamański (@FilipLamanski) January 16, 2025

Talgo ma wielu „zalotników”

PFR jest jedynym podmiotem, który otwarcie zadeklarował chęć przejęcia 100% udziałów w Talgo. Na razie nie podano do publicznej wiadomości ceny transakcji, a jej finalizacja zależy od uzyskania odpowiednich zezwoleń. Polska firma chce rozwijać markę na rynkach europejskich i globalnych, bazując na swojej dotychczasowej współpracy z Talgo w ramach produkcji pociągów dużych prędkości. PFR zadeklarowało jednak możliwość uwzględnienia w swojej ofercie krajowego inwestora mniejszościowego.

Czy Polska przejmie więc Talgo? Konkurencja jest całkiem spora, bowiem właściciel PESY nie jest jedynym podmiotem zainteresowanym firmą. Czeski gigant kolejowy Škoda Transportation również jest zainteresowany Talgo, choć na razie nie przedstawił konkretnej oferty . Jego plan zakładałby integrację obu marek i rozszerzenie współpracy na rynkach międzynarodowych.

Indyjski producent taboru kolejowego Jupiter Wagons także rozważa inwestycję w Talgo. Firma ma duże ambicje na rynku europejskim, ale na razie nie ujawniono szczegółów dotyczących jej ewentualnej oferty. Wiadomo jednak, iż firma planuje przekroczyć 30% progu własności, co zgodnie z przepisami zobowiązuje ją do złożenia oferty przejęcia całości spółki.

Niewykluczone jednak, iż hiszpańska firma nie zostanie sprzedana za granicę. Baskijski koncern hutniczy Sidenor, przy wsparciu rządu Kraju Basków oraz funduszy BBK i Vital, również stara się przejąć udziały w Talgo. Sidenor zebrał już 155 mln euro na zakup prawie 30% akcji Talgo od Trilantic. Ich plan zakłada przeniesienie siedziby firmy do Kraju Basków i zachowanie pełnej hiszpańskiej kontroli nad producentem pociągów.

Wszystko wyjaśni się w Walentynki

W grze są więc dwa scenariusze. jeżeli Trilantic zaakceptuje ofertę PFR, Polska stanie się właścicielem Talgo, ale hiszpański rząd będzie musiał zdecydować, czy wyrazić zgodę na transakcję. jeżeli Hiszpania z góry postawi na Sidenor lub innego inwestora, Talgo pozostanie pod hiszpańską kontrolą, a Polska straci szansę na przejęcie producenta kolei.

PFR jest gotów na przejęcie Talgo, ale Hiszpania niekoniecznie chce oddać swoją kolejową perełkę w polskie ręce. W grze są nie tylko interesy biznesowe, ale również polityka i strategiczne znaczenie Talgo dla hiszpańskiej gospodarki.

Czy Polska przejmie Talgo? Odpowiedź poznamy w Walentynki, bo właśnie tego dnia upływa ostateczny termin na składanie ofert zakupu udziałów. To kluczowa data, która może przesądzić o przyszłości firmy.

PFR jest ponoć gotów podwyższyć własną ofertę do kwoty ~5 euro za akcję czyli więcej niż oferta hiszpańska liczona z opcją za wyniki finansowe w przyszłości.

Inwestorzy jednocześnie szczęśliwi i wkurzeni, bo jeszcze bardziej denerwują ich plany hiszpańskiego rządu, który wspiera… https://t.co/EIAJegUuH6

— Szymon Janus (@sjanus_pl) February 12, 2025

Rozwój Kolei Dużych Prędkości

Talgo to jeden z najważniejszych producentów pociągów dużych prędkości na świecie. Oprócz współpracy z hiszpańskim przewoźnikiem Renfe, firma realizuje zamówienia dla klientów z takich państw jak Niemcy, Dania, USA, Egipt, Arabia Saudyjska, Kazachstan, a od niedawna także Polska, dzięki współpracy z PESĄ.

Jeśli Polska kupi Talgo, transakcja może przynieść korzyści zarówno dla krajowego transportu kolejowego, jak i międzynarodowej pozycji Polski na rynku technologii kolejowych. Polski rząd, mimo wyzwań, nie rezygnuje bowiem z ambitnych planów budowy krajowej sieci kolei dużych prędkości. Projekt ten jest nadzorowany przez spółkę Centralny Port Komunikacyjny (CPK), która planuje połączyć stolicę z nowo planowanym lotniskiem w Baranowie oraz z kluczowymi miastami, takimi jak Łódź, Poznań i Wrocław. Jednak jednym z głównych problemów pozostaje brak krajowego producenta pociągów tego typu. To właśnie Talgo, dzięki swojej technologii i doświadczeniu, mogłoby rozwiązać ten problem.

Polska przejmie Talgo? Rząd Tuska już po rozmowie z premierem Hiszpanii

Znajdziesz nas w Google News
Idź do oryginalnego materiału