Rząd w najbliższych dniach przekaże do Komisji Europejskiej listę projektów, które mają zostać sfinansowane z unijnego instrumentu finansowego SAFE. Polska może liczyć na preferencyjną pożyczkę w wysokości do 44 mld euro, a pierwsze środki, jak informuje Kancelaria Premiera, mają trafić do kraju już w marcu przyszłego roku. Branża sektora obronnego zgłasza wątpliwości i apeluje o rating przedsiębiorstw.
Polski rząd przygotował około 100 projektów o łącznej wartości 60 mld euro, jednak szczegóły pozostają tajne. Z ustaleń portalu Money.pl wynika, iż wśród planowanych zakupów znajdują się m.in.: bojowe wozy piechoty Borsuk, wraz z pakietem szkoleniowym i dokumentacją, drony FlyEye i Gladius produkowane przez WB Electronics, inwestycje infrastrukturalne, w tym elementy programu Tarcza Wschód, a także zakupy dla MSWiA i Straży Granicznej.
Na liście nie będzie natomiast szwedzkich okrętów podwodnych w ramach programu Orka, gdyż nie spełniają one wymogu dostaw do 2030 roku. Projekty mają zostać sfinansowane z unijnego programu SAFE, udzielającego państwom członkowskim pożyczek na inwestycje w obronność.
W samym rządzie, jak opisuje Money.pl, występowały spory. Ministerstwo finansów chciało finansować przede wszystkim istniejące kontrakty, podczas gdy MON zabiegał o środki na nowe zakupy, zwłaszcza dronowe.
Ostatecznie powstała lista dłuższa niż dotychczas planowane umowy, ale zgodna z wymogami KE: co najmniej 65 procent europejskich komponentów i dostawy do 2030 roku – podaje Money.pl.
Polski przemysł nie udźwignie gwarancji?
W tle rosnących planów zakupowych głos zabrał Marcin Kubica, dyrektor zarządzający WB Electronics. Podczas środowej konferencji Polska Moc Biznesu podkreślił, iż przy skali nadchodzących kontraktów polski przemysł może nie być w stanie zapewnić wymaganych w tej chwili gwarancji bankowych lub ubezpieczeniowych na zaliczki udzielane przez Agencję Uzbrojenia.
– W ramach kontraktacji, które realizują Polskie Siły Zbrojne, (…) występuje narzędzie finansowe w postaci gwarancji udzielanych zaliczek (…), które oczekuje każdorazowo ze strony dostawców gwarancji udzielania zaliczek w postaci produktów finansowych: gwarancji bankowych bądź też gwarancji ubezpieczeniowych, które obciążają saldo i mieszczą się w limicie kredytowym przedsiębiorstw – powiedział Marcin Kubica, cytowany przez PAP Biznes.
– Zgłaszam wniosek, ażeby w miejsce tego narzędzia, które tak naprawdę jest narzędziem martwym, a jedynymi podmiotami, które zarabiają na tym narzędziu są banki, wprowadzić inne narzędzie, mianowicie rating, który znany jest światu – dodał.
Zdaniem Kubicy, stworzenie „obiektywnego ratingu dostawców zbrojeniowych” pozwoliłby Agencji Uzbrojenia ocenić sytuację finansowo-ekonomiczną firm i przydzielać zaliczki bez konieczności blokowania ich zdolności kredytowych. Dyrektor WB Electronics uważa, iż system przyspieszyłby procedury i umożliwił realizację zamówień, które – jak ostrzegł – mogą przekraczać możliwości finansowe nie tylko firm, ale i banków.
Co dalej?
Komisja Europejska będzie oceniać polski plan przez sześć tygodni, a w lutym ma zapaść decyzja Rady UE o udzieleniu pożyczki – informuje Kancelaria Premiera. o ile harmonogram zostanie utrzymany, w marcu Polska ma otrzymać pierwsze 15 procent środków z SAFE.
Money.pl / PAP / Jędrzej Stachura

1 tydzień temu




