W Warszawie podpisano porozumienie dotyczące przyłączenia polskiego systemu rurociągów do Central European Pipeline System (CEPS) infrastruktury paliwowej zaopatrującej rynek cywilny w czasie pokoju i działającej na rzecz NATO w czasie wojny. Porozumienie to ma pozwolić, przy wykorzystaniu sieci polskich rurociągów, na zabezpieczenie dostaw dla Sił Zbrojnych RP w razie ataku. Jednak adekwatnie rozmowy o całej inwestycji mają się dopiero rozpocząć.
W MON podpisano porozumienie dotyczące współpracy pomiędzy PERN a Zakładem Inwestycji Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (ZIOTP). Dotyczy ono współpracy przy budowie magazynów paliwowych na potrzeby NATO w Polsce oraz takiej rozbudowy polskiej infrastruktury paliwowej, by można było włączyć ją całą w sieć NATO i zaopatrywać zarówno polskie Siły Zbrojne, jak i sprzymierzonych w razie wojny. Jak powiedział w trakcie ceremonii wiceminister MON, Cezary Tomczyk, już w grudniu 2024 r. Siły Strategiczne Sojuszu SHAPE i ACT ogłosiły listę inwestycji, na której znalazło się przyłączenie Polski do natowskiego systemu rurociągów paliwowych. Do obecnej chwili trwało dopracowywanie szczegółów.
„Kwatera Główna NATO, a dokładnie Biuro Zasobów NATO, przyznało Polsce środki na zaplanowanie i zaprojektowanie wyżej wymienionej inwestycji. Inwestycja, w związku z naszym porozumieniem, zostanie zaplanowana i zaprojektowana przez Zakład Inwestycji NATO” – dodał wiceminister.
Tymczasem według informacji uzyskanych przez ISBiznes.pl obecna umowa pomiędzy PERN a Zakładem Inwestycji Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego ma charakter wstępny i ma służyć przygotowaniu koncepcji rurociągów i magazynów koniecznych do przechowywania paliw. Nie jest to decyzja inwestycyjna, a jedynie wskazanie do rozmów na ten temat.
Potwierdzają to opinie analityka rynku energetycznego Wojciecha Jakóbika, który zauważył na X, iż do inwestycji potrzebna jest zgoda Rady Transatlantyckiej.
„MON mówiło o całkowitym koszcie rozbudowy na wschodniej flance NATO w wysokości 20 mld zł. Podcast Energy Drink ustalił, iż sam paliwociąg mógłby kosztować 3-4 mld zł. Czas budowy całego systemu na wschodniej flance może sięgać dekady, ale wybrane elementy mogą powstać dużo szybciej, np. ropociąg w kilka lat” – napisał Jakóbik.