Już w środę Rada Polityki Pieniężnej prawdopodobnie obniży stopy procentowe w Polsce, rozpoczynając tym samym przynajmniej kilkunastomiesięczny cykl luzowania polityki pieniężnej. Niższe stopy powinny być znaczącym wsparciem dla gospodarki i dla polskiego rynku akcji, a jednocześnie niekoniecznie muszą zaszkodzić złotemu.
Stopy procentowe w dół – ekonomiści nie mają wątpliwości
Dziś rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Posiedzenie przełomowe, bo wszystko wskazuje na to, iż zapadnie na nim decyzja o obniżce stóp procentowych w Polsce, co zainauguruje cały cykl luzowania polityki pieniężnej.
Ekonomiści oczekują, iż na majowym posiedzeniu Rada obniży stopy procentowe o 50 punktów bazowych, sprowadzając tym samym główną stopę do 5,25 proc. z obecnego poziomu 5,75 proc. Rynki decyzję tę poznają w środę w godzinach popołudniowych, natomiast w czwartek 8 maja o godzinie 15:00 odbędzie się konferencja prasowa prezesa Narodowego Banku Polskiego i jednocześnie przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej Adama Glapińskiego.
Cięcie stóp o 50 punktów bazowych jest scenariuszem bazowym, ale mając na uwadze jak często Rada w swej kadencji zaskakiwała rynki finansowe nie można wykluczać, iż stopy procentowe zostaną obniżone zarówno o 25 punktów bazowych, jak i od razu o 75 punktów bazowych.
Dużym zaskoczeniem byłby brak obniżki. Szczególnie po tym, jak przed miesiącem prezes Glapiński w zasadzie wyraźnie zasugerował zbliżające się cięcia stóp procentowych w Polsce.
Brak obniżki w maju byłoby również dużym zaskoczeniem w kontekście napływających danych makroekonomicznych. W kwietniu inflacja CPI obniżyła się do 4,2 proc. rok do roku z poziomu 4,9 proc. w marcu, a w lipcu prawdopodobnie spadnie w okolicę 3,5 proc. Tym samym inflacja jest wyraźnie niższa niż zakładała marcowa projekcja, przez co utrzymywanie aż tak wysokich stóp procentowych nie ma w tej chwili uzasadnienia.
Za cięciem stóp przemawia też wyraźnie hamująca od listopada dynamika wynagrodzeń, dość rozczarowujące dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej, ostatnie spadki cen ropy, wciąż pozostający relatywnie silny złoty, czy wreszcie ryzyko silnej dezinflacji, połączone z ryzykiem spowolnienia gospodarczego, jakie niesie ze sobą polityka powszechnego nakładania ceł przez prezydenta USA Donalda Trumpa.
Majowa obniżka rozpocznie cały cykl luzowania polityki pieniężnej w Polsce. Rynki w tej chwili zakładają, iż na przełomie 2026 i 2027 roku główna stopa spadnie do 3,75 proc. z 5,75 proc. Tak wyraźny spadek stóp powinien stanowić ważne wsparcie dla wzrostu gospodarczego. Skorzystać na tym powinna również warszawska giełda. I to na kilka sposobów. Niższe stopy podbiją wyceny spółek, zachęcą do lokowania kapitałów na rynkach akcji, a szybszy wzrost gospodarczy to większe zyski giełdowych spółek.

Na decyzji RPP może ucierpieć kurs złotego
Spadek stóp natomiast może tworzyć presję na osłabienia złotego. Przynajmniej w teorii, bo w praktyce w sytuacji gdy politykę pieniężna luzować też inne banki centralne na świecie, ten wpływ na złotego będzie łagodzony. Szczególnie, iż spodziewane w tym i przyszłym roku przyspieszenie wzrostu gospodarczego w Polsce również może chronić złotego przed silniejszą deprecjacją. Stąd scenariuszem bazowym dla EUR/PLN na następne kilkanaście miesięcy to jest konsolidacja wokół poziomu 4,30 zł, czyli powrót do wahań w przedziale który na tej parze obserwowaliśmy prawie przez cały 2024 rok.

Wahania kursu USD/PLN będą natomiast wypadkową zachowania EUR/PLN oraz zachowanie dolara na rynkach globalnych. W tym głównie w relacji do wspólnej waluty.
