Polska znowu pod lupą Brukseli. KE pozywa za opóźnienia we wdrożeniu Aktu o usługach cyfrowych

4 godzin temu
Zdjęcie: Unia Europejska, NIs2


Komisja Europejska skierowała przeciwko Polsce sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE za brak wdrożenia kluczowych przepisów Aktu o usługach cyfrowych (DSA). Choć Polska nie jest osamotniona – na ławie oskarżonych znalazły się także Czechy, Hiszpania, Cypr i Portugalia – problem wciąż wpisuje się w szerszy schemat opóźnień we wdrażaniu unijnych regulacji cyfrowych przez Warszawę.

Akt o usługach cyfrowych to jedna z najważniejszych reform cyfrowych ostatnich lat, której celem jest ujednolicenie zasad działania platform internetowych w UE, zwiększenie transparentności algorytmów, przeciwdziałanie nielegalnym treściom i wzmocnienie nadzoru nad dużymi graczami technologicznymi. Tymczasem Polska do dziś nie wyznaczyła krajowego koordynatora ds. usług cyfrowych ani nie stworzyła mechanizmu sankcji za łamanie przepisów DSA – mimo iż termin minął w lutym 2024 r.

Dla sektora IT i platform operujących w Polsce brak jasnych ram nadzoru to nie tylko ryzyko prawne, ale też rynkowa niepewność. Podczas gdy duże firmy przygotowują się do zgodności z DSA, brak krajowego organu utrudnia im operacyjne planowanie.

Polska administracja zdaje się lekceważyć tempo transformacji cyfrowej narzucane przez Brukselę. To krótkowzroczność, która może drogo kosztować — nie tylko wizerunkowo, ale i gospodarczo. Czy ten sygnał z Komisji coś zmieni? Trudno o optymizm.

Idź do oryginalnego materiału