Polski e-commerce w dobrej kondycji, ale w czerwcu zalicza spadek

1 rok temu
Zdjęcie: Online shopping and e-commerce background


  • BaseLinker Index to cykliczny wskaźnik, mierzący kompleksowo kondycję polskiego e-handlu. Jego czerwcowy odczyt wyniósł 118 punktów, notując tym samym wzrost w ujęciu rocznym (ze 108 punktów), przy równoczesnym spadku w porównaniu z majem br. (131 pkt). Wartość wyjściowa indeksu (100 pkt) bazuje na odczycie ze stycznia 2022 r., kiedy analitycy BaseLinkera rozpoczęli indeksowanie danych.
  • Sprzedaż online w czerwcu br. była wyraźnie słabsza niż w maju (spadek o 9,5 proc.). Składa się na to wynoszący 8,6 proc. spadek liczby zamówień i 1-procentowy spadek średniej wartości zamówienia (ze 195 zł na 193 zł). O ile jednak spadek ten jest widoczny w ujęciu miesięcznym, to już porównując do danych z czerwca 2022 r., widać wyraźny wzrost – aż o 10,3 proc.
  • Spadek poziomu sprzedaży względem maja był szczególnie widoczny w takich kategoriach jak „dom i ogród” oraz „artykuły dziecięce”. Najlepiej w analizowanym okresie radziła sobie kategoria „sport” – tu wartość sprzedaży utrzymywała się na podobnym poziomie, równocześnie notując niewielki wzrost liczby zamówień.
  • Wyniki polskiego e-commerce windowane są w dużej mierze przez sprzedaż zagranicę. W porównaniu do czerwca 2022 r. wartość sprzedaży cross-border wzrosła o niemal jedną czwartą (23,7 proc.), co jest wartością trzykrotnie wyższą, niż ta widoczna w danych o sprzedaży krajowej (7,9 proc.).

Analitycy platformy BaseLinker – systemu do zarządzania i automatyzacji sprzedaży online, jak co miesiąc przeprowadzili odczyt BaseLinker Index – kompleksowego wskaźnika mierzącego aktualną kondycję polskiego e-handlu. W czerwcu br. wyniósł on 118 punktów, a zatem, o ile w porównaniu do danych z maja oznacza to spadek (przed miesiącem indeks wyniósł 131 punktów), to w ujęciu rok do roku wartość indeksu wzrosła (w czerwcu 2022 r. wynosiła 108 pkt). Indeks bazuje na danych o sprzedaży prowadzonej przez 3 tys. firm handlujących za pośrednictwem platformy BaseLinker, odpowiadających za znaczną część polskiego e-commerce. Wartość 100 punktów – będąca punktem odniesienia dla kolejnych, comiesięcznych odczytów indeksu, została ustalona na bazie danych o sprzedaży ze stycznia 2022 r.

Sprzedaż e-commerce w czerwcu była wyraźnie słabsza niż w maju. W ciągu miesiąca spadła ona o 9,5 proc. (przed rokiem w tym samym okresie spadek ten był niższy i wyniósł 8,4 proc.). Spadek ten dotyczy zarówno liczby zrealizowanych przez e-sklepy zamówień (o 8,6 proc.), jak i średniej wartości koszyka (o 1 proc. w dół – ze 195 zł w maju, do 193 zł w czerwcu). Kolejny odczyt naszego indeksu potwierdza pewne stałe schematy widoczne w e-handlu. Wysoka sprzedaż notowana w maju, w czerwcu odnotowuje spadek. Spadek ten jest tym razem choćby większy, niż ten obserwowany w ubiegłym roku, jednak warto zauważyć, iż mamy w tej chwili do czynienia ze znacznie wyższą bazą. W ogólnym ujęciu poziom sprzedaży i wartość zakupów w polskim e-commerce jest wyraźnie wyższa niż przed rokiem – mówi Łukasz Juśkiewicz, Head of Strategy w BaseLinker.

– Słabsze wyniki rynku w czerwcu paradoksalnie nie powinny martwić, ponieważ od kilku lat w tym miesiącu zauważamy spadki poziomu sprzedaży. Jest to efekt peaku sprzedażowego w maju, który ma związek m.in. z okresem komunijnym i Dniem Dziecka, ale też wydatkami wiosennymi na wyposażenie domu i ogrodu. Z tego względu czerwiec na pierwszy rzut oka może wydawać się słabszy, ale porównując wyniki rok do roku widzimy, iż branża e-commerce przez cały czas notuje wzrost, bo też konsumenci chcą kupować jeszcze szybciej, wygodniej i taniej. A to tworzy przestrzeń do wzrostu dla np. marketplace’ów. Stąd przykładowo na ERLI liczba transakcji w czerwcu wzrosła o niemal 155 proc. r/r. – mówi Katarzyna Kierach, dyrektor marketingu ERLI.pl – Ważne moim zdaniem będą kolejne miesiące, ponieważ zauważamy coraz więcej pozytywnych sygnałów rynkowych – ze wstępnych szacunków GUS-u poziom inflacji w czerwcu spada, co wpływa na polepszenie nastrojów konsumentów. To zaś oznaczać może jeszcze wyższe wydatki na zakupy online w drugiej połowie 2023 roku.

„Sport” napędza „dom i ogród” dołuje

Szczegółowe analizy pokazują, iż w stosunku do maja najlepiej radziła sobie kategoria „sport”, której sprzedaż w czerwcu była na podobnym poziomie co przed miesiącem, równocześnie notując niewielki wzrost liczby zamówień. Wynik tej kategorii można wyjaśnić charakterystyką miesiąca, czyli przygotowaniami do wakacyjnego wypoczynku. Z kolei zdecydowanie gorsze wyniki notują takie kategorie produktów jak „dom i ogród” oraz „artykuły dziecięce”. – Jest to naturalny, widoczny każdego roku spadek wynikający z faktu, iż te akurat kategorie produktów w maju radzą sobie wyjątkowo dobrze. W czerwcu sprzedaż wraca do standardowego poziomu, a zatem mamy do czynienia z wyraźnym efektem wysokiej bazy z poprzedniego miesiąca – tłumaczy Łukasz Juśkiewicz.

Sprzedaż online od czerwca 2022 r. notuje wzrost aż o 10,3 proc. Składa się na to wzrost liczby zamówień (5,3 proc.) oraz zwiększona wartość zamówienia (4,7 proc.). Oznacza to zatem, iż choćby lekkie wahania pomiędzy poszczególnymi miesiącami nie zaburzają generalnej tendencji, jaką jest coraz lepsza kondycja polskiego e-commerce. Swój istotny udział w tym korzystnym trendzie ma sprzedaż cross-border. Polskie e-sklepy sprzedały za granicę aż o 23,7 proc. więcej niż przed rokiem. Jest to dokładnie trzykrotnie więcej, niż w przypadku sprzedaży krajowej, gdzie również widoczny jest wzrost, ale już tylko o 7,9 proc.

Idź do oryginalnego materiału