Polski rynek magazynowy nie tylko się odbudowuje – on wręcz rozkwita. Pierwszy kwartał roku przyniósł zaskakująco dobre wiadomości dla inwestorów, deweloperów i najemców. Z danych rynkowych wynika, iż Polska znów wraca na pozycję jednego z liderów logistyki w Europie. Rosnące zaufanie inwestorów, imponujący przyrost powierzchni oraz utrzymujący się wysoki popyt dowodzą, iż krajowa gospodarka nie zwalnia tempa. A to dopiero początek.
Polski rynek magazynowy na fali wzrostu
Z końcem pierwszego kwartału całkowita powierzchnia magazynowa w Polsce osiągnęła aż 34,6 miliona m². To nie jest jedynie liczba – to znak rosnącego znaczenia Polski jako europejskiego centrum logistycznego. W ujęciu rocznym polski rynek magazynowy zanotował wzrost o 7,6%, natomiast względem ostatniego kwartału ubiegłego roku – o 2,1%. Dynamika, która jeszcze niedawno wydawała się nieosiągalna, dziś staje się rzeczywistością. Co ciekawe, Polska wciąż utrzymuje 5. miejsce w Europie pod względem zasobów powierzchni logistycznej, wyprzedzając wiele rozwiniętych rynków.
W Polsce cały czas przybywa powierzchni magazynowej i logistycznej, dzięki czemu umacniamy swoją pozycję wśród największych rynków w Europie. w tej chwili w budowie znajduje się 1,37 mln m kw., co jest nieco niższym poziomem niż w poprzednim kwartale. Natomiast urosła liczba projektów oddawanych do użytku i wolumen rozpoczynanych budów, co oznacza, iż pula nowych obiektów będzie się zwiększać – mówi Michał Śniadała, szef działu logistyczno-magazynowego w CBRE.
Nic nie świadczy o ożywieniu bardziej niż liczby. Wolumen inwestycji w sektorze logistycznym osiągnął w pierwszym kwartale aż 202 miliony euro. To aż 47% więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. To imponujący wynik, który wskazuje na powrót inwestorów do gry z nową energią. Ponad 2 miliardy euro kapitału szuka w tej chwili możliwości inwestycyjnych. Wszystko wskazuje na to, iż kolejne kwartały będą jeszcze bardziej dynamiczne.
Choć w analizowanym kwartale nie doszło do zawarcia dużych transakcji powyżej 100 milionów euro, eksperci są zgodni – to kwestia czasu. Procesy są w toku, a inwestorzy aktywnie sondowali rynek. Powrót transakcji portfelowych to nie tylko impuls finansowy, ale też znak dojrzewania rynku. Warto zauważyć, iż inwestorzy coraz częściej kierują uwagę ku obiektom z dłuższymi umowami najmu. Dla wielu z nich istotniejsza staje się stabilność, niż szybki zysk.
Mazowsze liderem inwestycji i najmu
Jeśli szukać punktu ciężkości polskiego rynku magazynowego, to bez wątpienia jest nim Mazowsze. W pierwszym kwartale to właśnie ten region miał najwięcej powierzchni w budowie – 338,3 tys. m², a także najwięcej nowo wynajętej przestrzeni – 267 tys. m². Co więcej, aż siedem nowych projektów rozpoczęto właśnie w tym województwie. Region stale przyciąga nowych inwestorów i najemców, stając się wzorem dla innych części kraju. Na drugim miejscu znalazło się Śląskie (228,3 tys. m kw.) oraz Łódzkie (151,7 tys. m kw.).
Łączny popyt na powierzchnie magazynowe w pierwszym kwartale wyniósł 1,11 mln m². To aż o 22% więcej niż rok wcześniej. Co ważne, największą transakcję zawarto w Gdańsku – 67 tys. m² wynajęto firmie z branży 3PL w 7R Park Gdańsk II. Choć wskaźnik pustostanów nieco wzrósł i wynosi w tej chwili 8,4%, wciąż mieści się w bezpiecznych granicach.
W dobie rosnących stóp procentowych, kluczowym elementem stabilność finansowania. Na szczęście, polski rynek magazynowy oferuje bankom atrakcyjne warunki jego finansowania. Stopy kapitalizacji dla najlepszych nieruchomości utrzymują się na poziomie 6,25%–7,00%. Banki coraz chętniej finansują projekty z wieloma renomowanymi najemcami w uznanych hubach logistycznych, co pozytywnie wpływa na dalszy rozwój sektora.
Największym zainteresowaniem wśród banków cieszą się nowe projekty realizowane w uznanych hubach logistycznych i wynajęte przez kilku czy też kilkunastu renomowanych najemców. Finansowanie dla budynków z jednym najemcą jest możliwe, natomiast instytucje finansowe w takim przypadku albo oczekują długoterminowej umowy, albo bardzo atrakcyjnej lokalizacji i standardowych parametrów budynku, łatwo wynajmowanego dla firm z innych branż – mówi Mira Kantor-Pikus, Partner, Equity, Debt & Alternative Investments, Capital Markets w Cushman & Wakefield.
Banki i inwestorzy biorą pod uwagę strategię dekarbonizacyjną, standardy energetyczne i efektywność operacyjną budynków. Starsze obiekty, mimo dobrej lokalizacji, muszą sprostać coraz wyższym wymaganiom środowiskowym, jeżeli mają pozostać atrakcyjne na rynku. To nie chwilowa moda. To nowa rzeczywistość gospodarcza, której częścią są nowe miejsca pracy, rozwój infrastruktury i wyższy standard obsługi logistycznej.
Magazyn Panattoni w Siedlcach przyciąga nowych najemców