Polski rząd reguluje kryptowaluty. Mamy złe przeczucia

cryps.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Polska kryptowaluty


Wczoraj w Warszawie na ulicy Wiejskiej posłowie dyskutowali na temat regulacji rynku kryptowalut w naszym kraju. Chodzi o uchwalenie odpowiedniej ustawy, która implementowałaby ogólnoeuropejskie przepisy. Podejście naszych polityków budzi jednak spore obawy.


  • Rząd chce powierzyć nadzór nad kryptowalutami Komisji Nadzoru Finansowego (KNF).
  • Projekt przyszykowanej ustawy wprowadza nowe wytyczne m.in. co do działania internetowych kantorów krypto.

Polska reguluje kryptowaluty. Co może pójść nie tak?

Ogólnoeuropejskie rozporządzenie Market in Crypto Assets (MiCa), która narzuca wszystkim podmiotom z branży kryptowalut działającym w państwach członkowskich Unii Europejskiej weszło w życie już 30 grudnia 2024 roku, czyli ponad pół roku temu.

Polska jest jednym z dwóch państw wchodzących w skład tej „wspólnoty”, które nie wprowadziły na czas odpowiedniej ustawy implementującej przepisy UE.

Nasi posłowie wzięli się za to dopiero teraz, a wczoraj Rada Ministrów przyjęła projekt ustawodawstwa, którego autorami się członkowie Ministerstwa Finansów. Co wynika z tego rozporządzenia?

Oficjalnie wiele mówi się o konieczności zwiększenia ochrony konsumentów z rynku cyfrowych aktywów, dlatego nadzór nad tym sektorem będzie sprawować uwielbiana przez wszystkie polskie kryptofirmy Komisja Nadzoru Finansowego (KNF).

Swoją drogą, warto przypomnieć o tym, jakiego „pranka” ktoś ostatnio wykręcił tej instytucji w związku z jej konfliktem z polską giełdą Kanga. Pisaliśmy o tym tutaj.

Projekt wspomnianej ustawy wiele mówi o tym, jak bardzo należy chronić Polaków przed różnymi oszustwami. Nie wspomina jednak nic o tym, że KNF potrafi działać na wzór poprzedniej amerykańskiej SEC, czyli zamiast wyjaśniać wszelkie niejasności poprzez komunikację z danym podmiotem, to po prostu umieszcza go na liście ostrzeżeń, przylepiając mu tym samym na lata łatkę firmy spod ciemnej gwiazdy.

Napisano zaś, iż przewiduje się odpowiedzialność karną za przestępstwa związane z emisją tokenów czy świadczeniem usług w zakresie kryptoaktywów. Najpoważniejsze przypadki mają być karane wysoką grzywną, ograniczeniem lub pozbawieniem wolności.

Czyli jak zawsze, władze usilnie zniechęcają do prowadzenia kryptowalutowych biznesów nad Wisłą, zamiast tworzyć przyjazne ku temu środowisko.

Nowe prawo przewiduje uregulowanie i objęcie nadzorem rynku kryptoaktywów, w tym przede wszystkim przepisów dotyczących ochrony klientów i inwestorów tego rynku. Ponadto, uregulowana zostanie działalność tzw. internetowych kantorów walutowych

– przekazano w oficjalnym komunikacie. Co więcej, podkreślono, że aż 20% osób działających na rynku kryptowalut padło ofiarą jakiegoś oszustwa.

Co więc ma się zmieniać w przypadku internetowych kantorów walutowych, jak przykładowo Ari10?

Chodzi o to, żeby ktoś, kto prowadzi taką działalność, miał indywidualne konta klientów, a nie żeby wszystkie środki klientów były wrzucane do jednego worka

– wyjaśnił rzecznik prasowy rządu, Adam Szłapka.

Ponadto firmy działające w charakterze dostawców usług związanych z handlem lub wymianą kryptowalut muszą przestrzegać przepisów wynikających z ogólnoeuropejskiej ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu.

Dotyczy to zbierania danych o klientach oraz przekazywania ich odpowiednim organom podatkowym. To dyrektywy wynikające bezpośrednio z ustawy Travel Rule.

Nowe przepisy mają wejść w życie po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Więcej o tym, jak ma wyglądać projekt tej ustawy, przeczytacie w tym artykule.

Idź do oryginalnego materiału