Polski sektor bankowy jest zbyt mały, by obsłużyć wzrost PKB, a dla MŚP i firm bez stażu ma ograniczoną ofertę

2 godzin temu

Polska rozwija się 3 razy szybciej niż średnia dla UE: prognoza na rok 2025 to 3,3%, a na 2026 r. około 3,0%. W UE-27 średni wzrost w 2025 r. jest szacowany na 1,1%. Przy tak szybkim rozwoju potrzebny jest kapitał, jednak banki nie są w stanie go dostarczyć w odpowiedniej ilości. Nasza gospodarka jest 6. największą w UE, a sektor bankowy jest na jednym z końcowych miejsc w UE (24. lub 25.) w relacji do PKB.

Według prognoz Komisji Europejskiej tempo wzrostu gospodarczego w Polsce w 2025 roku ma osiągnąć około 3,3%, a w 2026 roku pozostać na poziomie bliskim 3,0%. Dla porównania średni wzrost gospodarczy w krajach UE-27 w 2025 roku szacowany jest na 1,1%. To oznacza, iż Polska rozwija się trzykrotnie szybciej niż przeciętna unijna. Tak duży wzrost wymaga olbrzymich środków finansowych i instytucji, które je udostępnią i dostarczą do biznesu.

Banki to potęga? Nie do końca, są za małe w stosunku do PKB

Silne potrzeby inwestycyjne Polski w zakresie infrastruktury, cyfryzacji czy modernizacji energetycznej zwiększają zapotrzebowanie na kapitał. Jednak nasz sektor bankowy jest jednym z najmniejszych w UE w odniesieniu do PKB. Polska gospodarka jest 6. największą w UE, natomiast sektor bankowy jest na 24. lub 25. miejscu na 27 państw (dane: Związek Banków Polskich). Jest to istotny problem, tym bardziej iż Polska ma jeden z najniższych wskaźników inwestycji w UE. Wprawdzie sektor bankowy w Polsce rośnie, ale jego skala w porównaniu do wzrostu gospodarczego jest niewystarczająca. Potwierdzają to liczby Narodowego Banku Polskiego. Według raportu NBP aktywa całego systemu finansowego (włączając banki) wyniosły około 118,4% PKB. na To dane na koniec 2023 r., ale relacja do PKB nie zmienia się raczej gwałtownie z roku na rok. Taka liczba to bardzo mało w porównaniu z krajami najbardziej rozwiniętymi. W krajach strefy euro średnia wartość aktywów systemu finansowego w 2023 r. w relacji do PKB to 470%. choćby w Czechach to znacznie więcej – 161%.

– Przy takim poziomie banki mogą mieć trudności z obsługą dużych inwestycji, ale przede wszystkim z zapewnieniem finansowania do rozwoju sektora MŚP. Firmy młode, czy z krótką historią działalności, nie są dla banków pożądanymi kredytobiorcami, a procedury wobec nich są długie i często niemożliwe do pokonania. Bariery w finansowaniu to wysokie wymagania dotyczące zabezpieczeń, mniejszy „apetyt” banków na ryzyko, które widzą w MŚP czy ograniczona skala kredytów dla tej grupy przedsiębiorców – mówi Magdalena Martynowska-Brewczak, Członkini Zarządu eFaktor, specjalizującego się w finansowaniu MŚP.

Bankowe czarne listy firm z „niefinansowalnym PKD”

Bariery w dostępie do finansowania bankowego napotykają nie tylko podmioty młode czy krótko działające. Wg Biura Informacji Kredytowej udział kredytów małych firm w polskim PKB to zaledwie ok. 2,0%. W pierwszym półroczu 2025 r. wg danych BIK mikroprzedsiębiorcy zaciągnęli kredyty na kwotę 11,54 mld zł, co oznacza spadek o 1,3%. W przypadku kredytów inwestycyjnych to aż -12,6%, a kredytów obrotowych -4,4%.

Problematyczne dla sektora bankowego są podmioty działające w nowych technologiach, szczególnie start-upy, a także tzw. „green industries” czy „deep-tech industries”. Narażone na ograniczony dostęp do finansowania bankowego są też całe branże. Kod PKD (Polska Klasyfikacja Działalności) może być obciążającym piętnem. Ze względu na obecność w „kłopotliwym” PKD, banki mogą odmówić finansowania. Innymi słowy utrzymują limity ekspozycji sektorowej.

– Firmy transportowe, budowlane, czy branża meblarska to te, wobec których banki pozostają niechętne i ostrożne w udzielaniu finansowania. Na czarną listę bardzo łatwo się dostać – wystarczy, iż jakaś branża notuje gorsze wyniki czy jej perspektywy się pogarszają. Tak może się stać choćby bez winy krajowych podmiotów, np. w efekcie globalnych wydarzeń np. wojny celnej czy niedoboru surowców takich jak metale ziem rzadkich – wskazuje Rafał Kozielski z Finea, firmy specjalizującej się w finansowaniu branży transportowej.

Do grup, które w niedalekiej przeszłości również zmagały się z takim trudnościami, można zaliczyć hotelarzy i restauratorów, drobne usługi np. fryzjerów i kosmetyczki, taksówkarzy, agentów nieruchomości oraz przedsiębiorców działających w branży ubezpieczeniowej czy deweloperskiej. W tej sytuacji utrzymanie tempa rozwoju wymaga pozabankowych źródeł finansowania, m.in. opartych na własnych zarobionych już pieniądzach.

Nie tylko kredyt inwestycyjny

Selektywność banków w udzielaniu finansowania powoduje, iż MŚP w praktyce sięgają po inne źródła. Starają się nie zastępować, a uzupełniać bankowe kanały finansowania. Wybierają łatwiej dostępne narzędzia dla firm z mniejszą historią kredytową lub mniejszym zabezpieczeniem.

– MŚP mierzą się ze zmiennością otoczenia rynkowego, wydłużonymi terminami płatności, ograniczeniami dostępu do „tradycyjnych” form kredytowania czy presją na płynność finansową. W tym kontekście pojawia się pytanie: czy MŚP są wystarczająco aktywne w szukaniu alternatywnych i elastycznych rozwiązań finansowych zamiast klasycznego kredytu bankowego? Badania nad źródłami finansowania MŚP w Polsce wskazują, iż większość firm wykorzystuje środki własne, a udział finansowania zewnętrznego rośnie wolno. Badania PARP pokazują, iż w śród firm powstałych w 2023 r. i aktywnych w 2024 r., aż 80% inwestycji finansowano ze środków własnych, co potwierdza ograniczony dostęp do kapitału bankowego. Analizy wskazują, iż w firmach młodych lub o ograniczonych środkach obrotowych kluczowym problemem jest płynność finansowa – czyli zdolność regulowania zobowiązań w krótkim terminie, co stawia przed przedsiębiorstwami konieczność pozyskania elastycznego finansowania obrotowego, niekoniecznie kredytu inwestycyjnego – mówi Jacek Dziuba, Prezes Zarządu Centrum Usług Finansowych.

Ekspert dodaje, iż oczywiście banki w Polsce są znacznie większe niż sektor pozabankowy. Jednak charakterystyka ich działania wyklucza z finansowania dużą część gospodarki. Dla firm – zwłaszcza MŚP i młodych – ważne jest, by nie polegać jedynie na bankach, ale rozważać i integrować w strategię przedsiębiorstwa finansowanie alternatywne. Rozwój nowych instrumentów finansowych takich jak leasing, platformy crowdfundingu czy faktoring powoduje, iż MŚP mają coraz więcej opcji. jeżeli alternatywne źródła finansowania nie będą rozwijane równolegle z bankowymi, ograniczenia w dostępie do kapitału mogą spowolnić inwestycje i osłabić dynamikę polskiej gospodarki.

– Dla MŚP ważne jest rozróżnienie pomiędzy finansowaniem inwestycyjnym (na rozwój, środki trwałe) a finansowaniem obrotowym („na teraz”, na utrzymanie działalności). Elastyczne finansowanie powinno być elementem strategii zarządzania finansami przedsiębiorstwa — nie tylko reakcją na kryzys, ale planowanym działaniem w warunkach zmienności – dodaje Jacek Dziuba.

Idź do oryginalnego materiału