Polskie borówki miały zatruć setki osób. Oto finał sprawy

3 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


W styczniu w Belgii oraz Holandii doszło do fali zatruć, rzekomo wywołanej mrożonymi borówkami z Polski. Podejrzewano, iż do skażenia owoców wirusem zapalenia wątroby typu A doszło podczas zbiorów. Oto co ustalił w tym zakresie sanepid.


Na początku stycznia w Belgii i Holandii doszło do fali zatruć pokarmowych, wywołanej wirusem zapalenia wątroby typu A. Ustalono, iż wszyscy chorzy spożyli mrożone borówki, sprzedawane przez sieć handlową Albert Heijn. Owoce pochodziły z Polski.


Zatrucia WZW A w Holandii i Belgii. Obwiniono polskie borówki


Lokalne media podawały - powołując się na informacje służb, iż borówki doprowadziły, do "setek zakażeń". Przy czym pomocy medycznej potrzebowało w sumie 16 osób. Albert Heijn poinformował klientów o problemie 13 stycznia, ostrzegając, by nie jedli wspomnianych borówek, a w przypadku zauważenia u siebie objawów zatrudnia, zgłosili się do lekarza. Sieć natychmiast wycofała produkt ze sklepów. Reklama


Holenderski Instytutu Zdrowia podejrzewał, iż borówki zostały zanieczyszczone wirusem przez osobę, która je zbierała - nie wiedząc, iż jest chora. Polski sanepid wszczął w tej sprawie postępowanie wyjaśniające, które zakończyło się w marcu. Ustalono, iż owszem borówki były zbierane, mrożone i pakowane w Polsce, ale w Holandii miało miejsce przepakowywanie ich do mniejszych opakowań.


GIS: nie potwierdzono związku


"Przeprowadzono szczegółową kontrolę podmiotów odpowiedzialnych za wprowadzenie tej partii borówek do obrotu. Nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości w zakresie uprawy, zbioru i transportu tych borówek, które mogłyby prowadzić do ich zanieczyszczenia wirusem WZW A na terenie Polski. Nie odnotowano przypadków WZW A wśród pracowników mroźni ani innych osób, które miały kontakt z borówkami w Polsce" - przekazał GIS w komunikacie.


"Badania laboratoryjne przeprowadzone zarówno przez polską, jak i holenderską firmę, nie potwierdziły obecności wirusa w podejrzanej partii mrożonych borówek, jak również innych mrożonych owocach wyprodukowanych w tym samym miejscu i czasie" - wyjaśnia sanepid, podkreślając na koniec, iż "nie potwierdzono związku między zachorowaniami na WZW A w Niderlandach a spożyciem mrożonych borówek pochodzących z Polski".
Idź do oryginalnego materiału