
Ekspert proponuje utworzenie „Bitcoinowego Mossadu” w celu ochrony posiadaczy BTC. Pomysł budzi kontrowersje, ale może być odpowiedzią na nowe zagrożenia.
- Martti „Sirius” Malmi, jeden z pierwszych współpracowników Satoshiego Nakamoto, zaproponował utworzenie organizacji chroniącej posiadaczy bitcoina – tzw. „Bitcoin Mossad”,
- Pomysł pojawił się w kontekście dyskusji o zagrożeniach dla długoletnich hodlerów w przypadku globalnej adopcji BTC, czyli tzw. hiperbitconizacji.
Nowa forma ochrony dla posiadaczy BTC?
Martti Malmi, znany jako Sirius, to fiński informatyk i jedna z pierwszych osób, które współpracowały z twórcą Bitcoina, Satoshim Nakamoto. Po latach względnej ciszy znów pojawił się w debacie publicznej – i to z niecodzienną propozycją.
Maybe we need a „never forget, never forgive” type organization as a deterrent. Bitcoin Mossad hosted by El Salvador?
— Martti Malmi (@marttimalmi) June 2, 2025
Malmi zasugerował stworzenie organizacji na wzór izraelskiego Mossadu, ale skoncentrowanej wyłącznie na Bitcoinie i jego społeczności. Głównym celem takiej jednostki miałaby być ochrona OG hodlerów, czyli osób, które posiadają BTC od najwcześniejszych lat istnienia tej kryptowaluty.
Według Malmiego, idealnym miejscem na siedzibę tej organizacji byłby… Salwador – pierwszy kraj na świecie, który nadał bitcoinowi status prawnego środka płatniczego. To państwo już teraz staje się globalnym centrum dla entuzjastów BTC i kryptowalut.
Zagrożenia w erze „hiperbitconizacji”
Idea „Bitcoin Mossadu” nie wzięła się znikąd. W ostatnim czasie pojawiły się głosy ostrzegające przed konsekwencjami tzw. hiperbitconizacji – hipotetycznego scenariusza, w którym bitcoin staje się powszechnie akceptowaną walutą na całym świecie. Wówczas osoby, które zgromadziły BTC w jego początkowych latach, mogłyby stać się celem ataków – zarówno fizycznych, jak i cyfrowych.
Jesse Posner, współzałożyciel projektu Vora, stwierdził wprost:
Hiperbitconizacja uczyni długoletnich hodlerów najatrakcyjniejszymi celami na świecie.
W jego ocenie obecne zabezpieczenia mogą okazać się niewystarczające, a tradycyjne firmy ochroniarskie nie są przygotowane na takie wyzwania.
Hyperbitcoinization will make long-time hodlers the world’s juiciest targets. Vora is the first self-custody platform that secures people, not just keys. A wrench attack yields zero sats and instant exposure, so criminals pick easier prey. Vora turns Bitcoin from the hardest…
— Jesse Posner (@jesseposner) June 1, 2025
Czy „Bitcoin Mossad” to realna potrzeba?
Z jednej strony, propozycja Malmiego może wydawać się przesadzona – w końcu porównanie do Mossadu, jednej z najskuteczniejszych i najbardziej kontrowersyjnych agencji wywiadowczych świata, nie jest przypadkowe. Taka nazwa może budzić niepokój, szczególnie w środowisku, które ceni sobie prywatność, wolność i decentralizację.
Z drugiej strony, wraz z rosnącą wartością bitcoina i jego rosnącym znaczeniem w globalnym systemie finansowym, nie da się ukryć, iż realne zagrożenia dla dużych posiadaczy BTC istnieją. Możliwe, iż stworzenie prywatnej, profesjonalnej jednostki zajmującej się wyłącznie ochroną kryptowalutowych aktywów będzie niebawem nie tylko potrzebą – ale i standardem.