Monster Beverage to amerykańskich napojów energetycznych. Obejmuje dziś 35 proc. całej branży i zajmuje drugie miejsce po austriackiej firmie Red Bull. Historia firmy jest fascynująca i pełna nieoczekiwanych zwrotów. Jeszcze 20 lat temu Monster był firmą produkującą naturalne napoje gazowane i zatrudniał zaledwie kilkunastu pracowników. Dziś to światowy gigant, który co roku notuje sprzedaż ponad 5 miliardów dolarów.
W tym czasie stopa zwrotu z akcji Monstera przekroczyła poziom 100 tysięcy procent. To nie jest literówka. Ten, kto kupił akcje Monstera 20 lat temu za 1000 złotych, dziś miałby na koncie około 1,3 miliona złotych. Jak ta niegdyś zwyczajna firma stała się prawdziwym gigantem branży ?
Notowania akcji Monster Beverage
Początki firmy Monster
Historia firmy zaczęła się w 1935 roku w Los Angeles, kiedy Hubert Hansen i jego synowie założyli firmę Hansen’s Natural Soda. Początkowo firma produkowała soki i napoje gazowane z naturalnych składników. Ich produkty były wówczas dość znane ze swojego smaku i jakości. W latach trzydziestych Hubert Hansen i jego trzej synowie zaczęli sprzedawać soki studiom filmowym i sprzedawcom detalicznym w południowej Kalifornii. Były skierowane do bardziej zamożnych klientów.
Założyciel firmy Hubert Hansen i pierwsze napoje spółki Hansen – poprzednika Monster Beverage
Pod rządami Huberta i jego synów Hansen rozwijał się naprawdę dobrze. Poza dalszą ekspansją na zachodnim wybrzeżu USA, przyszła kolej na wschodnie. Firma zaczęła choćby sprzedawać swoje soki na Hawajach. Jednak z czasem Hubert Hansen przekazał biznes swoim wnukom. Niestety, ale trzecie pokolenie rodziny nie miało już takiej smykałki biznesowej.
Pierwsza siedziba firmy Hansen
Następcy zdecydowali się na jeszcze szybszą ekspansję na nowe rynki. Z początku wszystko wydawało się w porządku. W 1980 roku przychody Hansena przekroczyły 50 milionów dolarów. Koszty stawały się coraz większym problemem. Ostatecznie przytłoczona ich ciężarem firma, w 1988 roku ogłosiła bankructwo.
Istniała spora szansa, iż na tym historia naszej firmy się skończy. Jednak w styczniu 1990 roku California Copakers Corporation i Hawaii Based Company kupiły markę Hansena. Wydali na to 30 milionów dolarów. Nowy zarząd również nie potrafił wyprowadzić firmy z kłopotów.
Rodney Sacks wchodzi do gry
Ta sztuka udała się dopiero nowej grupie inwestorów, z Rodneyem Sacksem na czele. W lipcu 1992 roku kupili oni udziały Hansena. W tym samym czasie firma weszła na giełdę. Był to wówczas naprawę mały podmiot. Zatrudniając zaledwie 12 osób osiągali około 20 milionów dolarów przychodów.
Rodney Sacks – jeden z głównych twórców sukcesu firmy Monster i jej obecny szef
Rodney Sacks zdecydował się na robienie tego, co inne spółki z branży robiły dobrze i na czym zarabiały. Pierwszym nowym produktem była herbata w puszkach, czyli klasyczne ice tea. W 1993 roku do sprzedaży wprowadzili wodę butelkowaną. Nie było to nic rewolucyjnego, ale pozwoliło wreszcie zacząć zarabiać pieniądze. W latach 1992 – 1997 nowe linie produktów pozwoliły na zwiększanie przychodów w tempie 15,4% rocznie.
Wzrost przychodów firmy Monster w latach 1992 – 1997
Znajdziesz tam więcej wartościowych treści o inwestowani, giełdzie i rynkach.
DNA Rynków – merytorycznie o giełdach i gospodarkach
Monster zaczyna kopiować RedBulla
Już było to dość przyzwoite tempo wzrostu. Pewnie większość szefów firm by się nim zadowoliła. Nie zadowolił się Rodneya. Cały czas szukał nowych możliwości rozwoju. W 1997 w liście do akcjonariuszy napisał, iż dostrzegł potencjał w nowym produkcie, który będzie naśladował Red Bulla. Ta konkurencyjna marka przebojem zdobywała europejski rynek i istniała spora szansa, iż produkt podobny do niej również podbije dotychczas mniej spenetrowany rynek amerykański.
Nowy produkt naśladujący Reb Bulla – Hansens energy
Chociaż sam wygląd puszki różnił się bardzo, to już jej pojemność, jak i grupa docelowa były identyczne. Produkt odniósł spory sukces i głównie dzięki niemu firma była wstanie zwiększać przychody w stałym tempie 25% rocznie. W końcu inne spółki zaczęły wpadać na podobny pomysł i wypuszczały na rynek własne „Red Bulle”. Trzeba było wymyślić coś nowego.
Monster zmienia wszystko
Przełomem okazał się rok 2002. Wtedy Hansen zdecydował się nieco zaryzykować i stworzyć produkt inny niż oferowany przez konkurentów. Chodziło o rozmiar puszki. Ta, którą zaczął oferować Monster była dwa razy większa od Red Bulla. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Amerykanie kochają wszystko, co duże. Pokochali więc Monstera.
Rodney Sacks miał wizję dla Monstera. Przez umowy sponsorskie starał się kojarzyć napój z zawodnikami sportów ekstremalnych. Motocykliści, surferzy i kierowcy wyścigowi byli wykorzystywani do definiowania ekstra kofeinowego napoju jako oczywistego wyboru dla szukających wrażeń outsiderów. „Outsiderów”, oczywiście w najbardziej inkluzywnym z możliwych sposobów.
Monster stał się sławny dzięki swoim „ambasadorom”, którzy jeździli na zawody deskorolkowe i koncerty, rozdając darmowe próbki. To praktyczne, uliczne podejście firmy okazało się skuteczne w kreowaniu wizerunku napoju jako naturalnego preferencyjnego dla miłośników sportów ekstremalnych i zapewniło solidną podstawę, z której można było dotrzeć do ogółu społeczeństwa.
Po zdobyciu popularności w południowej Kalifornii, napój gwałtownie zyskał na popularności. Bardzo gwałtownie Monster zaczął przyćmiewać wszystkie inne firmy. Przychody firmy wystrzeliły w górę., a w latach 2003 – 2012 sprzedaż rosła co roku o 40%!
Przychody spółki Monster od 1992 roku do 2018
W 2012 roku producent naturalnych soków i napojów gazowanych zmienił nazwę z Hansen Natural na Monster Beverage. Zaczęło się od zwykłej kopii konkurencji, ale wystarczyła minimalna zmiana opakowania produktu, który lepiej wpasowywał się w lokalny rynek i tak powstała historia. Inwestorom i samemu Rodneyowi dała ona największą stopę zwrotu w ciągu ostatnich 20 lat.
Do zarobienia,
Karol Badowski