Singapurski armator Sea Legend uruchamia testowe połączenie kontenerowe przez Północną Drogę Morską, prowadzącą wzdłuż wybrzeży Rosji. Rejs z Qingdao do Gdańska ma potrwać 18–20 dni, czyli o połowę krócej niż trasa przez Kanał Sueski czy Przylądek Dobrej Nadziei.
Nowa trasa między Azją a Europą
Pierwszy statek wyruszy z Qingdao 16 września, a do Portu Gdańsk dotrze 13 października – w szczycie przedświątecznego sezonu importowego. W serwisie uwzględniono porty w Qingdao, Szanghaju i Ningbo oraz w Europie: Felixstowe, Rotterdam, Hamburg i Gdańsk.
Rejs obsłuży jednostka przystosowana do żeglugi arktycznej. W przyszłości planowane jest wprowadzenie statków zasilanych paliwami alternatywnymi.
Skrócenie czasu podróży między Azją a Europą do 18 dni oznacza realną przewagę w obsłudze ładunków wymagających sprawnej dystrybucji, jak elektronika czy odzież – podkreśla Dominik Landa, dyrektor strategii i rozwoju Portu Gdańsk.
Ekologia i geopolityka
Armator deklaruje, iż emisje CO₂ w trakcie rejsu będą o ok. 50 proc. niższe w porównaniu z tradycyjnymi trasami. Jednocześnie eksperci zwracają uwagę na ograniczenia żeglugi arktycznej – od zmiennych warunków lodowych, po ryzyka geopolityczne i wpływ na środowisko.
Perspektywy dla żeglugi arktycznej
Jeżeli pilotaż zakończy się sukcesem, Sea Legend planuje wprowadzić od przyszłego roku regularne, sezonowe połączenia (maj–październik). Nowa trasa może stanowić atrakcyjną alternatywę w obliczu problemów na Morzu Czerwonym, gdzie ataki Huti zwiększają ryzyko i koszty transportu.
Dla Portu Gdańsk udział w projekcie to nie tylko prestiż, ale także wzmocnienie pozycji w globalnych łańcuchach logistycznych.
Zobacz również: