
Hakerzy chcą wykraść bitcoiny, które zostały w 2011 r. skradzione z upadłej giełdy Mt. Gox w 2011 roku.
- Hakerzy starają się wykraść BTC, które zostały w 2011 r. wykradzione Mt. Gox.
- Chodzi o ok. 80 tys. BTC.
- Mt. Gox było jedną z największych giełd kryptowalut, ale upadło na początku 2014 r.
Hakerzy mają apetyt na bitcoiny Goxa
Chodzi o adres, który zawiera aż 79 956 BTC o wartości 8,7 miliarda USD. To środki, które przestępcy ukradli z Mt. Gox w 2011 r.
Atakujący wykorzystali transakcję OP_RETURN, funkcję łańcucha bloków Bitcoina, która osadza tak dane, aby wysłać wiadomość kierującą właściciela portfela do witryny podszywającej się pod Saloman Brothers, upadły bank inwestycyjny. Witryna, oznaczona jako nielegalna, próbuje zebrać dane osobowe od właściciela portfela. Docelowy adres, 1FeexV6bAHb8ybZjqQMjJrcCrHGW9sb6uF, jest jednym z kilku uśpionych portfeli z 2011 roku powiązanych z atakiem hakerskim na Mt. Gox, w wyniku którego skradziono 850 000 BTC — w tej chwili wartych ponad 92 miliardy USD.
Wykorzystanie OP_RETURN w phishingu to nowa taktyka, wykorzystująca funkcję zwykle wykorzystywaną do legalnych celów, takich jak przechowywanie metadanych.
Mt. Gox – dawny gigant rynku
Mt. Gox było kiedyś jedną z najbardziej znanych giełd kryptowalut – było wtedy największym rynkiem handlu bitcoinami na świecie, obsługującym ponad 70% transakcji wymiany BTC. Spektakularny upadek Goxa w 2014 roku wstrząsnął rynkiem i stał się przestrogą dla całej branży kryptowalutowej.
Firma była przede wszystkim bardzo źle zarządzana – jej historia to niestety m.in. udane ataki hakerskie. Dopiero w 2021 r. pojawił się plan naprawczy firmy, mające na celu spłatę wierzycieli na poziomie 90% ich strat. Organy ścigania odzyskały też 140 000 straconych BTC. Problem w tym, iż wiele skradzionych coinów pozostaje nietkniętych w portfelach hakerów. Jeden z nich to ten, który w tej chwili jest celem ataków cyberprzestępców.
Jako ciekawostkę warto dodać, iż sama nazwa Mt. Gox pochodzi od „Magic: The Gathering Online eXchange”. Początkowo była to bowiem platforma służąca do wymiany kart do gry ze świata „Magic: The Gathering”. Giełdą w chwili upadku zarządzał Mark Karpeles.