Porzucony rosyjski statek widmo w porcie Gdynia

7 godzin temu

Rosyjski zbiornikowiec Khatanga, porzucony od 2017 roku w porcie Gdynia, stał się przedmiotem zainteresowania polskich służb specjalnych – informuje Radio Zet. Jednostka, służąca do przewozu ropy naftowej, może stanowić poważne zagrożenie chemiczne, a incydenty związane z jej dwukrotnym zerwaniem się z cum wzbudziły obawy władz i opinii publicznej.

Jak ustaliło Radio Zet – Zbiornikowiec został zatrzymany w porcie Gdynia w październiku 2017 roku po nieudanej rutynowej kontroli technicznej. Armator statku, Murmansk Shipping Company, ogłosił upadłość w 2020 roku, pozostawiając jednostkę bez opieki. Chociaż rosyjscy przedstawiciele odwiedzali statek do 2020 roku, kontakt z nimi został przerwany, gdy ostatni z nich został deportowany z Polski. W wyniku tego Zarząd Morskiego Portu Gdynia nie może podejmować żadnych działań bez decyzji syndyka.

Zbiornikowiec dwukrotnie zerwał się z cum – 15 grudnia 2024 roku i 12 stycznia 2025 roku. Każdy z tych incydentów wymagał interwencji holowników, aby zapobiec kolizjom. Według informatora Radia Zet statek może być „tykającą bombą” chemiczną. Khatanga, jako jednostka przewożąca ropę naftową, może zawierać wybuchowe gazy, a brak działających systemów odgazowywania dodatkowo podnosi ryzyko katastrofy.

Służby interweniują

Po tym, jak po raz drugi rosyjski zbiornikowiec zerwał się z cum, zainteresowały się nim ABW i SKW, które badają okoliczności tych incydentów. Dodatkowo, jak twierdzą nasi informatorzy ze służb specjalnych, nie wiadomo, czy na statku nie znajdują się np. rosyjskie urządzenia nasłuchowo-wywiadowcze. Ich zdaniem nie można wykluczyć takiej ewentualności.

W rozmowie z Radiem ZET zwracają uwagę, iż Gdynia to główny port polskiej marynarki wojennej, a w Bałtyckim Terminalu Kontenerowym przeładowywany jest sprzęt NATO.

Ministerstwo nie widzi problemu, ale szuka rozwiązań

Ministerstwo Infrastruktury nie widzi powodu do niepokoju. Zerwania cum zostały ocenione przez Urząd Morski jako niepowodujące zagrożenia dla portu, będące w pełni pod kontrolą – odpowiada na pytania Radia ZET rzeczniczka resortu Anna Szumańska dodając, iż Zarząd Morskiego Portu Gdynia SA podjął działania prawne mające na celu rozwiązanie problemu statku Khatanga.

W rozmowie rzeczniczka Szumańska potwierdza również, iż resort jest w tej sprawie w stałym kontakcie ze służbami Urzędu Morskiego w Gdyni, Zarządu Morskiego Portu Gdynia oraz innymi adekwatnymi organami i służbami, w szczególności z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

– w tej chwili realizowane są czynności zmierzające do rozwiązania problemu zgodnie z obowiązującym prawem międzynarodowym. Nie wyklucza się możliwości przejęcia statku z tytułu zadłużenia armatora za długoletni postój statku na wodach Portu Morskiego Gdynia – wyjaśnia Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński.

Według nieoficjalnych informacji Radia ZET rozważane jest m.in. wpisanie rosyjskiego armatora na listę sankcyjną, co umożliwiłoby polskim władzom przejęcie Khatangi.

Piotr Brzyski / Radio Zet

Bałtyk stał się linią frontu. Gdyby nie sabotaże, NATO nie wysłałoby tam okrętów

Idź do oryginalnego materiału