W Polskim Radiu 24 Jabłoński był pytany o wypowiedź europosła Grzegorza Brauna, który w czwartek w Radiu Wnet zakwestionował fakt dokonywania ludobójstwa w komorach gazowych w obozie Auschwitz. - Auschwitz z komorami gazowymi to niestety fejk - powiedział europoseł.
- Mogę powiedzieć jednoznacznie, iż uważam, iż ta wypowiedź to jest absolutny skandal. Każda wypowiedź, która neguje niemieckie zbrodnie na polskich obywatelach, w ogóle niemieckie zbrodnie, tak samo jak wypowiedzi negujące ukraińskie zbrodnie banderowskie, to są rzeczy, które powinny być potępiane - skomentował Jabłoński.Reklama
- Braun zresztą sam domaga się ścigania właśnie kłamstwa banderowskiego - bardzo słusznie, ale sam popełnia kłamstwo w innym zakresie - dodał poseł PiS. Jabłoński jednocześnie zaznaczył, iż sprzeciwia się rozwadnianiu niemieckiej odpowiedzialności za zbrodnie II wojny światowej również przez Instytut Pileckiego, którym w tej chwili kieruje Krzysztof Ruchniewicz.
Wyjaśnił, iż chodzi o przypisywanie Polakom współodpowiedzialności za Holokaust na wystawie w Berlinie. - Mamy do czynienia z narastającym procesem negacjonizmu zbrodni niemieckich i każdy kto do tego przykłada rękę powinien być jednoznacznie potępiony - zaznaczył.
Polityk ocenił też, iż "Polska jest ofiarą Holokaustu", ponieważ Niemcy zamordowali trzy miliony polskich obywateli pochodzenia żydowskiego i tyle samo obywateli niepochodzenia żydowskiego. - To są takie same zbrodnie. Nikt nie ma prawa ich negować. jeżeli są negacjoniści, trzeba ich tak samo ścigać. Braun równa się Ruchniewicz - mówił.
Braun wywołał burzę. Posłowie PiS reagują
Dopytywany, czy można postawić znak równości w tej sprawie, Jabłoński przypomniał, iż w debacie historycznej pojawiają się również głosy, iż i Żydzi są współodpowiedzialni za Holokaust, co również jest niedopuszczalne. - Dla mnie ktoś, kto przypisuje Żydom odpowiedzialność za Holokaust, nie różni się niczym od kogoś, kto przypisuje Polakom odpowiedzialność za Holokaust i w zasadzie nie różni się dużo od kogoś, kto mówi, iż Holokaustu w ogóle nie było - dodał.
Poseł PiS był też pytany, czy w związku z tą sprawą Grzegorz Braun stracił zdolność koalicyjną. - Mam równie duże dążenie do tego, żeby być w koalicji z ludźmi, którzy negują istnienie komór gazowych, jak z tymi którzy przypisują Polakom odpowiedzialność za zbrodnie Holokaustu czy inne zbrodnie wojny światowej - odpowiedział.
Dopytywany, czy należy to rozumieć jako wykluczenie współpracy z Braunem np. po wyborach parlamentarnych w 2027 r., Jabłoński odpowiedział, iż "nie ma takiego tematu" i iż próba odpowiedzi na to pytanie jest "wróżeniem z fusów". Ocenił też, iż z punktu widzenia Brauna byłoby rozsądne wycofanie się ze swoich słów, bo nie służą one Polsce. - On oczywiście buduje swoją rozpoznawalność, ale poza jego własnym, takim dość wąskim interesem politycznym, to specjalnie nikomu nie służy - dodał Jabłoński.
Braun kwestionował zbrodnie w Auschwitz
O ewentualną współpracę z Braunem po 2027 r. był też pytany przez "Rzeczpospolitą" były premier, poseł PiS Mateusz Morawiecki. - To bardzo dużo czasu i nie będę wróżył - odpowiedział Morawiecki.
Podczas czwartkowej rozmowy w Radiu Wnet Braun kwestionował niemieckie nazistowskie zbrodnie popełniane w KL Auschwitz. - Mord rytualny to fakt, a dajmy na to Auschwitz z komorami gazowymi to niestety fejk - powiedział europoseł. Dodał też, iż "przekaz pseudohistoryczny, który muzeum Auschwitz-Birkenau oferuje, jest materiałem, który nie spełnia kryteriów warsztatu historyczno-naukowego we wszystkich szczegółach".
W związku z kwestionowaniem przez Brauna zbrodni nazistowskich w KL Auschwitz prokuratura prowadzi czynności wyjaśniające. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście. Czynności prowadzone są w kierunku naruszenia art. 55 ustawy o IPN (zaprzeczanie zbrodniom nazistowskim).