Powodzie na Mazowszu. Wiele gospodarstw pod wodą

7 miesięcy temu

Powodzie na Mazowszu dają się we znaki mieszkańcom. Wisła, Bug i Fiszor zalewają pola i gospodarstwa. Jak groźna jest sytuacja?

Ostatnie powodzie na Mazowszu są wynikiem przekroczenia stanów alarmowych wielu rzek. Woda zalewa zarówno gospodarstwa, jak i pola uprawne. Pod wodą znajdują się też domki letniskowe. Pracują strażacy, policjanci, a także wojsko, pomagając w układaniu wałów przeciwpowodziowych z worków z piaskiem czy przewożąc ludność w bezpieczne miejsca.

Mazowieckie powodzie w okolicach Wyszkowa

Niebezpieczna sytuacja tworzy się w okolicach Wyszkowa, gdyż na Bugu istnieje zator, który być może trzeba będzie wysadzić. Jego powstanie spowodowało podtopienia wielu miejscowości. Ucierpiały m.in.: Młynarze, Drogoszewo, Kamieńczyk, Słopsk, Małkinia Górna. We wsi Młynarze, w gminie Zabrodzie, woda wystąpiła z brzegów. Spowodowało to praktyczne odcięcie miejscowości od pozostałej części gminy. Zalana droga powiatowa umożliwia jedynie ruch samochodów terenowych. Dlatego, by pomóc dzieciom dostać się do szkoły, strażacy dowożą je swoimi wozami bojowymi. Na razie nie jest planowana ewakuacja ludności, gdyż nikt z mieszkańców nie zgłosił takiej potrzeby.

Powodzie na Mazowszu: sytuacja na Wiśle

Ponieważ Wisła ciągle przybiera, we wtorek ogłoszono pogotowie przeciwpowodziowe dla miast i gmin. Objęte zostały nim Wyszogród, Gąbin i Bodzanów. Do tego grona zaliczono także gminy Nowy Duninów, Mała Wieś Słupno i Słubice. Ogłoszenie pogotowia przeciwpowodziowego wprowadza stały monitoring sytuacji na Wiśle. Prognozy przewidują podniesienie poziomu Wisły w powiecie płockim jeszcze o 20–30 cm. Wynik ten oznacza, iż stany alarmowe raczej nie zostaną przekroczone. Rokowania przewidują opadanie poziomu wody już od czwartku.

Pogląd na sytuację daje poziom Wisły w Wyszkowie. Tam we wtorek rano jego wysokość na rzece wynosiła 514 cm, co oznacza przekroczenie stanu ostrzegawczego o 14 cm. Nie przekroczył on jednak alarmowych 550 cm. Podobnie stało się w Kępie Polskiej, gdzie wysokość lustra wody wyniosła 459 cm, przy stanie ostrzegawczym 450 cm, a stanie alarmowym 500 cm.

Dolny Śląsk również skarży się na podtopienia

Powodzie występują nie tylko na Mazowszu. Miejscowe podtopienia zdarzają się także na Dolnym Śląsku za sprawą Odry i jej dopływów. Widoczne na polach zastoiska wodne zagrażają oziminom, a także rujnują strukturę gleby. Naraża to rolników na duże straty związane z przygotowaniem ziemi pod wiosenne zasiewy. Dlatego zarząd Dolnośląskiej Izby Rolniczej 29.01.2024 r wystosował wniosek do Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie w sprawie podtopień pól. Prosi w nim o natychmiastowe podjęcie działań zmierzających do wykonania prac remontowych i pielęgnacyjnych na zarządzanych ciekach wodnych. Polegać one mają na udrożnieniu i konserwacji koryt rzek i rowów melioracyjnych.

Źródło: Warszawa.NaszeMiasto, TOK fm, DIR

Przeczytaj także: Zasiłek dla kobiet w ciąży. Rolniczki mają trudniej

Idź do oryginalnego materiału