Czy przyszłość elektromobilności jest zagrożona po pożarze na Fremantle Highway? Ogromny statek towarowy transportujący tysiące samochodów, w tym 25 pojazdów elektrycznych, stanął w płomieniach na Morzu Północnym, prowadząc do tragicznej ewakuacji i jednej ofiary śmiertelnej. Czy ten incydent oznacza kres dla bezpieczeństwa elektromobilności na morzu, czy może to tylko izolowany przypadek?
- Wybuchł pożar na statku Fremantle Highway przewożącym prawie 3000 samochodów, w tym 25 elektrycznych.
- Podejrzewa się, iż źródłem pożaru był samochód elektryczny.
- Wciąż płonący statek może stanowić poważne zagrożenie dla środowiska, jeżeli zatonie w pobliżu Wysp Wadden.
Sytuacja na statku Fremantle Highway
W nocy z 26 na 27 lipca holenderska straż przybrzeżna otrzymała alarmujące zgłoszenie o wybuchu pożaru na statku towarowym Fremantle Highway. Panamski statek, którego właścicielem jest Shoei Kisen, a który jest czarterowany przez K Line, znajdował się 27 kilometrów na północ od wyspy Ameland.
Na pokładzie Fremantle Highway znajdowało się 23 członków załogi oraz 2,857 samochodów, w tym 25 pojazdów elektrycznych. Załoga początkowo próbowała samodzielnie opanować sytuację i ugasić ogień. Niestety, nie była w stanie powstrzymać rozprzestrzeniającego się pożaru, co doprowadziło do konieczności natychmiastowej ewakuacji.
Mercedessen in brand op de 200 meter lange autocarrier #FremantleHighway Het schip fikt 30km ten noorden van #Ameland.
Aan boord ongeveer 3000 #Mercedes
#EV’s pic.twitter.com/rCMSWpi6S5
— Jack Stuyvesant (@Nedlifenews) July 26, 2023
Członkowie załogi zostali ewakuowani dzięki helikopterów oraz łodzi ratunkowych, a niektórzy z nich, aby uciec przed ogniem, musieli skoczyć do morza. W wyniku tragicznego incydentu jedna osoba zginęła, a kilku członków załogi odniosło rany. Uratowani członkowie załogi zostali przewiezieni do Lauwersoog i na lotnisko Eelde w Groningen. Sześć osób, które doznały problemów z oddychaniem, zostało przetransportowanych do szpitali karetek.
#UPDATE At least one crew member has died and several others have been injured in a fire on a car carrier ship off the Dutch coast, coastguard says.
"The crew tried to put out the fire themselves, but failed. Unfortunately one person died and several others were injured," the…
— AFP News Agency (@AFP) July 26, 2023
Czytaj również: Statek Felicity Ace z luksusowymi samochodami spłonął na Atlantyku
Ogromny statek towarowy Fremantle Highway przez cały czas płonie. Służby ratunkowe, w tym łodzie ratunkowe Królewskiej Holenderskiej Kompanii Ratowniczej (KNRM) z Ameland i Schiermonnikoog, walczą, aby opanować sytuację. Wzbudza to poważne obawy, iż statek może zatonąć, co stanowiłoby zagrożenie dla środowiska. Zwłaszcza dotyczy to obszaru dziedzictwa światowego UNESCO — Wysp Wadden, które są położone nieopodal katastrofy.
File photo of the cargo ship, the Fremantle Highway. It's reported that an electric car caught fire and the fire spread rapidly. It's feared the vessel may sink.
Some crew members were forced to jump into the water but were found by the Coast Guard. Their conditions are unknown. pic.twitter.com/azqrdCRodh
— BNO News (@BNONews) July 26, 2023
Pożar samochodu elektrycznego powodem katastrofy samochodowca Fremantle Highway?
Wszystko wskazuje na to, iż pożar na pokładzie Fremantle Highway wywołał jeden z samochodów elektrycznych. To poważne stwierdzenie, które musi być poparte dowodami i odpowiednio zbadane, ale pierwsze doniesienia sugerują, iż właśnie taki scenariusz miał miejsce. Straż przybrzeżna potwierdziła, iż są takie podejrzenia. Samochody elektryczne, choć znane z ich korzyści dla środowiska i efektywności, są również źródłem potencjalnego zagrożenia w przypadku awarii. Ich baterie litowo-jonowe są niezwykle wydajne, ale również niezwykle reaktywne, a w wyniku uszkodzenia mogą dojść do samozapłonu.
Czytaj również: Statek Felicity Ace z luksusowymi autami zatonął na Atlantyku
W momencie zapłonu, baterie litowo-jonowe mogą osiągać temperatury przekraczające 2700 stopni Celsjusza. Takie warunki sprawiają, iż gaśniczy pożar wywołany przez samochód elektryczny jest niezwykle trudny, szczególnie w zamkniętej przestrzeni, jak pokład statku. W tej sytuacji ogień mógł gwałtownie objąć kolejne samochody, a niekontrolowane źródło ognia i ciepła doprowadziło do rozprzestrzenienia się płomieni na większą część statku.
Boven Ameland. Nu. pic.twitter.com/DO1OK5uC61
— EMK-vissers (@EMKvissers) July 26, 2023
Warto zauważyć, iż nie jest to pierwszy taki przypadek. W lutym 2022 roku na Oceanie Atlantyckim zapłonął statek Felicity Ace przewożący 4 tysiące samochodów, w tym wiele elektrycznych. Chociaż nigdy nie ustalono oficjalnej przyczyny pożaru, spekulowano, iż mogło to być spowodowane zapłonem baterii jednego z samochodów elektrycznych.
Jednak, zanim zaczniemy obwiniać samochody elektryczne, powinniśmy zdać sobie sprawę, iż takie incydenty, choć poważne, są przez cały czas rzadkością. Wielu ekspertów twierdzi, iż prawdopodobieństwo pożaru w samochodach elektrycznych jest na ogół porównywalne, a choćby niższe, niż w przypadku samochodów z silnikami spalinowymi. Jednakże, ze względu na specyfikę samochodów elektrycznych, kiedy już do takiego pożaru dojdzie, może być on trudniejszy do opanowania. Otóż jest to kwestia, którą producenci samochodów, organy regulacyjne i firmy ubezpieczeniowe będą musiały skrupulatnie zbadać. Wszystko dlatego, iż samochody elektryczne stają się coraz powszechniejsze.
Potencjalne skutki dla elektromobilności, a pożar statku Fremantle Highway
Pożary jak ten na Fremantle Highway szokują i mogą szkodzić wizerunkowi elektromobilności. Ważne jednak, aby pamiętać, iż wciąż stanowią one rzadkość. Incydenty te rzeczywiście rzucają cień na bezpieczeństwo pojazdów elektrycznych. Niemniej jednak statystyki pokazują, iż pojazdy te mają mniejszą szansę zapłonu w porównaniu do ich odpowiedników na paliwo kopalne
Jednak, jak pokazuje ta tragedia, kiedy do zapłonu dochodzi, może to prowadzić do bardzo poważnych konsekwencji. Otóż przyszłość przemysłu motoryzacyjnego wydaje się ściśle związana z elektromobilnością. Tym samym, pożary takie jak ten na Fremantle Highway powinny służyć jako przestroga dla producentów samochodów i organów regulacyjnych. Firmy te muszą podwoić swoje wysiłki w zapewnianiu bezpieczeństwa baterii litowo-jonowych.
Czytaj również: Kryptowaluty zużywają więcej energii elektrycznej niż Polska
Takie zdarzenia prowokują producentów do rozważenia alternatyw dla baterii litowo-jonowych. Ogniwa paliwowe na wodór, które nie niosą ze sobą tego samego ryzyka samozapłonu, mogą stanowić atrakcyjną opcję. W związku z tym konstruktorzy rozpoczynają poszukiwania zaawansowanych rozwiązań z zakresu bezpieczeństwa pożarowego. Jednym z podejmowanych kierunków są specjalne systemy gaśnicze dedykowane dla baterii w samochodach elektrycznych.
Nie ma zatem wątpliwości, iż potencjalne konsekwencje takiego pożaru jak ten na Fremantle Highway mogą wpłynąć również na przepisy dotyczące przewozu samochodów elektrycznych drogą morską. Regulacje te mogą stać się znacznie bardziej rygorystyczne, co ostatecznie może zwiększyć koszty i skomplikować logistykę dla przemysłu samochodowego.
Tragiczna katastrofa samolotu gaśniczego Canadair w Grecji