Sekretarz generalny ONZ, Antonio Guterres, zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji wobec personelu Organizacji po tym, jak pojawiły się doniesienia o jego udziale w działaniach terrorystycznych. Reakcję podjęły już niektóre kraje – wstrzymując finansowanie ONZ-towskiej agencji UNRWA.
Pracownicy UNRWA – agencji na rzecz palestyńskich uchodźców, która zarządza (lub przynajmniej zarządzała) programami organizacji w Gazie – współpracowali bowiem aktywnie z Hamasem. Mieli oni zbrojnie zaangażować się w przeprowadzony przez Hamas atak na Izrael 7. października, który stał się zarzewiem obecnych walk w Gazie.
Niezależnie od bieżącej i nasilającej się krytyki dotyczącej działań Izraela w Gazie, wywołało to radykalne reakcje polityczne. Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Kanada, Australia, Włochy, Niemcy, Szwajcaria, Holandia i Finlandia ogłosiły bowiem, iż natychmiastowo wstrzymują finansowanie UNRWA.
Jednostki, nie instytucje
Szef tej ostatniej, Philippe Lazzarini, wyraził szok i rozczarowanie powyższym, twierdząc, iż zaostrzy to i tak tragiczną sytuację ludności w Gazie. Zaapelował także, aby nie osądzać całej agencji za czyny poszczególnych osób dla niej pracujących. Powstrzymując się przed powiedzeniem tego wprost, zasugerował jednakże, iż osoby te były tzw. wtyczkami Hamasu w agencji.
I w podobnym tonie – a także w podobnym celu – brzmią słowa sekretarza Guterresa. Zadeklarował on gotowość do pomocy w prawnym ściganiu winnych udziału w atakach. Wyraźnie zasugerował jednakże odrębność nieautoryzowanych akcji poszczególnych członków personelu UNRWA (w dużej mierze rekrutowanego z lokalnej ludności palestyńskiej, często o wyraźnych sympatiach politycznych) od działań organizacji.
Okazja czyni oszczędnego
Pytaniem pozostaje, czy apele owe okażą się skuteczne. ONZ w ogólności, zaś UNRWA w szczególności od dawna były obiektem krytyki. Prócz tej dochodzącej z Izraela, i oskarżającej agencję o faktyczną współpracę z Hamasem na wielu polach, była ona także obiektem ataków z innych kierunków. W szczególności – ze strony obserwatorów zarzucających organizacji finansową nonszalancję oraz wygórowane koszty funkcjonowania.
Niewykluczone zatem, iż obecne wstrzymanie subsydiów nie jest reakcją spontaniczną, ale po prostu realizacją wybrzmiewających od dłuższego czasu postulatów. Do której po prostu – na tle tragicznych wydarzeń rozgrywających się w Gazie – zaistniała sposobność polityczna.