

Macron odniósł się do ustalonych na szczycie nowych metod dozbrajania Wspólnoty, zaznaczając, iż proces ten powinien łączyć się z budową europejskiego przemysłu obronnego. — W obliczu obecnych zagrożeń (…) musimy w ciągu najbliższych lat zbudować autonomiczne zdolności obronne Europy — powiedział francuski prezydent.
— W tym celu należy określić obszary priorytetowe, czyli takie, gdzie jesteśmy zależni . Następnie zidentyfikować najlepsze firmy (…) i spróbować poprawić oraz przyspieszyć ich zdolności produkcyjne — ocenił. Dodał, iż kraje członkowskie powinny dokonać pod tym kątem ponownej oceny aktualnych zamówień.
Ta kwestia dzieli kraje UE
Kwestia, czy unijne pieniądze mogą być wydawane na zakup broni z państw trzecich jest tematem spornym między krajami UE. Francji, która ma jeden z silniejszych przemysłów obronnych w Europie, zależy, aby środki te były przeznaczane głównie na broń z UE. Z kolei Polska, która w ostatnich latach dokonała dużych zakupów broni koreańskiej i amerykańskiej, nie chce tak restrykcyjnych zasad.
Macron ocenił, iż budowa europejskiego przemysłu obronnego powinna być realizowana m.in. przez zaciągnięcie przez UE wspólnego długu. Jego zdaniem nie powinno się w tej kwestii pozostawiać członkom UE zbyt dużej dowolności na poziomie budżetów krajowych. — Między państwami członkowskimi istnieje wiele różnic i jeżeli naprawdę chcemy mieć duże programy europejskie i europejską bazę przemysłową, potrzebujemy też europejskiego finansowania — powiedział.
Zdaniem Macrona finansowaniu rozwoju przemysłu obronnego mogłyby służyć nowe „zasoby własne” UE. Wspomniał tu o pomyśle ustanowienia podatku od usług cyfrowych.
Francuski prezydent uznał, iż teraz moment na dyskusję o wspólnym zadłużeniu jest odpowiedni, bo w ostatnich latach słabnie w UE opór w tej sprawie.
Dodał, iż rozpoczął na ten temat rozmowy z przyszłym kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem. — Idziemy do przodu, nasze zespoły są w ciągłym kontakcie, to istotny moment dla jedności francusko-niemieckiej — uznał.