Prezydent Litwy o wyborach w Polsce. "Zrobię wszystko"

6 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Prezydent Litwy Gitanas Nauseda zapowiedział, iż podejmie wszelkie działania, by relacje z Polską pozostały przyjazne po zbliżających się wyborach prezydenckich w tym kraju. W rozmowie z litewskimi mediami podkreślił, iż wycofanie się NATO z deklaracji o przyjęciu Ukrainy do Sojuszu byłoby poważnym ciosem dla jego wiarygodności.


- Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby nasze relacje pozostały konstruktywne i przyjazne, takie jakie muszą być relacje z naszymi sąsiadami, a zwłaszcza z tym sąsiednim krajem (Polską), z którym realizujemy szereg ważnych projektów infrastrukturalnych i mamy piękne plany na przyszłość - powiedział Nauseda.


Priorytet: stabilne relacje z sąsiadem


W poniedziałek obchodzona była 61. rocznica jego urodzin, którą spędził w Polsce wraz z prezydentem Andrzejem Dudą, obserwując wspólne manewry wojskowe "Dzielny Dzik-25".Reklama


Podczas obchodów prezydent Litwy zaznaczył, iż Duda odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu relacji między oboma krajami. - Jestem dość komunikatywną osobą, jeżeli chcecie mieć ze mną przyjazny kontakt i relacje, zawsze jest to możliwe - dodał.


Ukraina i NATO. Reputacja Sojuszu na szali


Nauseda powtórzył, iż wycofanie się NATO z wcześniejszych deklaracji dotyczących Ukrainy byłoby silnym uderzeniem w reputację Sojuszu. Przypomniał, iż podczas ostatnich trzech szczytów NATO wyraźnie zaznaczano perspektywę członkostwa Ukrainy, a odejście od tego stanowiska byłoby "ogromnym ciosem dla reputacji NATO".


Prezydent Litwy przypomniał również, iż Ukraina ma zaprezentować swoje stanowisko w kwestii członkostwa w nadchodzącym szczycie NATO w Hadze, zaplanowanym na czerwiec.
Jego zdaniem Ukraina ma dwa możliwe kierunki dla zapewnienia sobie bezpieczeństwa: albo samodzielnie wzmacniać swoje siły zbrojne przy wsparciu Zachodu, albo wstąpić do NATO. Dodał, iż druga opcja wydaje się bardziej efektywna i "prawdopodobnie najtańsza".
Idź do oryginalnego materiału