Handel detaliczny u brokerów Forex zaczął dynamicznie rozwijać się już w 2004 roku, a swój „boom” przeżywał w latach 2010-2015. w tej chwili na popularności zyskuje rozwiązanie w postaci kont fundowanych, oferowanych przez firmy prop tradingowe, które zapewniają zarówno szereg możliwości, jak i stawiają pewne wymogi. O zaletach i wadach kont fundowanych możesz przeczytać w tutaj. W tym artykule przeanalizujemy które rozwiązanie jest lepsze w zależności od poziomu zaawansowania i możliwości tradera. Aby to zrobić, musimy przyjąć kilka scenariuszów pod kątem doświadczenia, strategii i kapitału.
Traderzy początkujący
Jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z tradingiem, to prawdopodobnie nie posiadasz wypracowanej strategii, umiejętności w zarządzaniu ryzykiem, ani emocjami. Przy takiej konfiguracji można powiedzieć, iż żadna z powyższych opcji nie jest dla Ciebie. To etap, który wymaga zdobycia odpowiedniej wiedzy, zbudowania choćby podstawowej strategii, a docelowo także wytrenowania określonych zachowań. I na samym początku wystarczy do tego dowolne konto demo. W kolejnym etapie, gdy już poznasz ten rynek lepiej, będziesz posiadać choćby podstawową strategię, to z pewnością lepszym rozwiązaniem będzie wybór brokera i handel na własny rachunek, niezależnie od tego czy posiadasz dostęp do dużego kapitału, czy też nie. Niewielki depozyt w zupełności wystarczy, aby przejść na kolejny poziom. W następnym etapie nie będzie dla Ciebie istotne to ile możesz zarobić ale bardziej to czy potrafisz nie tracić. jeżeli jesteś w stanie handlować na realnym kapitale, chronić go i kontrolować swoje emocje, to czas na kolejny etap. I tu pojawiają się pewne możliwości.
Traderzy zaawansowani
W przypadku traderów, którzy mają za sobą już pierwsze „przygody” z tradingiem, zdobyli pewne doświadczenie rynkowe na koncie realnym, mają na swoim koncie zarówno sukcesy, jak i porażki, mogą pokusić się o rozważenie alternatyw. Nie ma tu jednej słusznej ścieżki i każda wyłania swoje istotne wady i zalety, które mogą odpowiadać bardziej lub mniej danemu traderowi.
- Trader doświadczony z własnym kapitałem
Jeśli posiadasz własną strategię, dzięki której potrafisz pomnażać kapitał, czujesz się z tym całkowicie komfortowo, a jednocześnie posiadasz własne środki, których poziom Cię satysfakcjonuje, to w tym scenariuszu prawdopodobnie handel na własny rachunek będzie dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem. Zachowujesz całkowitą niezależność i dowolność w stosowaniu strategii, nie musisz nikomu udowadniać, iż potrafisz zarabiać i jeszcze za to płacić. Jesteś panem swego losu. Wady? adekwatnie tylko jedna – ryzykujesz swoje pieniądze. Gdy je stracisz, to pozbawiasz się jedynego narzędzia, które pozwoliłoby kontynuować handel i zarabiać. - Trader doświadczony z brakiem kapitału
Jeśli jesteś traderem z doświadczeniem, który potrafi sukcesywnie zarabiać ale blokuje Cię niedostatek kapitału, to konta fundowane mogą być rozwiązaniem. Przyjmijmy, iż posiadasz do dyspozycji 10 000 USD, a Twoja konserwatywna strategia sprawia, iż jesteś w stanie zarobić 40% rocznie. Mimo, iż taki wynik utrzymywany w długim terminie jest godny uznania, to przy niewielkim depozycie, zysk wyniósłby maksymalnie 4 000 USD (minus podatek). Nie sposób się za to utrzymać. A co jeżeli kapitał urósłby do 250 000 USD i zachowywałbyś np. 70% zysków? Wtedy Twój roczny dochód wyniósłby 70 000 USD (minus podatek). Brzmi pięknie ale oczywiście nikt nie oferuje kapitału „na gębę”. Aby to zrobić, musisz najpierw udowodnić swoje umiejętności (najczęściej poprzez tzw. udział w wyzwaniu inwestycyjnym, które jest płatne), spełnić postawione kryteria, a następnie stopniowo generować zyski w tzw. planie skalowania (stopniowo zwiększa się kapitał wraz z osiąganiem postawionych celów zysku). Plusy? W przypadku potknięcia na którymś, etapie nie tracisz tego, co zarobiłeś i nie partycypujesz w stratach. Minusy? Jak powinie Ci się noga, zabawa dobiega końca i aby kontynuować, musisz zacząć od nowa. - Trader z agresywną strategią
Trzecia opcja zakłada, iż masz niewielki kapitał i ryzykowną strategię. To oznacza, iż potrafisz generować wysokie stopy zwrotu (np. 20-50% miesięcznie) przy dużym ryzyku (-50% lub więcej z szansą na wyzerowanie konta). Finalnie, czasem się udaje, a czasem nie. W takim układzie konta fundowane nie są dla Ciebie. Firmy prop tradingowe przykładają ogromną uwagę do kwestii ryzyka. Maksymalne obsunięcie kapitału ustalane jest zwykle na poziomie 5-12% i nikt nie robi tu wyjątków, choćby jeżeli uda Ci się zarobić 100% w tydzień. Twoją opcją jest handel na własny rachunek z regularnymi wypłatami zysków (ani zminimalizować szanse „wyczyszczenia się” z kapitału) lub modyfikacja parametrów strategii, aby finalnie drawdown był na akceptowalnym przez propy poziomie. - Trader zdywersyfikowany
Jest jeszcze jedna możliwość. Niezależnie od tego czy posiadasz własny kapitał, czy handlujesz jedną czy wieloma strategiami oraz czy masz 2 czy 10 lat doświadczenia na rynku, nikt nie nakazuje Ci korzystać z jednej opcji. Dywersyfikacja handlu pomiędzy własny handel a prop trading to często świetne rozwiązanie. Zyski osiągane na koncie fundowanym, możesz przerzucać na własny rachunek i gwałtownie zyskać niezależność lub traktować to jako drugie źródło przychodów (np. jeszcze bardziej redukując ryzyko na własnym koncie, mając w głowie, iż odpowiadasz tam za ew. straty w całości). Jak pokazują statystyki, traderzy często korzystają z usług więcej niż jednej firmy prop tradingowej jednocześnie. I to także świetna opcja dywersyfikacji dochodów, pod warunkiem, iż korzystamy z dwóch różnych, nieskorelowanych dodatnio ze sobą strategii.
Wybór brokera
Z racji, iż od kilku lat na skutek zaciskającej się pętli regulacyjnej, branża Forex przeszła od wzrostu do konsolidacji, a ofert brokerskich przestało przybywać. Na rynku zostały jednak głównie firmy, które cechują się wysoką jakością usług, posiadają nieposzlakowaną opinię, bardzo kompleksowe oferty i działają w sposób legalny.
Warto jednak wyszczególnić kilka cech, które są wyjątkowo pożądane przez traderów detalicznych. Są to:
- Posiadane licencje i zezwolenia,
- Opinia wśród traderów,
- Wygodne opcje wpłat i wypłat,
- Atrakcyjne spready i prowizje,
- Rozbudowana oferta instrumentów i platform transakcyjnych,
- Niezawodne sparcie klienta.
Należy pamiętać, iż nie istnieje jeden idealny broker, dlatego też zawsze warto najpierw wyszczególnić naszą listę priorytetów i preferencji, a następnie pod nie szukać odpowiedniej oferty. W tym z pewnością pomogą Wam nasze zestawienia brokerów, które selekcjonują najlepsze oferty z podziałem np. na platformy, rodzaje instrumentów, wysokość opłat i prowizji czy rodzaj handlu.
Wybór firmy prop tradingowej
Współpraca z firmą prop tradingową to także swego rodzaju ryzyko. Udział w wyzwaniu inwestycyjnym jest płatny i potrafi kosztować od kilkudziesięciu do choćby ponad 1000 USD za pojedynczą próbę. choćby jeżeli wybierzemy taką firmę, która zwraca opłatę początkową po zaliczeniu wyzwania, to cały czas istnieje ryzyko, iż nie uda nam się go przejść i poniesiona opłata przepadnie. A przecież mogliśmy ją wykorzystać na handel własnym kapitałem. Według statystyk traderzy wydają średnio 4000 USD na udział w wyzwaniach, prawdopodobnie nie wyciągając odpowiednich wniosków po kilku nieudanych próbach. Pamiętaj, iż nie chodzi tu, abyś cokolwiek udowadniał światu, ale o zarobek do którego dążysz.
Sam wybór firmy prop tradingowej nie jest łatwy. Ofert jest bardzo dużo, a same warunki współpracy są mocno zróżnicowane. Warto jednak poszukać takich firm, które zapewniają przede wszystkim:
- przejrzyste zasady współpracy,
- szybkie wypłaty zysków,
- korzystne ceny,
- dobre opinie innych traderów,
- wysoki udział w zyskach.
Preferencje traderów odnośnie poszukiwanych cech firm prop tradingowych. Źródło: Finance Magnates
Według ankietowanych traderów, są to najczęściej poszukiwane cechy i nie sposób się z nimi nie zgodzić. Na rynku pojawiło się wiele scamów, które naciągają zasady lub zmieniają je w trakcie gry, aby tylko wymusić na traderze ponowny udział w wyzwaniu. Wystrzegaj się współpracy z takimi podmiotami i szukaj przede wszystkim propów, z których są zadowoleni inni traderzy. Powodzenia!