Już jesienią ubiegłego roku ówczesny minister aktywów państwowych Marcin Kulasek przekonywał, iż niedługo powstanie strategia dla przemysłu obronnego. Od tego czasu jednak kilka się zmieniło, a dopiero teraz Komitet Stały Rady Ministrów zdecydował o powstaniu międzyresortowego zespołu, który przygotuje taki dokument.
Strategia dla przemysłu obronnego do końca roku?
Podpis premiera Donalda Tuska jest potrzeby, aby międzyresortowy zespół do przygotowania strategii dla przemysłu obronnego mógł zacząć działać. To
"Ministerstwo Rozwoju i Technologii najpóźniej do końca roku przygotuje strategię polskiego przemysłu obronnego. W tej pracy ministra rozwoju i technologii będzie wspierać międzyresortowy zespół, ponieważ jest to strategia całego rządu" - tłumaczy Michał Baranowski, podsekretarz stanu w MRiT w "Rzeczpospolitej".Reklama
Wiceminister dodaje, iż unijny instrument SAFE daje Polsce 150 mld euro nisko oprocentowanych pożyczek, co przemysł obronny chce w pełni wykorzystać.
"Ta strategia pomoże zdefiniować priorytety rozwoju tego kluczowego przemysłu Polski" - dodaje Baranowski.
Kilka resortów popracuje nad strategią dla przemysłu obronnego
W międzyresortowym zespole pracować będą przedstawiciele kilku kluczowych resortów:
Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej,Ministerstwo Aktywów Państwowych.
Jak przypomina "Rzeczpospolita" największy ciężar przygotowania strategii leżeć będzie po stronie resortu aktywów państwowych, który jest formalnym nadzorcą Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ), a więc największego podmiotu zbrojeniowego w Polsce. Roczne obroty PGZ w 2024 r. najpewniej przekroczyły 13 mld zł, a niedługo może to być choćby 20 mld zł rocznie.
"Strategia ta nie będzie sztywnym, narzuconym spółkom z góry dokumentem. Respektując prawo zarządów, które we współpracy z radami nadzorczymi uprawnione są do prowadzenia spraw spółek i określania wizji ich rozwoju, zaproponujemy pewien ogólny, acz pomocny, dokument, który wskaże najistotniejsze kierunki potencjalnego rozwoju i określi też wyzwania stojące przed sektorem" - mówił w listopadzie Kulasek.
Dziennik zauważa jednak, iż sukcesor Kulaska w MAP, a więc Konrad Gołota, nie ma żadnego doświadczenia we współpracy z przemysłem zbrojeniowym.
przez cały czas brak ciągłości i pomysłu na przemysł obronny
Od wielu miesięcy z ust premiera Tuska i wicepremiera Kosiniaka-Kamysza słyszymy, iż wydatki na obronność są najważniejsze dla bezpieczeństwa Polski. I owszem, rosną wydatki na obronę, bo startuje nie tylko Fundusz SAFE (150 mld euro), ale także Fundusz Bezpieczeństwa i Obrony (4 mld zł), a niedługo ruszą również inne unijne programy.
"Rzeczpospolita" jednak zauważa, iż przez cały czas w Polsce brakuje spójnej wizji dla przemysłu zbrojeniowego, a co gorsza, brakuje również ludzi, którzy mogliby taki plan opracować.
Dziennik przypomina niedawną zmianę prezesa PGZ, którego zastąpił dotychczasowy prezes Grupy Azoty, Adam Leszkiewicz. Także Departament Przemysłu przy MRiT ma już trzeciego dyrektora, choć pracuje zaledwie od listopada 2024 roku.