Przyjęta wczoraj przez rząd decyzja o przedłużeniu mrożenia cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na IV kw. br. zostanie wdrożona w formie poprawki do procedowanego w tej chwili w Sejmie projektu nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej, poinformowała minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.
„Podjęliśmy decyzję, iż nie mamy czasu w pełne procedowanie ustawy, bo ona by mogła dopiero gdzieś w przyszłym tygodniu trafić na Komitet Stały Rady Ministrów, potem Rada Ministrów, parlament, pierwsze, drugie, trzecie czytanie, więc mrożenie cen energii na czwarty kwartał dołączy do tej ustawy, która będzie miała swoje drugie czytanie dzisiaj w formie poprawki. Dlatego, iż musimy zakończyć ten proces przed przerwą wakacyjną w Sejmie” – powiedziała Hennig-Kloska podczas konferencji prasowej.
Kluczowe było zamrożenie ceny za 1 MWh energii na poziomie 500 zł i dokładnie tego będzie dotyczyła poprawka, która dzisiaj zostanie złożona w parlamencie w ścieżce legislacyjnej, podkreśliła minister.
„To jest jedyna ustawa, która zakończy swój bieg w sposób bezpieczny przed przerwą wakacyjną, w sejmie, w senacie, więc stąd decyzja. To jest jedyny powód, dla którego dołączamy mrożenie energii do tej ustawy. Ja nie mam w tej chwili na tak zaawansowanym etapie żadnej innej ustawy w parlamencie. Do Pałacu Prezydenckiego ja przekazałam wszystkie dane” – powiedziała Hennig-Kloska.
Przedstawiła dane Agencji Rynku Energii (ARE), z których wynika, iż w 2024 r. jednostkowe koszty techniczne wytwarzania 1 MWh energii elektrycznej wyniosły: 413,9 zł w przypadku węgla kamiennego, 396 zł – węgla brunatnego, 442,9 zł – gazu, 474,4 zł – biomasy, 209,3 zł – wody, 182,3 zł – wiatraków na lądzie i 227 zł – energii słonecznej.
„Mrożenie cen jest tylko środkiem, który ma nas doprowadzić do przebudowanego tańszego miksu energetycznego. Bo poza tym, iż zajmujemy się na co dzień skutkami, musimy skupić się też na przyczynach i i zniwelować przyczyny wysokich cen energii w Polsce” – skomentowała minister.
„Natomiast rozumiem, iż pan prezydent zapozna się z całością argumentów, z całością ustawy i wtedy podejmie decyzję. Wierzę, iż skoro wszystkim siłom politycznym w Polsce zależy na tym, by Polacy mieli dostępny tani i czysty prąd, byśmy poprawiali jakość powietrza w Polsce, zmniejszali uzależnienie od państw trzecich naszego naszej energetyki, zwiększali suwerenność naszej energetyki i obniżali ceny, to to jest jedyna adekwatna droga” – podsumowała Hennig-Kloska.
Premier Donald Tusk poinformował wczoraj, iż rząd podjął decyzję o zamrożeniu cen energii dla gospodarstw domowych do końca tego roku.
Zgodnie z ustawą z 27 listopada 2024 r. dotyczącą ograniczania wysokości cen energii elektrycznej, jej odbiorcy w gospodarstwach domowych do końca września 2025 roku korzystają z rozliczeń za energię po cenie maksymalnej wynoszącej 500 zł/MWh.
Projekt zakłada m.in. zniesienie zasady 10H i ustalenie minimalnej odległości wiatraków od zabudowań na 500 m, co – w ocenie autorów projektu – powinno przyczynić się do wzrostu zainstalowanej mocy w nowych projektach wiatrowych na lądzie, choćby o 60-70%. Nowe przepisy wprowadzają też zachęty dla inwestorów, aby w miejsce starych turbin instalowali nowe.
Źródło: ISBnews