Przez 10 lat wracał na stację, by zobaczyć opiekuna. Mija 100 lat od początku tragedii psa Hachiko

1 dzień temu
Zdjęcie: Dworska Ostoja FCI Hodowla Akit/YouTube.com


Historia Hachiko to przykład bezinteresownej miłości i wierności, która jest silniejsza od jakichkolwiek potrzeb. Sto lat temu na jednej z tokijskich stacji kolejowych rozpoczął się ciąg wydarzeń, które nie dały o sobie zapomnieć aż do dzisiaj. Wszystko zaczęło się od tragicznej śmierci.
Hachiko (rasa akita inu) urodził się 10 listopada 1923 roku w mieście Ōdate w Japonii. Niespełna kilka miesięcy później trafił w ręce profesora z Uniwersytetu Tokijskiego - Hidesaburō Ueno. Mężczyźnie doskwierała samotność, więc postanowił wziąć pod swoje skrzydła czworonożnego towarzysza, który natychmiast skradł jego serce. Pieszczotliwie nazwał go Hachi i rozstawał się z nim tylko wtedy, gdy jechał koleją do pracy. Niestety jedna z tych podróży okazała się jego ostatnią.


REKLAMA


Zobacz wideo Prezydent Argentyny, Javier Milei, cieszy się wsparciem niekonwencjonalnych doradców


Hachiko przez 10 lat wracał na stację i czekał na swojego pana. Mężczyzna zmarł
Pies każdego ranka odprowadzał swojego właściciela na stację Shibuya w Tokio, a wieczorem wracał, by przywitać go od razu po wyjściu z pociągu. Jednak 21 maja 1925 roku wszystko się zmieniło. Skład podjechał na stację i chwilę później ruszył w dalszą trasę, jednak nigdzie nie było widać profesora. Pies nie zdawał sobie sprawy z tego, iż kilka godzin wcześniej doszło do prawdziwej tragedii. Jego właściciel w trakcie wykładu doznał wylewu krwi do mózgu, wskutek czego zmarł.
Na szczęście Hachiko nie został sam. Choć wdowa po profesorze - Yaeko Ueno - nie była w stanie zapewnić mu opieki, oddała go byłemu ogrodnikowi Kuzaboro Kobayashiemu. Pies znów mógł cieszyć się kochającym i pełnym euforii domem, jednak jego serce było w zupełnie innym miejscu. Mimo ogromnego rozczarowania Hachiko każdego wieczoru wracał na stację Shibuya i z ogromną nadzieją w oczach czekał na powrót ukochanego właściciela. Był to jego rytuał, który powtarzał przez blisko 10 lat.


Postawiono mu pomnik i nakręcono o nim kilka filmów. Hachiko przypadkowo podbił świat
Hachiko nie odpuścił ani jednego dnia. Codziennie pojawiał się na stacji kolejowej, aż w końcu zaczął zwracać uwagę pozostałych pasażerów. Niektórzy choćby próbowali go przepędzić, jednak pies nie dawał za wygraną.


Wieczorem pies stawał przy bramce biletowej i patrzył na każdego pasażera, jakby kogoś szukał


- opisywał prof. Mayumi Itoh, autor ksiązki o Hachiko. Pewnego dnia czworonóg zwrócił uwagę jednego z byłych studentów profesora Ueno, Hirokichi Saito, który postanowił go śledzić. W ten sposób Saito dotarł do domu Kobayashiego i poznał całą prawdę na temat wieczornych odwiedzin Hachiko na stacji. Opisał tę historię i opublikował w japońskiej gazecie "Asahi Shimbun". Artykuł ukazał się w 1932 roku. Wówczas o niezwykłej wierności Hachiko usłyszał nie tylko cały kraj, ale także reszta świata. Wiele osób zaczęło choćby przyjeżdżać na stację tylko po to, by na własne oczy zobaczyć psa i wręczyć mu przysmak. Nadano mu choćby przydomek "chūken Hachikō", co w tłumaczeniu na język polski oznacza "wierny pies Hachiko".


Lokalne społeczeństwo twierdziło również, iż jest to godny wzór do naśladowania. Zachowanie psa wywołało tak duże poruszenie w Japonii, iż w 1934 roku zdecydowano się na postawienie mu pomnika z brązu, który oczywiście stanął na stacji Shibuya. Hachiko zdążył go jeszcze ujrzeć przed śmiercią, ponieważ odszedł 8 marca 1935 roku. Po śmierci Hachiko stał się prawdziwą legendą, którą wspomina się choćby po kilkudziesięciu latach.
Zobacz też: Kot Oscar przez lata czuwał przy umierających. Przewidział ponad 100 zgonów
Historia wiernego psa stała się także inspiracją do nakręcenia filmu z 1987 roku pod tytułem "Hachikō Monogatari" oraz amerykańskiego dzieła z 2009 roku o nazwie "Mój przyjaciel Hachiko". Warto również dodać, iż oryginalny pomnik został zniszczony podczas II wojny światowej, jednakże Japończycy nie pozwolili na to, by stacja kolejowa straciła swojego patrona. Nowy pomnik, stworzony przez syna twórcy poprzedniej rzeźby, odsłonięto w 1948 roku.


Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału