Przygotowania do rozmów na Alasce. Zełenski liczy na zawieszenie broni

6 dni temu

W piątek w amerykańskim stanie Alaska ma dojść do spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. W rozmowach poprzedzających to wydarzenie europejscy liderzy, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oraz przedstawiciele NATO podkreślają konieczność obrony interesów Kijowa i zapewnienia, iż żadne decyzje nie zapadną bez udziału Ukrainy.

Podczas konferencji prasowej w Berlinie z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem, Zełenski wyraził nadzieję, iż głównym tematem rozmów na Alasce będzie „natychmiastowe zawieszenie broni”. Jak ujawnił, Donald Trump zaproponował bezpośredni kontakt po spotkaniu z Putinem. Chciał omówić ewentualne ustalenia i wspólnie wyznaczyć kolejne kroki.

Prezydent Ukrainy podkreślił też, iż jego stanowisko w sprawie ustępstw terytorialnych pozostaje niezmienne. – Żadne kwestie dotyczące jedności terytorialnej naszego państwa nie mogą być omawiane bez udziału Ukrainy i jej narodu – zaznaczył.

Europa i NATO wzmacniają wspólne stanowisko

Kanclerz Merz stwierdził, iż podczas rozmów w USA muszą zostać zachowane interesy bezpieczeństwa Ukrainy i Europy. – W przypadku fiaska negocjacji należy zwiększyć presję na Rosję – podkreślił.

Z kolei przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała, iż Europa, USA i NATO „wzmocniły wspólne stanowisko wobec Ukrainy” i będą działać w ścisłej koordynacji. Sekretarz generalny NATO Mark Rutte ocenił, iż sojusznicy są zjednoczeni w dążeniu do „sprawiedliwego i trwałego pokoju”, dodając, iż „piłka jest teraz po stronie Putina”.

Kancelaria Prezydenta RP poinformowała, iż podczas wideokonferencji z udziałem Trumpa i Zełenskiego Polskę reprezentował prezydent Karol Nawrocki. Premier uczestniczył natomiast w spotkaniach europejskich liderów bez udziału prezydenta USA.

Planowane rozmowy Trump–Putin na Alasce będą pierwszym bezpośrednim spotkaniem przywódców od czasu rozpoczęcia nowej fazy działań wojennych w Ukrainie. Ich wynik może mieć istotne znaczenie dla przyszłości konfliktu i kształtu ewentualnego procesu pokojowego.

PAP / Hanna Czarnecka

Idź do oryginalnego materiału