Lawrence White, wybitny profesor ekonomii na amerykańskim Uniwersytecie George’a Masona, wyraził w najnowszym wywiadzie na kanale Davida Lina obawy dotyczące długoterminowego bezpieczeństwa i rentowności Bitcoina. W poniżej zamieszczonym nagraniu White odniósł się w szczególności do przyszłego modelu wynagradzania górników Bitcoin. Nie jest on zaniepokojony możliwym wpływem obliczeń kwantowych na bezpieczeństwo Bitcoina, wyraził jednak obawy o to, co może się stać, gdy ostatni Bitcoin zostanie już wydobyty, a jedyną zachętą dla górników staną się opłaty transakcyjne.
Bitcoin i jego bezpieczeństwo długoterminowe
Profesor Lawrence White jest przede wszystkim zaniepokojony zmieniającym się modelem wynagradzania górników Bitcoin. Obecnie kopacze są nagradzani zarówno nowymi tokenami BTC jak i opłatami transakcyjnymi za każdy blok, który zatwierdzają i dodają do łańcucha bloków. Ów system podwójnej nagrody stanowi istotną zachętę dla górników do kontynuowania działalności, zapewniając przy okazji sieci niezbędne korzyści. Ci wykorzystują bowiem moc obliczeniową do rozwiązywania złożonych problemów matematycznych i zatwierdzania transakcji, odgrywają więc kluczową rolę w utrzymaniu integralności i bezpieczeństwa sieci.
Obliczenia kwantowe były często omawiane w przestrzeni kryptowalut ze względu na ich potencjalną zdolność do łamania kodów kryptograficznych, które zabezpieczają większość walut cyfrowych, w tym Bitcoin-a. Jeśli komputery kwantowe staną się wystarczająco zaawansowane, mogą potencjalnie złamać model bezpieczeństwa największej kryptowaluty. White nie postrzega jednak obliczeń kwantowych jako bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa Bitcoina.
Dla profesora istotniejsze jest coś zupełnie innego: Bitcoin ma stały limit podaży wynoszący 21 milionów monet. Co cztery lata nagroda za wydobycie nowego bloku (tj. liczba nowych sztuk BTC utworzonych i zarobionych przez górników) zmniejsza się o połowę w wydarzeniu znanym jako „halving”. Mechanizm ten gwarantuje, iż całkowita podaż Bitcoina nigdy nie przekroczy 21 milionów. Obawy wyrażone przez White’a koncentrują się na tym, co się stanie, gdy wszystkie 21 milionów BTC zostanie ostatecznie wydobytych. W tym momencie górnicy zarabialiby tylko na opłatach transakcyjnych. Jeśli opłaty te nie będą wystarczająco wysokie, może to stanowić niewystarczającą zachętę dla górników do kontynuowania działalności, potencjalnie zagrażając bezpieczeństwu sieci.
Globalna waluta musi być stabilna
Podczas gdy wielu zwolenników postrzega kryptowaluty jako przyszłość pieniądza, White jest bardziej sceptyczny. Dostrzega on wyzwania związane z niestabilną naturą Bitcoina. Aby waluta mogła skutecznie funkcjonować, musiałby on być stabilnym magazynem wartości, środkiem wymiany i jednostką rozliczeniową. Zmienność Bitcoina mogłaby zbyt często utrudniać wypełnianie tych podstawowych funkcji.
White sugeruje, iż inne kryptowaluty, zaprojektowane z myślą o bardziej stabilnej sile nabywczej, mogłyby lepiej posłużyć jako waluta globalna. Wspomniał w szczególności o tzw. stablecoinach, które są kryptowalutami powiązanymi („peg”) ze względnie stabilnym aktywem, takim jak dolar amerykański. Stablecoiny zyskały na popularności w ostatnich latach ze względu na ich niezmienność w porównaniu z innymi kryptowalutami.
Warto tu jednak wtrącić jako adnotacja do wypowiedzi profesora White’a, że stablecoiny borykały się ze swoimi bardzo osobliwymi problemami w ostatnim czasie, a w niektórych przypadkach były dokładnym przeciwieństwem „stabilności”. Z jednej strony mieliśmy obawy dotyczące rezerw USDT i USDC które pozwoliłyby firmom odpowiedzialnym za powyższe kryptowaluty do utrzymania „pega”, z drugiej kompletne kolapsy całych projektów, jak słynny algorytmiczny stablecoin ekosystemu Terra, czyli UST.
Być może więc „globalna waluta przyszłości” będzie czymś zupełnie innym niż sądzi większość uczestników rynku i być może…nawet jeszcze nie powstała.
Na moment powstawania tego tekstu cena Bitcoina wyniosła blisko 30 000 dolarów za sztukę i konsoliduje, prawdopodobnie przygotowując się do kolejnego ruchu na północ.