- Gdyby większościowym udziałowcem holdingów założonych przez Zbigniewa Solorza nie były dwie fundacje zarejestrowane w Lichtensteinie, to konflikt, który obserwujemy, mógłby być dużo bardziej wyniszczający dla spółek - mówi mec. Mateusz Korus. Prawnik wyjaśnia, co wydarzy się w sądzie w Lichtensteinie w sprawie imperium Solorza.