Niemal wszyscy inwestorzy zgodzą się co do tego, że wysoka cena złota wynika nie tylko z jego walorów estetycznych ale przede wszystkim z ograniczonej podaży. Metale szlachetne jak srebro czy złoto na Ziemi występują niezwykle rzadko. Okazuje się jednak, iż we Wszechświecie są powszechnie spotykane. Oczywiście nie tak powszechnie jak inne pierwiastki ponieważ 'rodzą się’ wyłącznie wyniku supernowych tj. potężnych eksplozji gwiezdnych. Jednak wystarczająco powszechnie by ziemskie zapasy okazały się wyjątkowo skąpe w porównaniu z tym co ma do zaoferowania sam Układ Słoneczny. Największe pokłady złota drzemią bliżej jądra Ziemi, a ich eksploatacja prawdopodobnie nigdy nie będzie mieć miejsca. Okazuje się jednak, iż jest inny sposób.
W naszym Układzie Słonecznym, między Marsem a Jowiszem znajduje się stworzona w całości z metalu asteroida Psyche, która może wywrócić cały rynek złota i spowodować drastyczny spadek cen metali szlachetnych. Kiedy? Gdy tylko pojawią się pierwsze, realne inicjatywy mające na celu rozpoczęcie górnictwa na asteroidach. Teoretycznie taka misja mogłaby mieć na celu wydobycie i transport złota o wartości 10 bln USD. Wystarczyłoby do tego uzyskanie i transport złotego kruszcu mogącego zamknąć się w sześcianie o długości boku około 22 m ponieważ to w takiej bryle można zamknąć całe do tej pory wydobyte złoto na planecie Ziemia. Wartość sprowadzonego w ten sposób złota na Ziemię opiewałaby dziś na około 10 bln USD, co odpowiadałoby blisko połowie amerykańskiego, rocznego PKB. Problem leży w tej chwili po stronie opłacalności, ryzyka i zorganizowania logistyki przedsięwzięcia. W obecnym stadium rozwoju technologii Ziemian to wciąż zbyt wiele. Przełomowe mogłoby okazać się wynalezienie nowego napędu i konstrukcja statków poza kosztowną 'studnią grawitacyjną’ Ziemi, dzięki czemu koszty wyniesień obiektów i transportu ładunków w kosmos drastycznie by spadły. Bazą braną pod uwagę do realizacji takich przedsięwzięć jest Księżyć (misja Artemis).
Złoto – diamenty 2.0 ?
Na fali odkrycia asteroidy Psyche analityk Bloomberga, Noah Smith wskazał na potężne wyzwanie leżące przed przemysłem złota jeżeli zdecyduje się na eksploatacje surowca z asteroid: „Bogactwo w większości przypadków nie pochodzi od wielkich kawałków metalu. Pochodzi z umiejętności tworzenia rzeczy, które zaspokajają ludzkie pragnienia” Diamenty, na przykład, nie są cenne dlatego, iż są rzadkie. Są cenne, ponieważ firma De Beers przekonała pary, iż mogą być używane do komunikowania miłości i oddania. Którakolwiek z firm zajmujących się wydobyciem złota z kosmosu będzie musiała spróbować podobnej sztuczki, jeżeli nie chce, aby ceny złota gwałtownie spadły.”
Biorąc pod uwagę fakt, iż Asteroida ma blisko 226 km możemy tylko wyobrazić sobie o ile w tej chwili na niej zapasy złotego kruszcu przewyższają skromną ilość szlachetnego metalu na Ziemi. Ostrożnie możemy założyć też, iż wydobycie i przetransportowanie takiego 'złotego’ sześcianiu o długości boku bliskiej 20 metrów byłoby możliwe w horyzoncie najbliższych dwóch do trzech pokoleń. Taka jedna misja spowodowałaby zwiększenie podaży złotego kruszcu niemal dwukrotnie. Rynki wyceniają jednak przyszłość i ceny złota mogłyby drastycznie spaść na samą wieść o planach przeprowadzenia takiej misji lub istnienia technologii umożliwiającej jej opłacalność i uprawdopdobaniającej przeprowadzenie. Pospekulujmy. Czy tak potężne rozwodnienie rynku i obawy o powtarzalność misji górniczych nie sprawiłoby, iż złoto straciłoby na wartości choćby 90%?
Historia się powtórzy?
Taka sytuacja miała już raz miejsce, gdy Europejczycy eksplorowali i eksploatowali w XVI wieku Amerykę Środkową i Południową. Wówczas w obliczu potężnej podaży złota i srebra z nowego kontynentu w Europie ceny kruszców zaczęły szaleć i spadły o kilkadziesiąt procent. Okazało się, iż złoto wcale nie jest tak rzadkie jak powszechnie uważano przed epokoą Wielkich Odkryć Geograficznych. Hiszpanie i Portugalczycy transportowali z narażeniem życia złoty kruszec i srebro Inków do Starego Kontynentu. Podobieństwo tej sytuacji do w tej chwili obserwowanej nasuwa się samo. Choć na Psyche Inków prawdopodobnie nie ma, są Chińczycy którzy również mają wiedzę na temat bogactwa asteroid i mogą chcieć konkurować o 'kosmiczny dobrobyt’ z Amerykanami (nie bez powodu nie dogadali się odnośnie porozumienia w ramach programy Artemis).
Czy popyt odpowiedziałby dziś 'aktywnie’ na tak olbrzymi wzrost podaży wynikający z górnictwa na asteroidach? Dochodzimy do wniosku, iż to co może stać się ze złotem, nie może mieć miejsca w przypadki Bitcoina, którego ilość została zakodowana i ograniczona cyfrowo. Wydaje się, iż ciężar ryzyka jaki spoczywa na złocie w obliczu jego ilości w naszym układzie gwiezdnym jest niedoceniany przez fanów złotego kruszcu. To samo dotyczy również srebra, tego metalu we Wszechświecie pozostało więcej jednak z uwagi na jego relatywnie niewielką wartość w porównaniu do złota ewentualna eksploracja prawdopodobnie nastawiona byłaby na cenny, złoty kruszec.
Potęga kosmosu
NASA prowadzi w tej chwili misję, której celem jest dokładne zbadanie asteroidy Psyche. Asteroida zbudowana jest w całości z metalu, a jej zasoby złota są wystarczające by uczynić każdego mieszkańca ziemi miliarderem… I załamać rynek złota oraz zdestabilizować globalny rynek finansowy! Przed takimi dylematami w odległej przyszłości może stanąć ludzkość. Cyfrowe aktywa o ograniczonej podaży staną się cenniejsze od 'trwałych, namacalnych dóbr’ w których wartość dostrzegały cywilizacje przez tysiące lat? Czy do tego to zmierza?
Psyche została odkryta już w 1852 roku przez włoskiego astronoma Annibale’a de Gasparisa. Większość asteroid to tzw. lodowe olbrzymy wykonane ze skał i powszechnego we wszechświecie lodu. Psyche jest inna, zbita z litego metalu. Zawiera potężne złoża złota, platyny, żelaza i niklu. Jej wartość wydaje się dosłownie astronomiczna, wartość metali z jakich jest zbudowana wynosi około 10 000 kwadrylionów USD. Teraz już wiemy do czego potrzebne staną się NFT?
Gdyby w cudowny sposób ludzkość była w stanie ściągnąć asteroidę na Ziemię, jej wartość przyćmiłaby globalne rynki finansowe i mogłaby przyczynić się do budowy globalnego dobrobytu. Odległość do niej jest znaczna, Psyche znajduje się trzykrotnie dalej od Słońca niż Ziemia. Jej średnica jest mniej więcej 16 krotnie mniejsza od Księżyca, a średnica wynosi około 226 km, co odpowiada mniej więcej dystansowi dzielącemu Poznań i Warszawę. Orbita wokół Słońca zajmuje obiektowi 5 ziemskich lat. Psyche może być pozostałością po dawnej planecie, którą spotkała gigantyczna kolizja, a jej skład jest podobny do jądra Ziemi (dominuje żelazo i nikiel), co możę wskazywać, iż stanowiła niegdyś jądro nieistniejącego już ciała niebieskiego. Czyżby legenda o Faetonie, zniszczonej planecie znajdującej się niegdyś między Marsem a Jowiszem, nabierała sensu?
NASA planuje tak zwaną „Discovery Mission” jeszcze w tym roku, w jej ramach jednak nie zostanie przeprowadzone żadne wydobycie na znaczącą skalę, pobranie zostaną wyłącznie próbki. Misja ma dotrzeć do Psyche 16 cztery lata po opuszczeniu ziemskiej atmosfery, gdzieś w okolicach w 2026 roku. Scott Moore, szef firmu EuroSun Mining, w ramach energetyczngo sympozjum Oil Price informował, iż niemal niezgłębione pokłady złota grożą wywróceniem przemysłu wydobywczego na Ziemi. Posiadanie i wydobywanie asteroid jest już … całkowicie legalne, dzięki umowom podpisanym w 2015 roku. Część firm planuje spieniężyć kosmiczne źródło cennych minerałów – nie tylko błyszczące złoto i platynę, ale również inne towary jak żelazo czy stal. w tej chwili największą barierą są koszty budowy statku, technologii oraz dystans, który przy obecnych prędkościach zajmuje 8 lat w obie strony.
Kosmiczna gorączka złota?
Po 2015 roku dwie firmy zgłosiły się do rozpoczęcia działalności w postaci wydobycia surowców poza Ziemią. Pierwszą było DeepSpace Industries, zorientowane na eksploatację surowców i napęd satelitarny. Drugą okazała się być Planetary Resources, jednak obie wypadły w tej chwili z obiegu przez rosnące koszty i koncentrują się na kolejnej asteroidzie o dźwięcznej nazwie „2011 UW158”. Asteroida wielkością przypomina Pałac Kultury i Nauki w Warszawie, jej wartość szacuje się na 5,7 biliona dolarów. Wciąż nie jest jednak jasne czy Ziemia dotrwa do epoki górnictwa na asteroidach, choć wyścig po 'skarby’ z kosmosu może przyspieszyć nabierająca tempa rywalizacja Stanów Zjednoczonych z Chinami. Tymczasem złoto wciąż pozostaje naturalnym aktywem o ograniczonej podaży i magazynem wartości. Jednocześnie przypadek Psyche pokazuje, iż we Wszechświecie nic nie jest stałe, a wyzwania przed jakimi stanie w przyszłości ludzkość mogą znacznie odbiegać od obecnej wyobraźni inwestorów.
Może Cię zainteresuje: