Publiczne spółki zgromadziły już ponad 1 mln BTC!

1 tydzień temu
Zdjęcie: BTC w korporacjach.


Historyczny kamień milowy został właśnie osiągnięty. Publiczne spółki trzymają już ponad 1 milion BTC, co stanowi więcej niż 5% całej podaży najważniejszej kryptowaluty na rynku. Nie jest to przypadkowa liczba, ale symbol korporacyjnej rewolucji, która właśnie dokonuje się na naszych oczach. Co będzie dalej?

Gdy korpo odkryło BTC

W czwartek dane z BitcoinTreasuries potwierdziły to, co analitycy przewidywali od miesięcy – zbiorczy stan posiadania bitcoina przez publiczne spółki przekroczył magiczną granicę miliona monet. To około 111 mld USD zamrożonych w cyfrowym złocie przez instytucje, które jeszcze kilka lat temu patrzyły na kryptowaluty z mieszaniną strachu i pogardy.

Warto w tym miejscu przypomnieć twierdzenia Larry-ego Finka (CEO BlackRock), który jeszcze kilka lat temu publicznie twierdził, iż kryptowaluty z BTC na czele, służą wyłącznie przestępcom. Jego opinia zmieniła się o 180°, zaś BlackRock jest jednym z największych graczy, jeżeli chodzi o fundusze ETF oparte o kryptowalutę Satoshiego Nakamoto.

No dobrze, ale jak to się stało, iż korporacje zaczęły przychylniejszym okiem spoglądać na bitcoina? Wszystko zaczęło się od Michaela Saylora i jego MicroStrategy (obecnie Strategy) – wizjonera, który pierwszy zrozumiał, iż trzymanie gotówki to powolne samobójstwo w erze drukowania pieniędzy.

Firma Saylora stała się pionierem trendu inwestowania w BTC, inspirując dziesiątki innych firm do przyjęcia podobnej strategii. Jednym z tak zainspirowanych przedsiębiorców był Elon Musk, którego Tesla także trzyma swój kapitał w bitcoinie.

Efekt domina w pełnym rozkwicie

Dziś ponad 100 publicznych spółek ma BTC w swoich bilansach. To już nie marginalne towarzystwo krypto-maniaków, ale czysty, korporacyjny mainstream. W tym gronie znajdziemy:

  • Minerów Bitcoina jak Mara Holdings, którzy naturalnie gromadzą to, co wydobywają
  • Firmy technologiczne jak Strategy, które traktują BTC jako rezerwę wartości
  • Dużych graczy, takich jak GameStop czy Metaplanet, które postanowiły dywersyfikować swoje aktywa
  • Firmy z sektora medycznego jak Semler Scientific

Najnowszym przykładem jest notowana na Nasdaq firma CIMG, która we wtorek ogłosiła pozyskanie 55 mln USD na zakup bitcoina. To pokazuje, iż trend nie tylko się utrzymuje, ale wręcz nabiera tempa.

5% to dopiero początek

Żeby zrozumieć skalę tego zjawiska, wystarczy spojrzeć na liczby. Jeden milion BTC to ponad 5% całej podaży, która wynosi około 19,8 miliona monet. Dla porównania, całkowita podaż Bitcoina jest ograniczona do 21 mln – każda moneta w rękach korporacji to mniej dostępnego BTC na rynku. W wypowiedzi dla portalu theblock.co, Pete Rizzo, prezes BitcoinTreasuries, podkreśla najważniejszy spostrzeżenie:

Pomimo dzisiejszego kamienia milowego, szereg wskaźników sugeruje, iż instytucjonalna adopcja Bitcoina wciąż znajduje się w powijakach

Większość głównych firm z Bitcoin Treasury strategies dopiero zaczyna wdrażać strategie długoterminowej akumulacji, co oznacza, iż znaczna część pozyskanego kapitału nie została jeszcze zainwestowana.

To brzmi jak zapowiedź kolejnej fali zakupów. Gdy spojrzymy na sukces Strategy (zarówno pod względem wzrostu ceny akcji, jak i wartości zgromadzonych BTC) trudno się dziwić, iż kolejne firmy chcą powtórzyć ten sukces.

Co się stanie, gdy 50 tysięcy firm odkryje BTC?

Rizzo ma jeszcze jedną prowokującą wizję:

Oczekujemy, iż liczba publicznych firm kupujących i trzymających Bitcoin będzie rosła, a aktywa staną się większą częścią bilansów ponad 50 tysięcy spółek giełdowych na świecie

50 tysięcy spółek. Dziś mamy ich nieco ponad 100. choćby jeżeli tylko ułamek tej liczby zdecyduje się na Bitcoin Treasury strategy, mówimy o potencjalnie ogromnej fali popytu na ograniczoną podaż.

Czas na działanie, nie na rozważania

Cena BTC to dziś powyżej 112 117 USD, zaś jego wzrost w ciągu roku przekroczył 99%. To właśnie dlatego korporacje nie patrzą już na kryptowaluty jak na spekulacyjny eksperyment, ale na nową klasę aktywów, która udowodniła swoją wartość w praktyce. Bardzo istotnym czynnikiem napędzającym korporacyjny głód BTC jest fakt, iż coraz więcej państw rozważa rezerwę w kryptowalutach, czego najlepszym przykładem jest USA.

Dla firm, które wciąż zastanawiają się nad korporacyjnym wejściem w bitcoina, czas może się kończyć. Każdy dzień zwłoki to potencjalnie wyższa cena wejścia i mniejszy dostęp do ograniczonej podaży. Historia pokazuje, iż ci, którzy działają wcześnie, zyskują najwięcej (pozdrowienia dla hodlerów od 2010 ).

Jeden milion bitcoinów w rękach publicznych spółek to nie koniec, to dopiero początek nowej ery finansów korporacyjnych.

Idź do oryginalnego materiału