Putin stawia twardy warunek ws. zakończenia wojny. Ukraina protestuje

Czy wojna na Ukrainie niedługo się zakończy? Niekoniecznie, bo kwestią sporną jest szczególnie jeden punkt porozumienia.

• Ukraina odrzuca możliwość oddania swojego terytorium Rosji.
• Konstytucja Ukrainy zabrania zrzeczenia się ziem.
• Chodzi o najważniejszy punkt potencjalnego porozumienia pokojowego.

Ukraina nie odda Donbasu?

Andrij Jermak, szef biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, przekazał, iż Ukraina nie odda Rosji żadnego terytorium. Nie może tego zrobić, gdyż jest to niezgodne z ukraińską konstytucją.

Rosja chce zająć cały Donbas, Ukraina godzi się tylko na „określenie linii kontaktowej”. Oznacza to więc raczej przyszłe, ponowne zawieszenie rozmów pokojowych, a nie trwały pokój.

Amerykańskie media dotarły do projektu porozumienia pokojowego, który zakładał oddanie Krymu oraz obwodów ługańskiego i donieckiego Rosji, Ukraina ma też wycofać się z obwodu donieckiego (jej wojska częściowo go zajmują). I gdy wydawało się, iż jesteśmy blisko końca wojny, strona ukraińska zaczyna stawiać opór.

Ekipie Wołodymyra Zełenskiego trudno się dziwić: zakończenie konfliktu zbrojnego oznacza, iż na Ukrainie będą musiały odbyć się wybory. A te obecny obóz rządzący przegra – zarówno dlatego, iż przedstawione mu porozumienie (zakładając, iż jest prawdziwe – dotąd nikt nie potwierdził, iż tak jest) oznacza porażkę Kijowa, jak i z powodu afery korupcyjnej, która wybuchła kilka tygodni temu.

Szczyt Trump-Zełenski

Kluczowe, sporne kwestie zostaną omówione przez Donalda Trumpa i Zełenskiego. Ma chodzić o kwestię zmian w ukraińskiej konstytucji i zaniechanie starań Ukrainy w kwestii dołączenia do NATO.

Część z analityków zakłada, iż Rosja ostatecznie zgodzi się na pokój i może złagodzić swoje stanowisko, ale dopiero pod koniec rokowań. Te mają potrwać jeszcze kilka miesięcy. W tle mają trwać działania wojenne. Moskwa może je wykorzystać, by poprawić swoją sytuacje na froncie i negocjacyjną.

Pokój jest w interesie Moskwy – zakładając, iż uzyska to, co chce – i USA, które chciałyby skoncentrować się na Pacyfiku i rywalizacji z Chinami. Państwo Środka przekroczyło Rubikon, gdy ograniczyło eksport metali ziem rzadkich, pokazując USA, iż te tracą sprawczość. Amerykanie będą musieli na to wcześniej czy później odpowiedzieć – w tej chwili przygotowują się na wojnę z Pekinem.