Rafał Zaorski, najsłynniejszy polski spekulant giełdowy, od kilku tygodni utrzymuje krótkie pozycje na kryptowaluty, obstawiając, iż ich cena spadnie. Wygląda na to, iż jego prognozy się sprawdziły: Bitcoin, który od początku roku wzrósł o ponad 45%, skurczył się o choćby ponad 20% swojej szczytowej wartości, walcząc o utrzymanie psychologicznego poziomu 60 000 USD za monetę. Teraz Zaorski idzie jeszcze dalej: spodziewa się, iż słabość rynku poskutkuje dalszym zjazdem na jeszcze niższe pułapy kursowe. Dzieli się też tokenami, na których utrzymuje pozycje. Co to takiego?
Rafał Zaorski vs Bitcoin i kryptowaluty
Rok 2024 rozpoczął się dla kryptowaluciarzy obiecująco: Bitcoin wystrzelił o ponad 45% i osiągnął całkowicie nowe historyczne maksimum kursowe blisko poziomu 74 000 USD w marcu br. Po tak spektakularnym rajdzie kryptowaluta przeszła w fazę konsolidacji, próbując dobić i przebić poprzednie ATH, jednak jak się okazało – nie starczyło jej siły. Od tego momentu Bitcoin stopniowo traci grunt pod nogami, dotarliśmy też do psychologicznego poziomu wsparcia w rejonie 60 tys. USD za sztukę, a sentyment rynkowy stopniowo zmieniał się z „chciwości”, przez „neutralny”, aż po „strach” obecnie.
Rafał Zaorski, znany z częstego rozgrywania rynku wbrew obowiązującemu sentymentowi na „ulicy”, od kilku tygodni zajmuje krótkie pozycje na Bitcoinie. Jego poziom wejścia znajduje się mniej więcej na poziomie 70 tys. dolarów za monetę. Był z tego powodu wyszydzany w internecie z powodu dużej zmienności największej kryptowaluty, jednak spekulant nie miał zamiaru się poddawać. Wkrótce, jak się okazało, rynek przyznał mu rację.
Kupuj plotki, sprzedawaj fakty
Zaorski pierwotnie widział swój target w rejonie 55 000-60 000 USD za monetę, jednak jego najnowszy wpis na platformie społecznościowej X (Twitterze) może sugerować, iż jego zdaniem spadniemy jeszcze niżej. Spekulant zapytał swoich obserwujących na społecznościówce, czy „są gotowi na weekendowy zjazd na krypto”, wskazał też na jakich kryptowalutach obstawia swoje shorty: Bitcoin (BTC), Ethereum (ETH) oraz Solana (SOL).
Co Zaorski widział, a co zignorowała „ulica”? Przede wszystkim spekulant obstawiał na fakt, iż fundusze i wielki kapitał wchodził w kryptowaluty pod wydarzenia związane z ETF-ami, a następnie „sprzedawano newsy”. Widział też w rynku ogólne zmęczenie oraz zbyt dużą chciwość i optymizm. I rzeczywiście: ostatnimi czasy fundusze ETF na Bitcoin odnotowują częste odpływy, a co za tym idzie, sam BTC topnieje w oczach. Innym czynnikiem katalizującym spadki były wieści o zrzucie kryptowalut przejętych przez rząd USA z upadłej giełdy Mt. Gox.
Miejmy jednak świadomość, iż przez cały czas mówimy tutaj o krótkoterminowych ruchach cenowych. Zdaniem większości analityków sektorowych znajdujemy się przez cały czas w fazie pohalvingowego rynku byka, a historyczne wzorce wskazują, iż na takim rynku korekty rzędu 20-30% od poprzedniego szczytu nie powinny być niczym zaskakującym.