Raport: Ameryka nie zamierza opuścić Europy

7 godzin temu

Z najnowszego sondażu Ronald Reagan Presidential Foundation and Institute wyłania się obraz wyraźnego umocnienia transatlantyckich sympatii w amerykańskim społeczeństwie. Fakt ten stoi w kontrze do często powielanej w mediach narracji o Stanach Zjednoczonych dążących do ograniczenia swojej obecności w Europie.

Polska jest dziś postrzegana w USA jako jeden z najważniejszych sojuszników Waszyngtonu. Za takiego uznaje nas blisko trzy czwarte (74 procent) Amerykanów — wynika z opublikowanego w grudniu badania. W tej kategorii w Europie wyprzedzają nas jedynie Wielka Brytania, Ukraina oraz Finlandia, podczas gdy za Polską plasują się państwa tradycyjnie uznawane za bliskich partnerów Waszyngtonu, jak Izrael.

Równolegle za oceanem rośnie poparcie dla aktywnego zaangażowania Stanów Zjednoczonych w obronę Ukrainy. Dostawy broni do Kijowa zyskują aprobatę zdecydowanej większości Amerykanów (65 procent). Ten trend znajduje odzwierciedlenie także w postrzeganiu NATO — cieszy się ono w USA stabilnym wizerunkiem z wyraźną przewagą ocen pozytywnych (68 procent) nad krytycznymi (22 procent).

Największym wrogiem jest Rosja

76 procent respondentów opowiada się za pełnym respektowaniem zobowiązań wynikających z artykułu 5 Traktatu Północnoatlantyckiego. Równocześnie w postrzeganiu zewnętrznych zagrożeń Rosja zajmuje w oczach Amerykanów miejsce nadrzędne. Dla 79 procent badanych jest ona głównym przeciwnikiem Stanów Zjednoczonych, wyprzedzając w tym zestawieniu zarówno Chiny, jak również Iran.

„Większość Amerykanów chce USA aktywnych globalnie i zaangażowanych sojuszniczo, broniących wartości i pokoju. Nowa Strategia Bezpieczeństwa Narodowego przynajmniej częściowo idzie na przekór amerykańskiej opinii publicznej.” – w taki sposób skomentował sondaż Wojciech Konończuk, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich.

Dokument potwierdził również trwałość amerykańskich deklaracji wobec Tajwanu. 77 procent badanych uznało za istotne, aby Stany Zjednoczone aktywnie wspierały obronę wyspy w obliczu potencjalnej agresji ze strony Chin.

Co z Ukrainą?

W odniesieniu do dalszego przebiegu wojny na Ukrainie, najliczniejsza grupa amerykańskich respondentów opowiada się za pełnym odzyskaniem przez Ukrainę terytoriów zajętych przez Rosję (45 procent).

Mniejsze odsetki badanych skłaniają się ku innym rozwiązaniom. Część z nich dopuszcza ustępstwa terytorialne w zamian za trwałe gwarancje bezpieczeństwa (23 procent), inni zaś preferują zamrożenie konfliktu poprzez zawieszenie broni wzdłuż obecnej linii frontu (22 procent).

Blisko siedmiu na dziesięciu Amerykanów opowiada się za objęciem Ukrainy przez Stany Zjednoczone i państwa europejskie zbiorowymi gwarancjami bezpieczeństwa, wzorowanymi na mechanizmie artykułu 5 Traktatu Północnoatlantyckiego. Trzy czwarte ankietowanych obywateli Stanów Zjednoczonych popiera koncepcję utworzenia ukraińskiej strefy zdemilitaryzowanej, nadzorowanej przez siły europejskie przy wsparciu amerykańskiego lotnictwa.

– Wyniki te pokazują, iż ponadpartyjne poparcie Amerykanów dla Ukrainy wzmocniło się w ciągu ostatniego roku. Opinia publiczna opowiada się za strategią łączącą stałe wsparcie USA, większe zaangażowanie Europy i wiarygodne odstraszanie, zamiast ustępstw terytorialnych czy przedwczesnego wycofania się z regionu – podkreślili autorzy badania z Ronald Reagan Presidential Foundation and Institute.

Tomasz Winiarski

Idź do oryginalnego materiału