Nasycenie kurortów apartamentami i condohotelami to jedna z przyczyn spowolnienia sprzedaży. Nie pomagają też ceny, deweloperzy błędnie oceniają, iż każdy second home da się sprzedać po 25-30 tys. za m2. Tymczasem kupujący porównują kurorty do rynku w miastach i nie dziwi, iż nie są w stanie płacić za lokale w małych kurortach, tyle co za apartamenty w Gdańsku czy Warszawie.