Regulacje antygotówkowe: używanie gotówki staje się coraz trudniejsze

6 dni temu

To nie jest tak, iż koncerny finansowe, technologiczne walczą o serca i portfele swoich klientów technologiami czy wygodą. Walczą na poziomie regulacji. Weźmy za przykład unijny limit transakcji gotówkowych. Dlaczego ma istnieć zakaz transakcji powyżej 10 tysięcy euro gotówką? Zamiast tego, niech te transakcje po prostu będą rejestrowane i zgłaszane. Państwo wie o nich wszystko: kto, kiedy, z kim i jak. A teraz unia wprowadza wspomniany. Doprowadzi to do tego, iż te transakcje albo znikną, przeniosą się do szarej strefy, albo wyjadą poza Unię Europejską – mówił Aleksander Pawlak, Dyrektor ds. Rozwoju WEI na kanale Biznes Info. – W Polsce mamy już pewnego prekursora – limit 10 tysięcy euro. Firma, która akceptuje gotówkę powyżej tej kwoty, staje się instytucją obowiązaną i musi spełniać szereg wymogów, w tym przede wszystkim sprawozdawczych. To generuje koszty, których na przykład salony samochodowe nie chcą ponosić. W Polsce wiele salonów akceptuje gotówkę na drobne zakupy, jak serwis czy drobne naprawy, ale za samochód już nie zapłacimy gotówką, ponieważ wiąże się to z wymogami AML, którymi nikt nie chce się zajmować, bo nie ma na to ani czasu, ani pieniędzy.

– Podsumowując: na co dzień te zmiany mogą nie być odczuwalne. Mało kto na co dzień płaci gotówką 10 tysięcy euro. Ale to kolejny krok w stronę ograniczania gotówki, co sprawia, iż jej używanie staje się coraz trudniejsze, droższe i mniej opłacalne, zarówno dla konsumentów, jak i dla biznesów. Dlatego walka powinna być rynkowa – konsumenci i przedsiębiorcy powinni sami decydować, co dla nich jest korzystniejsze, a nie być zmuszani do podporządkowania się odgórnym regulacjom – dodaje.

Cała rozmowa dostępna jest TUTAJ.

Idź do oryginalnego materiału