Rekonstrukcja rządu. Zabrakło rozmów między liderami

1 tydzień temu

W przyszłym tygodniu zostanie przedstawiony plan rekonstrukcji rządu. Minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz przekazała, iż w mijającym tygodniu nie odbyło się spotkanie liderów w celu omówienia zmian, co budzi jej zdziwienie. Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, iż do tej pory członkowie koalicji nie grali „do jednej bramki” i ma nadzieję na zmianę.

Donald Tusk zapowiedział rekonstrukcje rządu, pierwotnie miała się odbyć na w połowie lipca, ale została przełożona na 22.07. Wokół zmian pojawiają się kolejne niepewności. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej, przekazała, iż w mijającym tygodniu przywódcy koalicji nie spotkali się, aby omówić zmiany.

– Mnie to dziwi. Uważam, iż powinniśmy siedzieć i o tym rozmawiać do skutku, żeby zakomunikować to razem i pójść do przodu – powiedziała na antenie TVN.

Zastrzegła, iż nie uważa, aby takowe ustalenia toczyły się z jej pominięciem i zadeklarowała, iż Polska 2050 jest gotowa do rozmów.

Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej, powiedział, iż rozmowy jeszcze nie osiągnęły swojego finału, a sam chciałby się w tej sprawie spotkać z Donaldem Tuskiem. Podkreślił, iż PSL zależy na sprawnym rządzeniu i by grać z KO „do jednej bramki”.

– Tego mi brakuje – dodał wicepremier.

Jego zdaniem każda z partii w koalicji rządzącej gra na własny użytek.

Dwoje liderów jednej partii

Plan rekonstrukcji rządu zostanie przedstawiony na najbliższym posiedzeniu Sejmu tj. 22-25.07.

Pierwotnie, 4 czerwca, Szymon Hołownia stwierdził, iż zmiany powinny zajść jak najszybciej. Donald Tusk zapowiedział rekonstrukcję na połowę lipca, termin jednak został przesunięty na wniosek marszałka, do którego przychylili się inni koalicjanci. Pytany o powód powiedział, iż są dwa, jeden polityczny, drugi klimatyczny, a rekonstrukcję najlepiej przedstawić na posiedzeniu Sejmu.

– Tydzień nie jest jakimś specjalnym odstępstwem – powiedział w TVN.

Jako powód polityczny powiedział, iż chce porozmawiać z wszystkimi posłami Polski 2050, którzy wszyscy są w Warszawie tylko podczas obrad Sejmu. Powodem klimatycznym określił ówczesne zagrożenie powodziowe. Późniejsze wypowiedzi, m.in. premiera Tuska wskazują, iż Szymon Hołownia wziął urlop „ze względów osobistych”.

Według informacji PAP Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz była gotowa go zastąpić w rozmowach, ale liderzy chcą się spotkać we własnym gronie i czekają na powrót marszałka. Jest to jeden z powodów, dla których plan rekonstrukcji ma zostać przedstawiony pod koniec przyszłego tygodnia, a nie podczas pierwszych dni posiedzenia.

Według sondażu Rzeczpospolitej, blisko 60 procent badanych nie uważa, iż rekonstrukcja rozwiąże problemy polityczne obozu rządzącego.

Zmiany w resortach

Interia rozmawiała z posłami PSL, którzy wykazali duży optymizm dotyczący przyszłości swojej partii w rządzie. Podkreślali dobre relacje z Platformą Obywatelską, wskazali jednak resort, któremu przewodzi minister z ich partii mający ulec likwidacji.

Ministerstwo rozwoju i technologii nie przetrwa. Zostanie podzielone między dwa nowe super resorty: gospodarczy i energetyczny – mówi kontakt Interii.

Przewodzący resortowi Krzysztof Paszyk, ma ciągle „służyć państwu”, ale „w innej formule”. Sama rekonstrukcja ma mocno skupić się na gospodarce i energetyce. Doniesienia mówią o powstaniu „dużego ministerstwa” gospodarki, które zostanie powierzone Andrzejowi Domańskiemu, ministrowi finansów.

Według doniesień dojdzie do wydzielenia kompetencji dotyczących energetyki pod jednym ministerstwem. Tym samym zlikwidowane zostanie ministerstwo przemysłu.

TVN / Interia / Polityka Insight / Biznes Alert / PAP / Marcin Karwowski

Idź do oryginalnego materiału