Masayoshi Son i zarządzane przez niego przedsiębiorstwo SoftBank Corporation od kilku lat notuje poważne wpadki inwestycyjne. Inwestorzy krytykują specyficzny ład korporacyjny SoftBank, a także prywatne inwestycje Sona, które okazują się pomyłką i tylko zadłużają firmę. Fundusz należący do SoftBank właśnie wykazał rekordową stratę, pomimo, iż branża notowała wzrosty. Strata na wynosząca 32 mld USD wpłynie na zmianę polityki przedsiębiorstwa?
Ogromna strata mimo wzrostów w branży
W ostatnim czasie fundusze inwestycyjne skupione na technologii notowały całkiem dobre wyniki. Wiele spółek odnotowało wzrost cen swoich akcji. Dlatego wyniki fundusz Visoin Fund, będącego częścią grupy SoftBank Corporation, może zaskakiwać. Fundusz należący do japońskiego giganta odnotował stratę w wysokości 4,3 biliona jenów (32 miliardy dolarów) za rok obrotowy, kończący się 31 marca. Dla porównania w poprzednim okresie strata wyniosła 2,55 biliona jenów. Zatem choćby rajd na rynku spółek technologicznych nie pomógł Vision Fund wyjść na prostą. Nie pomogły również zeszłoroczne zapowiedzi Sona o tym, iż SoftBank przejdzie w tryb obrony i będzie bardziej zdyscyplinowany w swoich inwestycjach. Pomimo zysków z inwestycji w znane firmy, takie jak np. Uber, SoftBank poinformowała, iż odnotowała straty w innych ważnych obszarach. Straty odnotowano na cenach akcji chińskiej firmy SenseTime, zajmującej się sztuczną inteligencją oraz indonezyjskiej firmy GoTo, zajmującej się handlem i e-commerce.
Kontynuacja złej passy
SoftBank jest w nienajlepszej kondycji już od jakiegoś czasu. W zeszłym roku, w sierpniu, przedsiębiorstwo odnotowało jedną z najwyższych strat kwartalnych, która wyniosła 21,68 mld USD. Wówczas za stratę również był odpowiedzialny Vision Fund. Do tego doszła rekordowa strata inwestycyjna za 2021 roku na 3,5 bln jenów (27 mld USD). Dodatkowo pod koniec zeszłego roku media obiegła informacja, iż Masayoshi Son jest dłużny SoftBank Corporation prawie 5 mld dolarów. Był to efekt umów zawieranych przez Sona, które miały skutkować do powiększenia jego wynagrodzenia. Wcześniej firmie przytrafiały się kuriozalne inwestycje, które kończył się katastrofą. Jedną z nich była inwestycja w robota, który przygotowywał pizzę. Miał to robić lepiej i szybciej niż człowiek, ale nie wszystko poszło zgodnie z planem. Na tej inwestycji SoftBank utopił prawie 400 mln dolarów. Inwestorzy krytykują SoftBank za korporacyjny ład, a samego Sona za nietrafione prywatne inwestycje, które ciągną firmę na dno.