Zgodnie z ukraińskimi szacunkami, tamtejsze zapasy jabłek całkowicie wyczerpały się około 20 maja. Pokłosiem jest zwiększony import, przede wszystkim z Polski. Jednak ukraiński konsument musi dziś zapłacić za te owoce wyjątkowo dużo, ponieważ rząd przed ponad trzema laty zwiększył cła na importowane płody rolne (w celu zwiększenia wpływów do budżetu w czasie wojny).
Konsumenci na targowiskach są negatywnie zaskoczeni cenami. Detaliści zrzucają winę na brak ukraińskich jabłek i wysokie ceny u hurtowników, którzy importują jabłka. W większych miastach cena detaliczna wynosi 80 – 90 hrywien (7,20 – 8,10 zł/kg). W przypadku wybranych odmian wysokiej jakości osiągnęła psychologiczny poziom 100 hrywien, czyli nieco ponad 9,00 zł/kg. Jak na ukraińskie zarobki to już bardzo dużo.
Ceny te wynikają też z sytuacji na polskim rynku. Jak wiemy, popyt rósł w maju. Eksport był na bardzo dobrym poziomie, więc ceny na wschodzie nie wzięły się znikąd.
Od wiosny informowaliśmy o kurczących się zapasach jabłek na Ukrainie oraz o rosnących tam cenach. Prognozowaliśmy również znaczący wzrost eksportu późną wiosną, co dziś ma potwierdzenie w danych PIRiN-u. Od początku roku sprzedaliśmy na Ukrainę:
- styczeń – 117 ton
- luty – 177 ton
- marzec – 1072 ton
- kwiecień – 1073 ton
- maj – 5970 ton
źródło: www.agro-portal.ua