Relacja z Ballantine’s Bartenders Challenge 2014 – Warszawa 19 V 2014

1 dekada temu

Choć moja działalność jest całkowicie niezależna od funkcjonowania dużych marek alkoholowych, od czasu do czasu mam przyjemność pełnić oficjalne funkcje na branżowych eventach. Tak właśnie stało się 19 V 2014, podczas pierwszej edycji konkursu Ballantine’s Bartenders Challenge 2014 gdzie sędziowałem finał zawodów. Dzisiaj zapraszam Was na fotorelację z tej imprezy przyprawioną garścią refleksji i przemyśleń.
BBC to zawody o bardzo złożonej architekturze. W pierwszym etapie uczestnicy zgłaszają swoje propozycje koktajli, które później są weryfikowane przez przedstawicieli Pernod Ricard Polska. Najlepsze koktajle były biletem wstępu do finałowej 40, która 19 V 2014 przyjechała do hotelu Bristol w Warszawie stanąć w szranki na zawodach.

Dzień zaczął się udaną sesją „guest bartendingu” w wykonaniu sędziów z Wielkiej Brytanii. W skład jury weszli: Douglas Ankrah, Marco Piroli, Fredrik Olsson oraz Glen Hooper (niewidoczny na zdjęciu).

Krótko później powitali nas uśmiechnięci gospodarze: Marcin Rogulski i Darek Fabrykiewicz:

Panowie zaprosili wszystkich na degustację całego portfolio whisky Ballantine’s: Finest, 12 yo, 17 yo, 21 yo, 30 yo.

Ponieważ whisky Ballantine’s jest whisky mieszaną (ang. blended), która składa się z kupażu produktów róznych destylarni, koncept zawodów zasadzał się na przygotowaniu koktajli podkreślający charakter czterech regionów produkcji whisky: Lowlands, Highlands, Speyside i Islay. Każdy z barmanów musiał wylosować swój region:

Później barmani przeszli do swoich grup i obejrzeli robiące wrażenie pokazy jury dot. poszczególnych regionów…

… a następnie dobrali się w pary drogą losowania i przystąpili do zaprojektowania swoich koktajli konkursowych.

Na miejscu był „sklepik Ballantine’s”, w którym znaleźć można było wszystkie niezbędne składniki do przygotowania koktajli.

Kluczowym momentem była prezentacja swoich pomysłów na koktajle. Byli tacy, którzy wybrali pracę synchroniczną….

… , ale byli też tacy, którzy uzupełniali się pracując komplementarnie…

Pomysły na koktajle były różne. Od pełnej ascezy…

do spektakularnych propozycji z cyklu „cuda wianki”

W całym tym ambarasie najgorzej mieli sędziowie, których niezwykle ciężka praca polegała na spróbowaniu każdego z koktajli przygotowanych przez zawodników celem wyłonienia zwycięzców każdej z grup, którzy wystąpią w finale. Zobaczcie sami jacy są strudzeni na zdjęciach

Ostatnim etapem półfinału była degustacja whisky Ballantine’s „na ślepo”. Barmani musieli odgadnąć, który z wypustów whisky piją, a później przypisać mu przynajmniej 10 różnych nut smakowo-aromatycznych. Zadanie to okazało się tylko pozornie prostym ponieważ nielicznym udało się odgadnąć co znajduje się w ich kieliszkach.

Później odbyło się posiedzenie jury, podczas którego podliczono punkty i zatwierdzono listę aromatów z degustacji proponowanych przez uczestników.

No i w końcu ogłoszenie wyników i podsumowanie, do którego również dorzuciłem swoje trzy grosze

Poniżej szczęśliwa ósemka, która dostała się do ścisłego finału

Finał konkursu odbył się w klubowej scenerii, a przyglądali mu się wszyscy uczestnicy, a także zaproszeni goście.

Finał zaczął się (trzecim tego dnia) losowaniem stylów przygotowania koktajli. Oznacz to, iż uczestnicy nie mieli pełnej dowolności w przygotowaniu koktajlu, ale musieli wykazać się umiejętnością przygotowania twista klasycznego koktajlu, który musieli znać. To świetny sposób na weryfikację umiejętności barmanów i należy się za to ukłon w stronę organizatorów.

A poniżej klika fotek pokazujących zsycięzców w akcji!

Kuba Śronkowski

Karim Bibars

Grzegorz Oczowiński

Oczywiście jury komentowało wystąpienia i zadawało kandydatom trudne i zaskakujące pytania, na które rzeczowa odpowiedź miała wpływ na końcowy wynik.

Zwycięzcą konkursu został Patryk Kowalski, który zaskoczył wszystkich otrzymując największą liczbę punktów za koktajl przygotowany … na barszczu.

A dlaczego wygrał?

… bo miał kocie ruchy,

udaną prezentację z historią, która stanowiła tło koktajlu

i świetny koktajl z zaskakującym smakiem!

Oto jak Patryk cieszył się z wygranej!

A tutaj wszyscy finaliści, sędziowie i przedstawiciele Pernod Ricard Polska

Tych czterech uśmiechniętych gentlemanów bez wątpienia ma powody do euforii ponieważ w rękach trzymają bilety do Szkocji gdzie odwiedzą niektóre z destylarni należących do Pernod Ricard. Nie wiem jak Wy, ale ja zazdroszczę


Moje wrażenia

Przede wszystkim BBC nie należał do prostych konkursów ponieważ sama umiejętność przygotowywania koktajli nie wystarczyła, aby wygrać. Na różnych etapach konkursu od uczestników wymagało się bardzo różnych umiejętności i zwycięzcy musieli wykazać się wielką wszechstronnością. Na początku kręciłem trochę nosem na tak złożoną strukturę (sito eliminacji, trzy losowania, do przygotowania trzy koktajle, a do tego praca w parach, test sensoryczny i występowanie publiczne), ale dzięki tak silnemu przesiewowi mam pewność, iż wygrali najlepsi. Przyglądając się konkursowi zauważyłem kilka błędów i niedociągnięć masowo popełnianych przez zawodników. Poniżej umieszczam ich listę, a Wy, drodzy barmani, weźcie je sobie do serca przygotowując się do następnych konkursów.

Składniki

Wielu barmanów zapomina o fakcie, iż konkursy przygotowują marki … jeżeli chcesz wygrać konkurs jakiejś marki, naprawdę musisz znać jej produkt, być w stanie coś o nim powiedzieć i przede wszystkim uwypuklić go podczas prezentacji swojego koktajlu! jeżeli przychodzisz na finał i mówisz, iż do Twojego koktajlu pasuje każda whisky … no cóż.

Jeśli przygotowujesz koktajl dla globalnego ambasadora marki … jak myślisz o co zapyta? No właśnie…

Receptury koktajli

Sędziowałem już trochę konkursów i wiele razy zdarzało mi się, iż koktajle przygotowane podczas konkursu przez obsługę zawodów (zwykle wymyślone przez zawodowych miksologów) prześcigały o lata świetlne konkursowe koktajle zawodników. Dlaczego tak jest? To bardzo proste! Doświadczeni gracze rozumieją, iż opanowanie podstaw to najważniejsza rzecz na świecie. Myślę, iż każdy sędzia lepiej oceni prosty koktajl z lekkim twistem jednego składnika niż wydumane „coco-jumbo”, w którym nic się nie klei. Podczas eliminacji do finału próbowałem kilku koktajli, których smaki po prostu nie łączyły się w całość. Keep it simple!

Występowanie publiczne

Tak już jest, iż większości ludzi uginają się nogi kiedy mają stanąć przed tłumem i coś powiedzieć. A co jeżeli oprócz tego trzeba dostarczyć widzom rozrywki? Cóż, jeżeli myślisz, iż w barmaństwie chodzi wyłącznie o koktajle, to jesteś w wielkim błędzie. jeżeli interesują cię tylko koktajle, a nie ludzie, którzy je piją …. będziesz tylko smutnym mądralą bez znajomych na fejsie Podczas zawodów wielokrotnie podkreślano, iż w barmaństwie chodzi o nastawienie barmana do innych i atmosferę, którą tworzy! Twój najwymyślniejszy koktajl podany bez emocji, bez uśmiechu, bez historii, która za nim stoi i bez pomysłu, zostanie po prostu zapomniany. Dlatego żeby wygrać trzeba być grubym kotem, który wychodzi przed tłum ludzi i zamiast nerwowo przełykać ślinę uśmiecha się i mówi „zobaczcie co potrafię”! Tak właśnie zrobili wszyscy finaliści, a w szczególności Patryk i Karim!

Język angielski

Oczywiście w idealnym świecie znajomość języków obcych nie powinna predysponować do wygrywania konkursów barmańskich gdzie chodzi o przygotowywane koktajle! …. ale przecież pół tego wpisu poświęcam na tłumaczenie, iż nie chodzi wyłącznie o koktajle! Barman pracuje z ludźmi i musi, musi, musi, musi umieć ich rozerwać i zaciekawić! To zawód międzynarodowy i jeżeli chcesz być w nim liderem, to musisz występować po angielsku. Kropka.

Co jeszcze?

Przede wszystkim cieszy mnie to, iż mamy w Polsce grupę barmanów na poziomie międzynarodowym (nie chodzi tylko o BBC), która regularnie pokazuje, iż jest w stanie zrobić wrażenie na gościach z innych państw i roznieść międzynarodowe konkursy wsławiając Polskę! Brawo

Muszę powiedzieć, iż wielkie wrażenie zrobiło na mnie ogłoszenie finalistów. Jak wiadomo, „Kto chce szuka sposobu, kto nie chce szuka powodu”. Choć większość ludzi nie ma odwagi zaakceptować tej życiowej reguły, to prawda. Po ogłoszeniu finalistów bardzo uważnie przyglądałem się reakcjom uczestników, którzy odpadli. Tylko kilku „szukało powodu” tłumacząc innym cóż to takiego się stało, iż to nie oni wygrali. Większość zawodników wyszła z zawodów mówiąc na głos „&^%$# tym razem nie wyszło!” I to „tym razem” budzi mój największy szacunek ponieważ wiem, iż słyszę kogoś kto grał, aby wygrać. Bez wątpienia zobaczę tych ludzi na podium jeszcze nie raz

A wracając do BBC to całość skończyła się niezłym barowym bouncem


Idź do oryginalnego materiału