Decyzja o remoncie zwykle wiąże się z wieloma znakami zapytania, zarówno organizacyjnymi, jak i finansowymi. Zanim pojawi się ekipa i kurz, trzeba odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie: skąd wziąć pieniądze na realizację planów? Oszczędności rzadko pokrywają całość wydatków, zwłaszcza gdy ceny usług oraz materiałów zaskakują bardziej niż sama skala prac. W takiej sytuacji kredyt może stanowić realne wsparcie, a nie ostatnią deskę ratunku.
REKLAMA
Zobacz wideo Napędzamy rynek kredytów mieszkaniowych, ale czy informujemy kredytobiorców co ich czeka za dekadę?
Czy warto brać kredyt hipoteczny? To wcale nie jest zła opcja
Bank musi zarobić na kredycie, dlatego na pierwszy rzut oka wzięcie go na remont wydaje się droższą, nieopłacalną opcją. W praktyce bywa jednak inaczej, zwłaszcza gdy taka pożyczka ma stałą stopę procentową i jest spłacana w krótkim czasie, np. w ciągu pięciu lat. Dzięki temu raty są przewidywalne, nie rosną wraz ze zmianami na rynku, a łączna suma odsetek może być niższa niż wzrost cen materiałów oraz usług.
W efekcie kredyt na krótszy okres może być korzystniejszy finansowo niż czekanie i późniejsze ponoszenie wyższych kosztów. Najtańszą formą finansowania zwykle jest kredyt hipoteczny. Banki oferują go nie tylko na zakup nieruchomości, ale także jej wyremontowanie. Mają bowiem wtedy zabezpieczenie w postaci lokalu, co zmniejsza ryzyko. Dzięki temu mogą zaoferować niższe oprocentowanie oraz lepsze warunki niż w przypadku kredytów gotówkowych.
Czy warto brać kredyt hipoteczny?Fot. Przemysław Skrzydło / Agencja Wyborcza.pl
Kredyt hipoteczny na remont mieszkania. Opłaca się czy nie?
Załóżmy, iż potrzebujesz 100 tys. zł na remont mieszkania. Przyjmijmy, iż okres spłaty to 5 lat (60 miesięcy), raty są stałe, a oprocentowanie wynosi 8 proc. rocznie. Oczywiście może się ono różnić w zależności od banku. Miesięczna rata (kapitał + odsetki) wyniesie cię ok. 2028 zł. Całkowita kwota do spłaty po 5 latach to 121 680 zł. Spójrzmy teraz na to z drugiej strony: gdy będziesz czekać kilka lat na uzbieranie 100 tys. zł, musisz liczyć się z tym, iż ceny materiałów oraz usług remontowych zwykle rosną szybciej niż inflacja czy oprocentowanie kredytu. Oznacza to, iż za kilka lat ten sam remont może cię kosztować znacznie więcej, niż dzisiaj. Zaciągając kredyt teraz, płacisz dodatkowo ok. 20 tys. zł odsetek, ale robisz remont szybciej i unikasz podwyżek cen. Zamiast od razu skreślać tę opcję, warto wybrać się do banku oraz skonsultować z doradcą, który rozpatrzy twoją sytuację indywidualnie.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.