Revolut pod lupą włoskiego regulatora. Zarzuty dotyczą ukrytych kosztów i blokowania kont

20 godzin temu
Zdjęcie: revolut, revolut business


Revolut, jeden z najbardziej rozpoznawalnych europejskich fintechów, mierzy się z dochodzeniem wszczętym przez włoski urząd ds. konkurencji (AGCM). Chodzi o podejrzenie wprowadzania klientów w błąd w zakresie usług inwestycyjnych i bankowych oferowanych przez aplikację.

Wątpliwości regulatora dotyczą m.in. promowania inwestycji w akcje bez prowizji, bez jasnego wskazania ukrytych kosztów czy ograniczeń. Szczególne kontrowersje wzbudziła oferta ułamkowych akcji – tańszej alternatywy dla pełnych udziałów – które jednak nie dają takich samych praw głosu ani możliwości przeniesienia.

AGCM zarzuca też Revolut brak przejrzystości przy handlu kryptowalutami – użytkownicy nie byli należycie informowani o niemożności zmiany ustawień typu stop-loss i take-profit, które pomagają ograniczać ryzyko inwestycyjne.

Sprawa dotyczy również procedur blokowania kont. Zgodnie z komunikatem AGCM, Revolut miał zawieszać dostęp do środków bez uprzedzenia i bez skutecznej pomocy dla klientów – co w niektórych przypadkach prowadziło do długotrwałego odcięcia użytkowników od ich pieniędzy.

Choć Revolut zadeklarował pełną współpracę z organem nadzoru, dochodzenie może rzutować na jego plany dalszej ekspansji. Firma, wyceniana ostatnio na 45 mld dolarów, chce wejść na rynek kredytów hipotecznych i konsumenckich oraz umocnić się w USA.

Włoskie przepisy przewidują za naruszenia praw konsumenckich kary sięgające 10 mln euro. Dla Revoluta stawka jest więc nie tylko finansowa, ale też reputacyjna – szczególnie na rynku, na którym zaufanie do cyfrowych banków przez cały czas wymaga budowania.

Idź do oryginalnego materiału