Uwikłanie Ripple Labs w spory sądowe to prawdopodobnie największa przeszkoda w rozwoju firmy. Do całej listy batalii sądowych firma odpowiedzialna za token XRP może dopisać kolejny punkt. Tym razem sędzia sądu federalnego Stanów Zjednoczonych zatwierdził pozew cywilny dotyczący papierów wartościowych przeciwko firmie Ripple Labs. Wcześniej sąd odrzucił wniosek firmy o zastosowanie uproszczonego trybu rozprawy. Wszystko przez to, iż zdaniem sądu Brad Garlinghouse, dyrektor generalny Ripple, złamał kalifornijskie przepisy dotyczące papierów wartościowych. Co ze słynnym orzeczeniem Analisy Torres?
Ripple Labs z kolejnymi problemami prawnymi na głowie
Firma Ripple Labs do segregatora „Potyczki prawne” musi dołożyć kolejną zakładkę na nową sprawę. Choć początkowo szło dobrze. Sędzia Phyllis Hamilton odrzuciła cztery zarzuty dotyczące „niezarejestrowania XRP przez Ripple jako papieru wartościowego”. Z drugiej strony sędzia Hamilton stwierdziła, iż XRP może stanowić zabezpieczenie w przypadku sprzedaży detalicznej i wyraziła zgodę na pozew w związku z oświadczeniami dyrektora generalnego Ripple, Brada Garlinghouse’a, które wydał w 2017 roku.
W swoim postanowieniu sędzia Hamilton zauważyła, iż Ripple argumentowała, iż twierdzenie „wprowadzające w błąd” powinno zostać odrzucone, ponieważ XRP nie jest papierem wartościowym w rozumieniu testu Howeya. Jednak sędzia Hamilton finalnie stwierdziła, iż XRP może stanowić zabezpieczenie w przypadku sprzedaży inwestorom nieinstytucjonalnym. Sędzie uznała, iż podmioty mogłyby spodziewać się zysków, wynikających z działalności Ripple’a. To jeden z elementów, który uwzględnia test Howeya, dlatego budzi wątpliwości.
Słynne orzeczenie Analisy Torres nic niewarte?
Stanowisko i argumenty sędzi Phyllis Hamilton poddają w wątpliwość znaczenie zeszłorocznego orzeczenia sędzi Analisy Torres. Wówczas sędzia Torres orzekła, iż XRP niekoniecznie jest papierem wartościowym.
Społeczność XRP traktuje orzeczenie sędzi Torres jako częściowe zwycięstwo Ripple. Wielu uczestników branży kryptowalut oceniło to jako krok we adekwatnym kierunku w celu zapewnienia przejrzystości regulacyjnej. Wydaje się jednak, iż orzeczenie sędzi Torresa nie będzie miało tak dużego wpływu, jak sądzi społeczność.
W orzeczeniu z czwartku sędzia Hamilton stwierdziła, iż prawnicy Ripple namawiali ją, aby „podążała za rozumowaniem” sędziego Sądu Okręgowego Stanów Zjednoczonych Analisy Torres, która w równoległej sprawie w południowym dystrykcie Nowego Jorku (SDNY) orzekła, iż XRP nie spełnia wszystkich elementy testu Howeya w przypadku bezpośredniej sprzedaży uczestnikom detalicznym na giełdach kryptowalut.
W zeszłym roku inne sędzia, który pracuje w tym samym wydziale, co Torres, odrzucił jej słynną argumentację. Jed Rakoff, sędzia okręgowy SDNY, odrzucił orzeczenie Torres w sprawie wniesionej przez SEC przeciwko singapurskiej firmie kryptograficznej Terraform Labs.
Reakcja firmy na nowe problemy prawne
Chociaż mit słynnego orzeczenie sędzi Analisy Torres kolejny raz został podważony, to Ripple Labs nie panikuje.
Stuart Alderoty, dyrektor prawny Ripple, w oświadczeniu przesłanym e-mailem do Cointelegraph, napisał: „Cieszymy się, iż sąd w Kalifornii oddalił wszystkie pozwy zbiorowe. Jedyne indywidualne roszczenie na mocy prawa stanowego, które przetrwało, zostanie rozpatrzone na rozprawie”. W oświadczeniu Alderoty dodał, iż orzeczenie Torres w sprawie SEC „nadal jest aktualne” i „nic tutaj nie zakłóca tej decyzji”
Wiele wskazuje jednak na to, iż zwycięstwo zostało odtrąbione za gwałtownie i zeszłoroczne oświadczenie wcale nie ułatwi walki z SEC.
Zastrzeżenie: Niniejszy artykuł nie stanowi porady inwestycyjnej i ma charakter wyłącznie informacyjny.