Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych „Solidarność” domaga się od rządu zdecydowanych kroków mających poprawić sytuację w krajowym rolnictwie. Jak podkreśla przedstawiciel związku Janusz Terka, jednym z kluczowych elementów odbudowy sektora ma być przywrócenie wysokiego pogłowia trzody chlewnej w Polsce.

Pogłowie świń w Polsce spadło o połowę
Według danych związku w ciągu kilkunastu lat liczba świń w kraju drastycznie się zmniejszyła.
- W 2010 roku: ok. 15 mln sztuk świń i 1,5 mln loch.
- Obecnie: 9 mln świń i ok. 600 tys. loch.
Tak duży spadek oznacza, iż Polska utraciła samowystarczalność w produkcji wieprzowiny.
– „Musimy sprowadzać wieprzowinę z zagranicy. W 2024 roku do Polski przyjechało 7,5 mln sztuk świń, aby pokryć zapotrzebowanie rynku” – podkreśla Terka.
ASF główną przyczyną problemu
Zdaniem rolników obecna sytuacja to efekt niewłaściwej walki z Afrykański pomór świń (ASF). Choroba od lat powoduje ogromne straty w hodowlach.
– „ASF dziesiątkuje nasze stada, a rolnicy zmuszeni są do likwidacji hodowli. Konieczna jest zmiana strategii walki z chorobą, w tym szybka i radykalna redukcja populacji dzika” – zaznacza Terka.
Finansowe bezpieczeństwo dla hodowców
Rolnicza „Solidarność” apeluje również o wsparcie finansowe dla gospodarstw dotkniętych ASF.
- Hodowcy w strefach ASF powinni mieć zapewnione bezpieczeństwo ekonomiczne.
- Rolnicy, których stada zostały wybite, muszą otrzymywać szybkie i adekwatne rekompensaty.
Koniec z biurokratycznymi barierami
Kolejnym problemem wskazywanym przez związek są skomplikowane procedury administracyjne, które utrudniają rozwój gospodarstw.
– „Niezbędne jest uproszczenie przepisów związanych z wydawaniem pozwoleń i rozbudową budynków inwentarskich. Rolnicy muszą mieć możliwość swobodnego inwestowania” – mówi Terka.
Dostęp do kapitału kluczem do rozwoju
Związek zwraca także uwagę na konieczność zapewnienia rolnikom realnego dostępu do finansowania.
– „Aby gospodarstwa mogły się rozwijać i inwestować, rolnicy potrzebują łatwiejszego dostępu do środków finansowych” – podsumowuje Janusz Terka.
Apel rolników to jasny sygnał dla władz, iż bez konkretnych działań sektor trzody chlewnej może nie odzyskać dawnej pozycji