Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników wydał stanowisko, w którym sprzeciwia się wprowadzonym od 16 września zmianom dotyczącym wydłużenia pracy biur ARiMR do godziny 17:00. Zdaniem rolników, nie jest to rozwiązanie odpowiadające na ich realne potrzeby, a jedynie dodatkowe obciążenie organizacyjne dla Agencji i jej pracowników.

„Rolnicy nie potrzebują takich zmian”
Jak podkreślają przedstawiciele protestu:
„Rolnicy prowadzący hodowlę zwierząt zajmują się stadem podczas porannych i wieczornych obrządków, dlatego w praktyce odwiedzają ARiMR w godzinach około południowych. W produkcji roślinnej także to przedpołudnie jest naturalnym czasem na załatwianie spraw. To pokazuje jasno, iż wydłużanie pracy biur do 17:00 nie odpowiada na realne potrzeby wsi”.
Chaos zamiast pomocy?
Według rolników dodatkowe dyżury do 17:00 kilka wnoszą, ponieważ nie zawsze można liczyć na adekwatnego specjalistę:
„Rolnik, który przyjdzie załatwić np. sprawy związane z płatnościami obszarowymi, może być zaskoczony, iż dyżur pełni akurat specjalista od IRZ i nie otrzyma potrzebnej pomocy”.
Co zamiast wydłużania godzin?
Zdaniem protestujących, pieniądze przeznaczone na dodatkowe godziny pracy powinny zostać skierowane tam, gdzie faktycznie poprawią obsługę rolników:
na szkolenia i podnoszenie kompetencji pracowników,
na dofinansowanie stanowisk pracy,
na rozwiązania organizacyjne dostosowane do życia wsi.
Rolnicy zwracają uwagę, iż jeżeli ARiMR faktycznie chce być bardziej dostępna dla gospodarzy, którzy łączą rolnictwo z pracą etatową, wystarczyłoby wprowadzić jeden dzień w tygodniu z dłuższymi godzinami pracy, np. od 9:00 do 17:00 lub od 10:00 do 18:00.
„Potrzebujemy sprawnej obsługi, a nie sztucznych zmian”
Protestujący rolnicy jednoznacznie podsumowują: „Rolnicy potrzebują sprawnej, kompetentnej i przyjaznej obsługi, a nie sztucznych zmian, które nie odpowiadają na realne potrzeby wsi”.